Mandaty
http://www.prawko.gery.pl/kodeks.php?f=14 << tutaj są przepisy dot. rowerów
Czy jest przepis, który zabrania jazdy bez siodełka?
Czy jest przepis, który zabrania jazdy bez siodełka?
http://brooce.pinkbike.com
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 26.07.2007 11:29:38
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
ja tam swiatel nie montuje bo waga sie zwieksza xDDD.. hehe.. nie no spisali mnie raz za jazde po parku jak wracalem z 4X.. a drugi to jak czekalem na kumpla pod sklepem o 23 bo wracalismy z bike'a.. narazie na spisaniach sie skonczylo..
przeczytalem ze mozna dostac 50 za jazde bez siodelka
dla mnie idiotyzm..
pozdro all
__________________
ja chce do ***** lato albo zeby przynajmniej cieplej bylo
przeczytalem ze mozna dostac 50 za jazde bez siodelka

pozdro all
__________________
ja chce do ***** lato albo zeby przynajmniej cieplej bylo

Heh to raczej źle słyszałeś, bo zdając na karte uczyli mnie, że rowerem należy poruszać się z prędkością pozwalającą Ci na panowanie nad rowerem.maDesign pisze:słyszałem że max dopuszczalna predkość roweru wg prawa to 30 kmh
A co do przygód z policją, to na rowerze miłem raz pogadankę, a raz włączyli koguty żeby mnie nastraszyć, jak przejeżdżałem przez ulicę nie po pasach.
mam pytanie, czy orientuje sie moze ktos ile policja moze wstawic mandatu za jazde po chodniku i za jazde bez swiatel?? bo mi dojebali 300zł!!!! 50 ze bez swiatel i 250 ze po chodniku, teraz nie wiem czy zlozyc sprawe w sadzie o zmniejszenie mandatu?? ta stronka cos mi nie chce trybic a tymi mandatami
Ja kiedyś dostałem 300zł mandatu... Na druczku było napisane: niszczenie mienia, jazda po chodniku, jazda pod prąd, próba ucieczki, stwarzanie zagrożenia... Nie zapłaciłem i się przedawniło, mały byłem, wystraszyłem się i zatrzymałem jak łączyli sygnał jadąc za mną pod prąd.... Pisma ze skarbówki przychodziły co parę miesięcy, olewałem, aż się przedawniło i mam spokój...
Przez 3 lata jak jeżdżę to dostałem jeden mandat, od... Sok'u - 50 zł. Za jeżdzenie po peronie.
Jak mi ktoś powie że taka ich praca, to wykurwię mu w cymbał, bo przejechałem powolutku przez peron, odstałem swoje w kolejce (w której zaczepiało mnie 2 meneli i w której straciłem 15 min), wydałem 30 zł na bilet, odwracam się a pedał stoi za mną za mną:
- karta rowerowa jest?
- a co pan ode mnie chce?
- a dowód osobisty?
- a czego pan chce?!
- zapraszam do nas
Wyjechał mi facet z tekstem że 'nie znam przepisów ruchu drogowego bo po chodniku nie można jeździć po chodniku', ja :można o ile ma >2m, on: 'ochocho to może jeszcze po pasach może pan jeździć'...
Musiałem rower zostawić w przedsionku ich szopy (inaczej tego nie można nazwać), bo niby dalej nie można nic wnosić, to się pytam czy jeśli sprzęt zginie to zwrócą mi kasę za rower:
- tak, tak, to wszystko w regulaminie jest
- a mogę zobaczyć ten regulamin?
- w internecie pan sobie sprawdzi
- przykro mi nie mam tu jakoś dostępu do internetu, może mi go pan pokazać?
- to w internecie jest
- co mnie internet interesuje ja się pytam czy mi pan zaświadczy że rower nie zginie!?
- zaświadczę
- a dostanę to na piśmie?
- nie proszę pana to w internecie jest wszystko opisane
No ja chyba z kretynem rozmawiam. Jeszcze tam wszyscy kurwa oburzeni że mam jakiekolwiek pretensje. Nie miałem przy sobie dokumentów to do mnie z ryjem wyskoczyli, a jak spytałem o regulamin na postawie którego chcą wpisać mi mandat to usłyszałem że w internecie sobie sprawdzę i że jak się będę awanturował to policje wezwą. Otrzeźwieli dopiero jak stwierdziłem że nie mam wtyczki do kabla od internetu w dupie i chętnie na policję poczekam, a jak im się kurwa nudzi to facet może nawet swoją matkę wezwać, proboszcza z pobliskiej parafii, jezusa chrystusa i wszystkich kurwa świętych, a jak mu kurwa jeszcze mało to ja poproszę aby przyszedł tu jego przełożony. Usłyszałem że mandat mogę do 500 zł dostać, ale jakoś już mi nie umieli wytłumaczyć za co bym go w takiej wysokości dostał.
Jak mi ktoś powie że taka ich praca, to wykurwię mu w cymbał, bo przejechałem powolutku przez peron, odstałem swoje w kolejce (w której zaczepiało mnie 2 meneli i w której straciłem 15 min), wydałem 30 zł na bilet, odwracam się a pedał stoi za mną za mną:
- karta rowerowa jest?
- a co pan ode mnie chce?
- a dowód osobisty?
- a czego pan chce?!
- zapraszam do nas
Wyjechał mi facet z tekstem że 'nie znam przepisów ruchu drogowego bo po chodniku nie można jeździć po chodniku', ja :można o ile ma >2m, on: 'ochocho to może jeszcze po pasach może pan jeździć'...
Musiałem rower zostawić w przedsionku ich szopy (inaczej tego nie można nazwać), bo niby dalej nie można nic wnosić, to się pytam czy jeśli sprzęt zginie to zwrócą mi kasę za rower:
- tak, tak, to wszystko w regulaminie jest
- a mogę zobaczyć ten regulamin?
- w internecie pan sobie sprawdzi
- przykro mi nie mam tu jakoś dostępu do internetu, może mi go pan pokazać?
- to w internecie jest
- co mnie internet interesuje ja się pytam czy mi pan zaświadczy że rower nie zginie!?
- zaświadczę
- a dostanę to na piśmie?
- nie proszę pana to w internecie jest wszystko opisane
No ja chyba z kretynem rozmawiam. Jeszcze tam wszyscy kurwa oburzeni że mam jakiekolwiek pretensje. Nie miałem przy sobie dokumentów to do mnie z ryjem wyskoczyli, a jak spytałem o regulamin na postawie którego chcą wpisać mi mandat to usłyszałem że w internecie sobie sprawdzę i że jak się będę awanturował to policje wezwą. Otrzeźwieli dopiero jak stwierdziłem że nie mam wtyczki do kabla od internetu w dupie i chętnie na policję poczekam, a jak im się kurwa nudzi to facet może nawet swoją matkę wezwać, proboszcza z pobliskiej parafii, jezusa chrystusa i wszystkich kurwa świętych, a jak mu kurwa jeszcze mało to ja poproszę aby przyszedł tu jego przełożony. Usłyszałem że mandat mogę do 500 zł dostać, ale jakoś już mi nie umieli wytłumaczyć za co bym go w takiej wysokości dostał.
[url=http://slopestyle.pl]Slopestyle.pl[/url] - [b]Magia rowerowej ekstremy[/b]
W te wakacje spisali mnie 17 razy w Gdańsku na ul.długiej. Za jazde ;P Bo teoretycznie (oni tak twierdzą) jest zakaz,jednak ja rzadnego znaku nie widziałem. (jest tylko taki,że to jest deptak). Za każdym razem kończyło się na upomnieniu. Nic mi zrobić nie mogą. 10 razy podałem fałszywe dane. Bo nigdy legitki nie pokazuje. Chociaż raz okazali się pomocni,kiedy widzieli jak mnie koleś potrącił na ulicy( jak jechałem rowerem w wakacje,ale miałem kask i zachowałem jak oni to nazywają szczególną ostrożność) miałem 100% świadków i wygrałem sprawę w sądzie. Taksówkarzowi odebrali prawojazdy na 2 lata i musiał mi zapłacić 1000zł zadość uczynienia. + jakieś grosze z ubezpieczalni dostałem.
Ride 4 Fun ! Biatch !
Ja tylko jedna 50. Tak samo jak wyżej za stwarzanie zagrożenia, wracałem z koncertu o 3 w nocy a Ci akurat mieli patrol. Po za tym kilka razy się wywinołem jak się wrypałem pod busa policyjnego bo jechałem se tarcze zamontować i jechałem przez pasy a Ci mi sie wcieli, to tylko pogadali i puścili. Fajnie jest jak się przyczepią i coś tam gadają pompa jest, gorzej jak dadzą mandacik do zapłaty.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość