Strona 2 z 2

: 03.09.2007 12:41:57
autor: babolfr
Nie ma co sie oszukiwać tak byc nie powinno!!! zwykła tania sensacja
red!haxx4lif my raczej nie powinniśmy pozostawiac tego obojętnie...

: 03.09.2007 15:22:14
autor: łukiś
Wszystko wyolbrzymione do potęgi że aż się odechciewa czytać :/ no ale czymś muszą zachęcać czytelników.... Podobne bzdury pisali kiedyś w piśmie BikeBoard. pisało że " Ludzie uprawiający FR prują z prędkością 80 km/h po kładkach na których piesi ledwo utrzymują równowage :lol: " Trochę słabo .

: 03.09.2007 15:23:43
autor: Paul
tak wysłałem, nawet otrzymałem odpowiedź ;)

: 03.09.2007 15:32:02
autor: Hope
Omg nawet nie czytam do konca :| Najbardziej mi szkoda tych niedojebow co pisza komentarze pod artami :|

: 03.09.2007 16:18:04
autor: MLYNoBIKER
Paul Moze się podzielisz :D?

: 03.09.2007 16:34:33
autor: Paul
Dzień dobry

Pisze do Pana z powodu artykułu jaki Pan zamieścił na portalu Interii. Chciałbym wyjaśnić Panu kilka błędów jakie Pan popełnił powodując że artykuł przeczytany przez ludzi z tego środowiska wywołuje najczęściej śmiech.

zacznę od tych 10 metrów, to czysta bzdura, większość wyskoków nie przekracza 5 m w górę. na świecie jest może kilka miejsc gdzie można się zbliżyć do tej wysokości skacząc, jednak w Polsce nie ma żadnego z nich.

Rowery do Dirt jumpu nawet emerytka wychodząca z kościoła odróżni od zwykłego górala :) podam przykład.
"Zwykły góral" http://www.unibike.pl/rowery/mission.jpg
rower do dirtu http://i1.pinkbike.com/photo/1194/pbpic1194392.jpg
http://i4.pinkbike.com/photo/1392/pbpic1392537.jpg
Różnic nie będę tłumaczył, to widać.

"disco" to trick polegający na tym że w powietrzu odrywa się prawą rękę i lewą nogę (lub odwrotnie) od roweru. Trick jaki Pan opisał (puszczenie obu nóg i jednej reki) to "one touch" (ang. jeden dotyk - chodzi tu o jedną rękę)

"bekflip" - to określenie wywołuje salwy śmiechu na forach tematycznych. chodziło o "backflip" (ang. obrót w tył) w tym sporcie nazwy są brane z angielskiego w 90%

"urazy to codzienność" - bzdura. ten kto tak pisze nie rozumie sensu tego sportu, nie o to chodzi żeby skoczyć po miesiącu jeżdżenia niewiarygodnie trudny trick i się przy tym poobijać, oczywiście nie zawsze wychodzi wszystko i zdarzają się kontuzję, jednak po 1. od tego są kaski i ochraniacze a Pan przedstawiając ten sport publicznie i niejako reklamując go wśród młodych ludzi którzy może zechcą tak poskakać nie wspomniał o tym ani słowa! to duży błąd bo wielu ludziom kask nieraz uratował życie, mi także. a po 2. w tym sporcie chodzi o to żeby znać swoje możliwości i umieć je wykorzystać w możliwie najbezpieczniejszy sposób, wszystko musi być opanowane do perfekcji, dla przykładu powołam się na skoki ze spadochronem, przypuszczam ze nie próbował Pan tego, skoczył by Pan bez żadnego przygotowania z marszu? rozumiem ze odpowiedź brzmi NIE! i tak jest z dirt jumpingiem, ten kto bez lat treningów i przygotowań zaczyna skakać trudne tricki na ogromnych hopach jest po prostu ****** i straceńcem a nie bohaterem.

dodam że każda kontuzja w tym sporcie to nie drobnostka, bo przeszkadza się rozwijać, nie o to chodzi żeby się połamać i miesiącami rehabilitować, ale żeby dobrze sie zastanowić przed skokiem nad swoimi umiejętnościami i przeanalizować ryzyko jakie skok niesie, czy jest to warte kontuzji. A nieraz nawet "stłuczone palce" skutecznie zniechęcają do jazdy, każdy ma taki wiek w którym przechwala się kontuzjami i bagatelizuje je, sam skakałem ze złamaną ręką w nadgarstku bo uważałem ze "trochę poboli i przestanie" po czym się okazało ze mam ponad miesiąc wakacji w gipsie przed sobą. takie wypadki się zdarzają ale to wcale nie codzienność.

i radził bym nie szastać tymi ofiarami śmiertelnymi, nikt nie wie ilu ludzi naprawdę przy tym zginęło, a najczęściej były to nieszczęśliwe wypadki, takim podejściem robi Pan z nas straceńców którzy nie liczą się ze śmiercią.

"Jeśli ktoś się boi, to lepiej niech nie zaczyna" ten cytat rozbawił mnie najbardziej, osoba która to powiedziała widać albo dopiero zaczyna jeździć, albo po prostu sie popisuje, każdy kto ma pojęcie o ekstremalnej jeździe na rowerze doskonale wie ze ten kto się NIE BOI, szybko skończy przygodę z tym sportem w szpitalu. zasada jest taka: przełamujesz strach powoli, robisz postępy jesteś coraz lepszy, masz z tego satysfakcję, nie boisz się (lub chcesz sie popisać) jedziesz od razu na największą skocznie i lądujesz w szpitalu. Zapewne zna Pan powiedzenie "im wyżej wchodzisz tym boleśniejszy jest upadek, im szybciej wchodzisz tym większe ryzyko upadku" tak mozna streścić to co napisałem wcześniej.


mam nadzieję, że weźmie Pan moje uwagi na poważnie, choćby dlatego ze jestem administratorem największego w Polsce forum o kolarstwie grawitacyjnym, i trochę moge na ten temat powiedzieć. na przyszłość radzę zaglądać na takie fora i szukać osób do konsultacji gdy pisze Pan artykuł na temat o którym nie ma pojęcia.

Pozdrawiam
Paweł Kryś




_________________________________________________________
witam!

bardzo dziękuję za Pana maila. Oczywioście, że Pana uwagi wezmę pod uwagę. Jak najbardziej.

Wyjaśnię coś. nie kryję, że jestem laikiem i ani razu w tekście nie ma sugesti, że się na tym znam i jestem ekspertem. opisalem to co widziałem jako zjawisko - w innym przypadku tekst znalazł by się na stronach sportowych. Z wyjątkiem tego nieszczęśliwego bekflipa (zwykła literowka, która niestyty się zdarza każdemu) - wszystko co opisałem to albo widziałem na własne oczy, albo pytalem osób z rowerami. nie wiem jak wygląda Dirt tam gdzie Pan jest ale przedemną skakali ludzie także na zwykłych goralach. i proszę uwierzyć - Pan rozróżni rowery - a ja pokazalem zdjęcia starszym ludziom (starszym niż zawodnik dirta) i nie rozpoznali.

10 metrów - może mieć Pan rację, że byli 5 metrow nad szczytem przeszkody. w drukowanej gazecie są za to zdjęcia. chłopak leciał obok słupa wysokiego napięcia. zdecydowanie był wyżej niż 5 metrów nad ziemią.

urazy: osobiście widziałem jak chłopak z rowerem spadl, pocharatał się i skakał dalej. dla pana otarcia czy stłuczenia to może i nie są urazy. moim zdaniem są.czy byl w kazku i ochraniaczach - jasne, że był. na dwoch zdjęciach jest w gazecie. interia biorąc od nas tekst (mnie o pozwolenie nie pytali) wnoszę, że zdjęć nie przekleiła. a chłopak, którego fotografowaliśmy nawet miał coś co nazwał żółwiem. i sam mi mowił jak się nazywa ten trick (to disco)
pisze Pan, żeludzie ktorzy mi mówili o tym wszystkim a przy tym skakałli się nie znają. być może. to jeszcze jeden dowód na to zeby ktoś z zewnątrz opisał co widział i usłyszał.

za to gwarantuję jeszcze jedno. po tym co mi Pan napisał obiecuję, że gdy będę o tym pisał po raz drugi (a pana mail przekonał mnie że trzeba) to na pewno poproszę Pana o konsultacje.

pozostaję z szacunkiem

bartek knapik

_____________

Miło ze ma takie podejście, nastepnym razem napisze coś lepszego

: 03.09.2007 16:40:14
autor: babolfr
Paul mi napisali to samo.... Ciekawe czy coś do nich dotarło?

: 03.09.2007 16:51:19
autor: ThoRx
i jak tu szanowac reporterow ?!


troche nie poprawnie caly ten jego tekst, nie dość, ze brak zwiezlosci, gramatyki to jeszcze te bledy 5 latka - kazku ?

: 03.09.2007 17:03:45
autor: milkman
Dobra faktyczni popełnił troche błędów ale widać ,że następnym razem się oprawi ( oby)

: 03.09.2007 17:34:51
autor: AdamekZ
http://www.joemonster.org/filmy/2737/Ka ... azeta-na-F

mój komentarz do działalności informacyjnej interii:P

: 03.09.2007 17:52:32
autor: snizy
Hejka ponownie

Moim zdaniem artykuł ten miał na celu raczej "oczernić" ten sport i pokazać osoby Go uprawniające jako "wariatów" - dla ciekawości czy się nie mylę w osądzie tekstu, dałem go do przeczytania kilku osobom, nie mających pojęcia o tym sporcie, każdy powiedział to samo:
- opisali skaczących jako "debili" i sport jako bardzo niebezpieczny (powodzenia w uzyskiwaniu funduszy na rower po przeczytaniu przez rodziców takiego tekstu)
- po drugie podając lokalizacje torów dirtowych i pisząc, że są nielegalne i dochodzi do częstych kontuzji, oraz, że są na terenach należących do miasta zmusił niejako samorząd do ich likwidacji...

: 03.09.2007 20:16:22
autor: Slopstyler
Dodałem komentarz jako PEWIEN SZALENIEC. Powinien sie pojawić za niedługo :D

: 03.09.2007 20:22:16
autor: Slopstyler
Sory pomyła. 2 razy bym napisal to samo:P Jak sie posta usowa?? Sory za offtopic

: 03.09.2007 20:55:25
autor: SPEED
Moze to nie tyle co koles nawymyslał tylko ci magicy z wroclawia mu nawymyslali ;] a moze jet fifty fifty 50% kolesia 50% magików :mrgreen:

: 03.09.2007 21:08:02
autor: bumelant
hahaha :D dawno się tak nie uśmiałem.. może trzeba go namówić na jakiś artykuł o dh? xD

: 03.09.2007 21:21:32
autor: dhcyc
Ehhhh jak ja nie lubie czytac takich artykułów, woigóle poprawne opisanie tego wszystkiego graniczy z cudem, ale jednak się da bo Paul posłał im takiego maila ze jest on 50x bardziej ciekawy od artykułu...reporter to reporter, nie moze się znać na wszysstkim i opisuje to co widzi w sumie z punktu widzenia normalnej osoby, tyle że emocjami też steruje jak normalna osoba i to jest głupie w takich artykułach, bo robią z tego niewiadomo co, każdy kto lata niedługo sie zabije, na najezdzie jedzie sie szybciej niz w f1 a przeciążenia sięgają pewnie miliarda g...ale ludzie to czytają, łykaja, frekwencja jest...dopuki nic złego z takich artykułów nie wyniknie niech sobie piszą, byle bez przesady...

: 04.09.2007 09:01:51
autor: bikerman
Tak to jest jak któś kto nie ma zielonego pojęcia o tym zajmuje sie takim artykułem. U mnie w mieście był podobny przypadek jak to pismak z lokalnej gazety napisął krótki artykuł o tam jak to my skaczemy....do tej pory przez niektóre babki jestem nazywany diabłem :twisted:

: 04.09.2007 09:44:18
autor: Riverside
Przesadził