Strona 2 z 2

: 13.08.2007 12:28:22
autor: Steel
Freeride na początku była to jazda wolna po za zawodami. Początkowo stosowano fulle do DH ale z 3 zębatkami z przodu, potem rowerki trochę odchudzono. Jeździło się i pod górę i w dół, o żadnym stricie czy dircie mowy nie było, raczej po za wyznaczonymi trasami. Początek filmu Clorophilla to dla mnie FR zgodny ze starą definicją. Żadne zawody, wyścigi, dirty czy street.

Obecnie jak czytam o zawodach w FR to aż się przykro robi.

Dlatego nie zobaczycie mnie nigdy na mega dropach, gapach a na drabinkach sporadycznie. Mam już swoje lata i jestem zwolennikiem starej szkoły. Ważna była technika jazdy, umiejętności a nie brak mózgu i piła spalinowa.

To czy ktoś coś przejechał to mało ważne, styl się liczy.

: 13.08.2007 15:21:30
autor: babolfr
było 999999999999999999 razy. FR- styl życia i jazdy tak jak Ci sie podoba, DH-zjazd

A poza tym google niegryzie

: 14.08.2007 07:38:39
autor: Bombell
Steel Archeolog sie znalazł,

: 14.08.2007 08:55:42
autor: Steel
Nie archeolog, ale mam prawo mieć swoje zdanie. To co się dzieje obecnie zabiło ideę FR i totalnie mi się nie podoba. Ale cóż z obecnym "FR" jest tak samo jak z obecnymi hipisami. Niby to samo co kiedyś a zupełnie inne.

Dla mnie możecie nawet pływać z rowerami, nie znaczy, że musi mi się to podobać.

Kiedyś FR to było coś, teraz bawicie się w cyrk i mówicie, że to FR. Na szczęście to Wasz problem.

Ja nadaj jeżdżę FR w ( dla większości z Was ) starożytnym znaczeniu tego słowa. I tak już zostanę. To daje właśnie ( hmm jak by to ująć ) uczucie szczęścia, spokoju i wyciszenia ?

: 14.08.2007 09:25:24
autor: Bartexsx
freeride? Ty, Twoj rower, wysokie gory (Romaniuk)

: 14.08.2007 12:46:22
autor: D_Homer
Zgadzam sie z kilkoma kolegami powyżej... dla mnie freeride to ja, rower i natura... jezdzisz tak jak lubisz, swoim tempem, tam gdzie chcesz i osiągasz szczęscie :D oczywiscie mozan do tego walić dropy, gapy itp ale jeśli nie chcesz (nie umiesz?) to nie musisz, a to i tak bedzie freeride... twój freeride... "freeride to styl życia" wsumie racja... pozdro