Strona 2 z 2

: 01.10.2007 23:21:31
autor: morthias
łukiś pisze:co do amora to ja naprawde nie wiem po co zrobili taki amor są inne znacznie fajniejsze amory.
Wiesz ze ja Cie za ten tekst kiedys zabije...?

Super Monster do duza zabawka dla duzych chlopcow chcacych skakac duze rzeczy. Jak to ktos kiedys napisal - not for pussies. Oznacza to mniej wiecej tyle, ze ludzie ktorzy nie maja sily/odwagi na nim jezdzic - niech trzymaja sie z daleka. Ci co ja maja dostrzega jego zalety i mozliwosci ktore otwiera amor z MX w rowerze ;). Bo to juz nie te czasy, gdy dobity amor odbija spowrotem z sila katapulty :].

: 02.10.2007 01:01:26
autor: MaxDamageDA
Widzialem tego tomaca na festiwalu, to wazy mniej niz moj rower, a moj ma niespelna 27, wiec z ta waga naprawde nie przesadzajcie... Tomac to zwykly jednozawias i to ze skokiem znacznie mniejszym niz 300.

Dla mnie to jest tak:

Zalety:

Wielki
Fajnie wyglada
Jak na swoja wielkosc wcale nie jest ciezki

Wady:

Najwazniejsza - NIE JEST USD! Traci na tym strasznie ( napompuj kolo na max, zajeb na plaasko z jakichs schodow z 2m w pionie zeby bylo. Koniecznie na beton. Na usd pieknie ci zje. Monster/SMonster najpierw przyjebie kolem i goleniami, a dopiero potem sie ugnie. TO CZUC! )

Rowniez wazna - w 98% ram ten amor robi takie katy, ze stoi zbyt plasko zeby pracowac. Full sie ugina, kat robi sie z 58-60 stopni i amorek ma takie tarcie, ze dziala skokowo i nie jest czuly.

Ma slabe tlumienie jak na wielkosc skoku, po prostu plywa.

Zdecydowanie wole moje "nedzne" 200 skoku w avy, niz 300 w takim potforku :) Musicie mi zaufac na slowo, ale sila polykania avy jest duzo lepsza, mimo mniejszego skoku. Cos jak amerykanskie 8 litrowe silniki vs japonskie malenstwa ( ktore maja wiecej powera :D )

Faktem jest jednak, ze taki avy kosztuje 3x tyle... Jest jeszcze DHF tylko, ze sadzac po waszych wypowiedziach kolega Pirat do delikatnych nie nalezy, wiec dhf dosc szybko zakonczylby swoj zywot w jego rekach :D

Jesli on jest zadowolony i do tego roweru przywykl i nauczyl sie go prowadzic to chwala mu za to.

: 02.10.2007 01:29:13
autor: Spaced
Max dmg ze skokiem to przecież wzrocowym przykładem jest commencal dh. Wszyscy sie martwili, że tylko 180 skoku, a podobno pracuje super miekko i spokojnie zjada maszynki z wiekszym skokiem.

: 02.10.2007 05:35:06
autor: groochas
zjazdówka hondy ma 170/170 mm skoku i jakos minaar jezdzi.

MaxDamageDA pisze:Monster/SMonster najpierw przyjebie kolem i goleniami, a dopiero potem sie ugnie.
- spiacy jestem i zmeczony, ale kompletnie tego zdania nie rozumiem.

: 02.10.2007 07:05:54
autor: Blotolf
groochas chodzi o to, że supermonster ma bardzo duzą mase nie resorowaną .

: 02.10.2007 09:22:05
autor: dhcyc
Spaced błahaaa ironia ironia ;P

: 02.10.2007 09:43:41
autor: Korean_Boy
widzialem tego kolesia w wawie rok temu, troche sie usmialem

pytanie brzmi : po co k**** kolesiowi w wawie 300/300 ?

myslalem ze jazda na rowerze ma dawac przyjemnosc

: 02.10.2007 10:55:50
autor: Spaced
To taki okoliczny folklor, dziwny sprzęt. Ludzie z monsterami do cro mo hardtraili i tym podobne ;)

: 02.10.2007 12:30:31
autor: Korean_Boy
a najlepsze bylo to ze jak koles na kazurach walna malego dropa to siodelko pieknie o opone zachaczalo :D

fajny dzwiek

: 02.10.2007 14:19:28
autor: Hope
Omg big hit mnie rozwalil, ile on ma na dupie skoku? Kazdy jezdzi na tym co mu odpowiada, chcial bym takiego kloca z SM po warunkiem ze mieszkal bym w gorach. Co do tego uderzenia kola w monsterze - prawda :oops: W SM to juz hardcore musi byc. Ale i tak jest piekny:*

Pzdr

: 02.10.2007 16:56:04
autor: wojtec

: 02.10.2007 17:41:51
autor: ;o
tak to on;)