dhcyc chciałbym żebyś to ty się znalazł na takim szlaku jako pieszy i ktoś jechał z góry z twoją mentalnością.....zastanów się co piszesz chłopie/chłopcze
na takich młodych jest tylko jeden sposób... jak ktoś to już zrobił dogonił i opierdolił...to chyba jedna metoda...albo hmmmm....przebić dętki?? niewiem....bo kulturalne zwrócenie uwagi zapewne skończy się równie kulturalną odpowiedzią na poziomie SPIE.R.DALAJ!!
no cóż, jak ktoś lubi jak mu młody "wchodzi na głowę" to jego sprawa....ja sobie na to nie pozwolę
aha i ostatnie......dlaczego nagle tyle głosów jest za karceniem młodych niekulturalnych rowerzystów przez wielu z was dopiero jak się coś znowu stanie?
snizy 3 rozumiem ale to i tak nic nie da bo ludzi nie zmienisz czy cos
qbator basta i niech Ci sciska odbyt dalej
czy cos.... sam nie wiesz co cos i ********** znowu , co nie zmieni ? jak sa z takim podejscie jak ty moze faktycznie nie zmieni , masz racje lepiej niech potraci kogos i jak wyzej placil komus rente do konca zycia to bedzie wiedzial co to znaczy przejebane w zyciu , ale obecne pokolenie malolatow to poprostu tragedia i to nie tylko na tym przykladzie , widze to na ulicach , nie daj boze jak poadw w gory spotkam takich gnoi rzuajacych kurwami na prawo lewo , nogi z dupy powyrywam i ustawie do pionu
No ale to nie tylko w gorach;/ Wszedzie jezdza tacy lanserzy na ballistikaach czy signach ds i mysla ze sa kul bo mowia do starszych "spier.dalaj" itp. jak sa w 10 a samemu to sie boja wyjsc z domu po 20;| Ludzie myslcie! Chcielibyscie zeby w sklepie czy gdzie kolwiek indziej zamiast np. sprzedawca powiedziec "Cukier sie skonczyl", mowil "wypi.erdalaj smieciu tobie nei sprzedam" ? Mysle ze kazdy powinien sie zastanowic nad swoim zachowaniem,a nie teraz osadzac czy malolaci czy ktos inny zle sie zachowuje;) Kazdemu sie zdaza i czasami to nic zlego ale bez przesady...
"DZIECI DO SZKOŁY NIE NA ROWERY" To byloby takie podsumowanie;) pozdro i oby ta moda tez minela a prawdziwi freeriderzy zostana na zawsze;d
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Zgadzam sie z wami całkowicie, rozumiem czasami pożartować ale żeby np wyjeżdżać z kurwa, spierdalać do starszych osób to już przegięcie....
Tak samo z śmieceniem, niszczeniem lasów, jak wszystko rozwalimy to nie będzie gdzie jeździć i to chyba akurat będzie nasz najmniejszy problem, powinniśmy szanować środowisko w końcu to nasze wspólne dobro (kurcze gadam jak jakiś nauczyciel )
Podsumowując: My riderzy pownniśmy dbać o swój wizerunek bo napewno nam to nie zaszkodzi a napewno pomoże...
Pozdrawiam
niestety będzie ciężko coś z tym zrobić dlatego że ludzie w bardzo młodym wieku buntują się przeciwko każdej rzeczy tak dla zasady, tu uchodzi nadmiar hormonów. myślę że większość z nich kiedyś dorośnie i jeśli moda na rower im się nie znudzi to dojdą do takich samych wniosków jak my. brak kultury jest wszechobecny a dało się to zauważyć w ogromnej dawce choćby na ostatnim festiwalu w szklarskiej. duża większość jego uczestników to była zgraja małolatów którzy po raz pierwszy zostali wypuszczeni z domu na wyjazd. Dostali taką możliwość to wykorzystali ja do cna obrzygując schody od sklepu, wyrywając znaki, niszcząc ławki, topiąc szachy, niszcząc co popadnie ... po prostu żal i bezradność. oby znalazło się więcej ludzi postępujących tak jak 3,143k4r2 bo z hołotą inaczej się nie da ...
według mnie nie powinno sie ich akceptować...postawic im warunek albo sie podporządkują zasadą albo won z miejsówek. Jesśli nie mieli by gdze jedździć na 100% zmienili by swoje zachowanie. Szkoda tylko że to jest nie do zreailzowania na legalnych traskach:/ napewno nie powinniśmy sie przyglądać takiemu zachowaniu biernie
Nasuwa się wniosek, że powszechnie nielubiany były minister Roman G. miał rację nawołując do tzw. Kindersztuby i ogólnego trzymania młodzieży 'na smyczy' - to wszyscy mu zarzucili, że chce ograniczać młodzież, a to jest niedopomyślenia w UE...
Trzeba było słuchać Romka...
teraz to "mądry polak po szkodzie";-)
To w takim razie nic nie ma sensu, jak zakładamy, że "jak będzie chiał to i tak zrobi gnój". Od czegoś trzeba zacząć, jak po dobroci nie skutkuje (a jak widać nie skutkuje)...
nie chodziło mi o to żeby nic nie robić tylko o to żeby nie wprowadzać całej masy i tak nie przestrzeganych zakazów, tylko na krytyce ze strony środowiska w którym obcują, z których czerpią wzorce...
Witam
Wiem, jestem stary (mam 30 lat), na forum udziela sie raz na rok, jak przypomne sobie haslo na konto lub zaloze nowe...
Kultura mlodziezy(i nie tylko) jezdzacej w gorach, nie zalezy od wieku. Zanim zaczalem jezdzic konkretniej na rowerze (8 lat temu) chodzilem po niemal wszystkich polskich i slowackich gorach. Chodzilem od 16 roku zycia. Wowczas bedac 'lebkiem' rowniez wkurzalo mnie to ze ktos nie potrafi wziac opakowania po batonie, czy butelki do plecaka i wyrzucic jej do kosza pod schoroniskiem - zdarzyla sie sytuacja gdy majac lat 16 czy 17 zwrocilem uwage czlowiekowi w wieku ok. lat 60, ze wyrzucil w tatrzanskim parku narodowym niedopalek. Gdy cham nie chcial go podniesc wzialem go ze soba (wrzucilem do kieszeni plecaka ktora wyscielona workiem robila za smietniczek) - wierzcie mi jak spojrzalem facetowi w oczy - widzialem wstyd. Jak widac takie zachowanie nie dotyczy tylko bikerow, rowniez wielokrotnie zwyklych turystow. Analogicznie, jezdzac m.in. w Wierchomli spotkalem sie z sytuacja ze rodzinka zorganizowala soebie 'piknik' na carlsberg-dropie (dlugi majowy weekend) ktory jest integralna czescia trasy dh i piesi nie maja tam wstepu.
Podstawa mysle jest zrozumienie i zdrowy rozsadek. Lubie sie powyglupiac, nawet mimo tego ze jestem dla niektorych oldboyem. Nie lubie natomaist chamstwa i ordynarnosci. Tak jak Was moze wkurzac motocyklista na trasie DH (vide wypadek z zeszlego roku (czy sprzed dwoch lat) w Myslenicach , tak samo moze wkurzac turystow Wasza obecnosc. Czarny szlak na Wierchomli jest tego dobrym przykladem. Zawsze, ilekroc tamtedy mam okazje zjezdzac dziekuje turystom za ustapienie miejsca, ilekroc napotykam na turystow na trasach DH Wierchomli, upominam ich, ale kulturalnie, zartobliwie. To przynosi wiekszy efekt niz bluzganie na lewo i prawo. Uwierzcie mi.
Witam,
Zgadzam się w całej rozciągłości z rafal z. najlepszym sposobem na pieszochodów, nie są przekleństwa, czy bluzgi tylko zwykłe przepraszam i dziękuje, owszem jest to ciężkie przy DH, ale tak jak ja sobie XC jeżdżę, a więc głównie i tylko po pieszych szlakach, to chyba nie ma innego sposobu na wspólną egzystencję.
Yasiu jakie trzymanie na smyczy? Bez przesady, chodzi o aktywną postawę w stosunku do pewnych zachowań.
Domyślam się że to był żart, niestety nie mogłem tego pozostawić
gruczniaknie do końca żart, może źle to w słowa ubrałem. Chodzi o to, że 'dzieciarnia' na rowerach, która robi bydło na trasach w moim przekonaniu nie wyniosła tego typu zachowania od innych, starszych riderów, tylko ze środowiska w którym na codizeń żyją; szkoła i dom. W kwestii rodziców jest wychowanie dziecka na kulturalne, a w kwesti szkoły na umiejące wykorzystać wiedzę, którą zdobyło i wprowadzenia w dorosłość.
Wiadomo, że jak dzieciak jest nadpobudliwy i arogancki to zawdzięcza to podstawom wychowania, bo poprostu "nie dostał za młodu pasem w dupę";-)
Przypuszczam, że nie wszyscy się zgodzą z moją opinią - ale patrząc po sobie i znajomych, których znam od przedszkola tak właśnie przypuszczam - co nie znaczy, że jestem (byłem) spokojnym, ułożonym, flegmatycznym dzieckiem, a moi kumple są (byli) bandą "rozwydrzonych szczeniaków".