FORUM DH-zone.com

Czy aby trochę nie przesadzacie? Oczywiście że te amorki się sypią, bo są wyżyłowane, ale nie całe są do wymiany, tylko np. golenie, czyli wydatek koło 700 złotych, a taki wydatek można wkalkulować w koszty całej imprezy, gdzie na sam dojazd na zawody trzeba liczyć nie małą sumkę.
Ci co wolą dojechać z całym sprzętem wybierają 888 i Travisy, ale to nie są lekkie racingowe amortyzatory

Panowie

Tu chodzi tylko i wyłącznie o kasę. RS należy do wielkiej korporacji (SRAM) mającej od cholery grup produktów dla każdego rodzaju kolarstwa, a RS jest jedną z ich podstawowych marek. Na tym poziomie 70% sukcesu (czytaj poziom sprzedaży) to maketing więc wydają na niego mnóstwo kapusty a kapusta pochodzi od zwykłych bikerów kupujacych te Boxxery (czy inne) bo od cholery teamów na tym jeździ no i sprzęt jest dorby i sprawdzony. SRAM pakuje w te teamy jako ko-sonsor miliony dolców rocznie. Przecież cały ten profesjonalny cyrk DH kręci się dzieki gigantycznej kasie zbieranej od sponsorów którzy chcą widzieć swoje loga na ubrankach, rowerkach, samochodach w TV w "prasie" i na zawodach co "utrwala wizerunek marki". RS jest po prostu bardzo aktywnym sponsorem myślę ża za odpowiednią kasę taki IRON HORSE jeździłby nawet na SunTour'ach a ten zbudowałby dla nich odpowiednio dobry widelec (to tylko kwestia nakładów). Co do innych marek to każda kogoś tam co-sponsoruje (Manitou - Intense, Marcok-Kona, FOX-yeti...) ale nie pakują w to takiej kasy jak RS. Swoją drogą FOX40 to ponoć najczęściej wybierany widelec przez zawodników nie mających sponsora od zawieszeń.

dhcyc pisze:Co do tych obcisłych (pedalsskich, nie ukrywając) ciuchów, to widziałem je głownie na relacji z mistrzostw świata z Fort William, nie wiem czy taki był wymóg czy co, ale w normalniejszych edycjach prawie wszyscy ubierają sie normalnie w ciuchy np tld , wiec czy ma to az taki zwiazek z czasami?

pisząc to nie miałem na myśli że ogólnie wszyscy co w lyrcrze jezdzą wyglądają jak niewiadomo co, tlyko że nie pasuje to do tej dyscypliny jak dla mnie, tak jak w xc nie pasowałyby ciuchy popularne w dh.

ArthurGreen pisze:dhcyc Napisał: co mnie jescze ciekawi to jakie są statystyki sprzętu, ile np taki mr Hill 'zużywa' ram, amorów, koł czy opon na sezon

Podejrzewam, że oficjalnie Iron Horse będzie podawał że 1 ramę używa

Z pewnych źródeł wiem ze v10tek zawodnik potrafi nawet 8 na sezon zajechać. Wiec to pewna ilosc jest.

A co do ludzi zgłaszajacych jakies marki poza RS i FOXem to jasne, ze ktoś na innym sprzęcie jeździ ale to jest ułamek topowej 50tki czy 100tki. Znajdziecie tam pewnie pare amorków Kowy w tym sezonie bo MSC bedzie je na euro sprzedawac ale to tez chyba nie znaczy, ze kowe mozna porównywac z markami z wiekszym udziałem rynku.

Spaced mam znajomego, ktory regularnie jest w czolowce maratonczykow w polsce. I on zawsze zajezdzal kilka sidow rocznie kilka xtrow klocki hamulcowe na jednym wyscigu itp i wiesz zawsze mnie ciekawilo czy az tak bardzo pierdoli glupoty czy jest idijota bo srednio czlowiek kupujacy xtra do katowania gorach do enduro czesto gesto ma go na 2-3 sezony wiec cos tu nie gra. Wiec te twoje pewne zrodla podejrzewam, ze tez sa mocno naciagane. Bo czesci musialbyby byc z plasteliny. Bo oni ani nie lataja dalej ani nie sa wieksi i ciezsi tym bardziej, ze jezdza lepiej niz zwykli zawodnicy. Wiec co oni moga zrobic ramie? Predzej te ramy bylby zarzynane przez zwyklych uzytkownikow, a tak nie jest.

Sulring innych ram niz v10 pewnie mniej idzie. To źródło jest o tyle pewne, ze dość mocno w branży siedzi.
A co do zajeżdzania ram to sponsorowani wlasnie nie boja sie mocniej ich katować i pod byle pozorem moga je wymienic i na tym polega róznica. Jak ty zaliczysz jakies drobne wgniecenie czy cos to ramka dalej pracuje, a u nich nówka idzie. Do tego widziałes treningi na trasie WC? Sam Peaty mówi, ze zeby obczaic jak szybko mozesz przejechac dany zakret musisz w niego wchodzic tak szybko, az cie z niego wypierdzieli. Przy takiej postawie nie trudno niszczyc sprzet
Chociaz podejzewam, ze ta liczba to nie tyle ramy zajechane co wymienione (czyli pewnie inne malowania, czy małe zmiany geo i inne pierdoły tez sie licza [u hilla w tym sezonie widzialem min. 2])

Oto cytat z Bikesqad-u

"BoXXer to także szybka możliwość zmiany charakterystyki pracy amortyzatora w czasie jazdy, co daje mu przewagę i stawia go na pierwszym miejscu wśród tego typu widelców.
W ciągu 10 lat zawodnicy jeżdżący na amortyzatorach BoXXer wygrali ponad 40 razy w pucharach świata"

Więc miedzy innymi Sram wydaje miliony zielonych na teamy, by takie sklepy jak wyżej wspomniany, mogły pisać takie rzeczy.. Ilość wygranych, lata na rynku, kilkanaście tytułów mistrzowskich MS i WC..
To przemawia do klienta

w 2002 byłem sobie w Kaprun na MŚ - rowery na start DH wwożone były na przyczepach, więc można było sobie zobaczyć ładny przegląd sprzętu, jednak w kwestii amorów wcale nie było tak różnorodnie - aż roiło się od koloru czerwonego, gdyż w 80% rowerów przewijały się na zmianę Boxxery (te wiśniowe) oraz Dorado - inne firmy były tylko dodatkiem.

Sulring Co do zużywania sprzętu przez zawodników czołówki świata - rozmawiałem kiedyś z Piotrkiem Siulczyńskim - szefem Gravity Group - i pytałem czemu w ogóle nie współpracują z polskimi firmami, a on na to że jego trzech zawodników zużywa w ciągu sezonu tyle opon i obręczy, ile polscy dystrybutorzy sprzedają przez miesiąc, albo i więcej, więc nie za bardzo by byli w stanie wyłożyć tyle sprzętu. Raczej nie mam powodu żeby mu nie wierzyć.

Zaborowski1 pisze:Ale załóżmy że taki Kowalski uzbierał na taki amorek. Pojechał sobie na "domową traskę" , zaliczył powiedzmy parę niedolotów i po powrocie do domu stwierdził że amor jest pogięty i wogóle. I co teraz ?? Kowalski ma po sezonie chyba że wyrwie skąś kolejne kilka tyś, a zawodnik MŚ w tym momęcie dostaje nowego i jedzie dalej.

Jak Panu kowlaskiemu peknie amor, to idzie do sklepu z gwarancją i dostaję nowe golenie,czy co tam zniszczył....
Całkowicie nei rozumiem tego biadolenia na temat Boxxera i az mi szkoda tego wszystkiego co tu jest wypisane. Że tak pęka, że się krzywi - proponuje kuić duro Tripe bo już chyba nawet on jest lepszy niż ten wszędopękający Boxxer

Nie rozumie też, że tylko dzięki reklamie stał się taki dobry. A sprężyne poweitrzną,wagę, prace i regulacje to kto mu dał? MARKETING?

ArthurGreen pisze:
Oto cytat z Bikesqad-u

"BoXXer to także szybka możliwość zmiany charakterystyki pracy amortyzatora w czasie jazdy, co daje mu przewagę i stawia go na pierwszym miejscu wśród tego typu widelców.
W ciągu 10 lat zawodnicy jeżdżący na amortyzatorach BoXXer wygrali ponad 40 razy w pucharach świata"

Więc miedzy innymi Sram wydaje miliony zielonych na teamy, by takie sklepy jak wyżej wspomniany, mogły pisać takie rzeczy.. Ilość wygranych, lata na rynku, kilkanaście tytułów mistrzowskich MS i WC..
To przemawia do klienta

Czy to co napisali jest wyssane z palca? Jak najbardziej nie, bo regulacjami bije każdy widelec zjazdowy (łątwość regulacji) Wiec nei wiem gdzie ten marketing się objawia jako przyczyna jego wywyższenia ponad inne amory. Po prostu jest dobry, jest najlżejszym amorkiem na śweicie do zjazdu i nie jest to zaden wymysł, tak samo regulacje praca... i marketing sie tylko tym chwali bo ma czym, nie jest to wymysl promowany przez sprzedających bo by byli niepoważni.... Dlatego jest po prostu najlepszy...(do stricte dh, bo jak czytam nie ktore tematy i ktos sie pyta o cos do zjazdu, tu mu połowa ludzi pisze o polskich realiach i ze dropow nie wytrzyma )

A wg mnie z tych widelcow najciekawszym jest showa poniewaz jest nowoscia w dh a seryjnie jest montowana w scigach przez supermoto az do crossow. Na earthedzie najmniej gleb mieli ludzie z teamu honda a duzo na dziob lecieli. Trzeba przyznac ze z innymi amorami tam az soczyscie bylo W kazdym razie komercyjnie RS rzadzi w zjezdzie, ale chyba nie do konca z wyboru riderow

Maciekx pisze:W kazdym razie komercyjnie RS rzadzi w zjezdzie, ale chyba nie do konca z wyboru riderow

Ja już sie pogubiłem,wkońcu o co toczy się rozmowa. O to na czym jeżdzą najlepsi czy oto na czym jeżdza Ci bez sponsorów?

Jeszcze co do tych obcisłych wdzianek...Przyjrzyjcie się dokładnie np. w Earthedzie 5 na mistrzostwach świata, te obcisłe ubranka są w barwach narodowości zawodnika( np. taki Sam Hill, biały strój w zielono-żółte paski chyba). Każdy zawodnik w głównym przejeździe na MŚ musi to założyć. Na PŚ nie trzeba ,chyba że nie masz tylu punktów żeby wystartować, wtedy jeżeli legalnie dostaniesz narodowy strój, możesz wystartować, ale musisz w nim jechać.

EDDIE Troszkę nie doczytałeś moich postów i reszty użytkowników..
Dlatego założyłem ten temat w "Pogaduchach" a nie w dziale sprzęt, bo to czysta pogaducha na temat widelców używanych w WC..
Ja nie neguję jakości tego widelca, bo takiego nigdy nie posiadałem, ale przyznam że oglądając relacje WC, czy filmy o których wspomniałem - miałem ochotę kupić i przekonać się na własnej "skórze", jak chodzi ten mistrzowski sprzęt..
Jak już ktoś wspomniał wcześniej, że sprzęt stricte racingowy, nigdy nie będzię tak wytrzymały jak przeznaczone do bardziej ogólnego użytkowania (dh/fr) "Ósemki".
Ale i też ósemki nigdy nie będą tak lekkie jak RC Boxxer WC..
Wszyscy wiemy że próba stworzenia przez Marcocha konkurenta dla Boxxera, czyli SL ATA, nie bardzo się powiodła...
Sprzęt do ścigania nigdy nie będzie tak wytrzymały jak sprzęt dla zwykłego "Kowalskiego" - bo też nie ma takiej potrzeby..
No chyba że wejdą przepisy jak w F1 - np 1 silnik na 2 wyścigi. Wzorując się czymś takim, można by wymusić, stosowanie w DH WC 1 ramy na cały sezon, lub 1 widelca..
Nie zacytowałem też bikesqadu jako tekstu wyssanego z palca, bo jest to czysta prawda, tylko zaznaczyłem że producent tj Sram, po to przeznacza miliony, by dystrybutorzy czy sprzedawcy mogli używać tego argumentu, że sprzedawany sprzęt jest sprzętem używanym przez mistrzów - Temu nie da się zaprzeczyć

Edit:
Zwoison Nie czytamy poprzednich stron tego tematu widzę..
Wczesniej, tj na 1 stronie tego topicu, BIKE86 poruszył tą kwestię..
Są to mistrzostwa świata i taki jest przepis UCI, że można startować tylko w barwach narodowych, bez reklam itp.. Lecz nie sądzę by UCI dyktowała to, że wdzianko musi być obcisłe.. Nie mogło by być np zwykłe luźne, tylko że w barwach narodowych Sądzę że jak wspomniał Spaced, możemy mieć do czynienia z nieformalną umową między zawodnikami..
No i jeszcze jedno. Wiadomo że w MS nię będzie startowała cała "ekipa" z WC, tylko najlepsi/szy zawodnicy z danego kraju - Czyli kadra narodowa..

ArthurGreen kadra to troche przesada jak myslisz o naszym kraju. Ludzie z danego kraju z odpowiednia liczba pkt. w UCI. Zreszta u nas i tak po prostu dostajesz koszulki i potem karzą ci sie wszędzie nosic.

Spaced No za dobrych czasów troszkę obcowałem (fajny klub w wiśle zaliczliśmy przed MP ) więc coś na temat ówczesnej kadry wiem.. Mówię oczywiście o kadrze
XC.. Gil, Galiński.. Naprawdę mocną ekipę mieliśmy pod koniec lat 90'..
No ale teraz jest tak jak piszesz

ArthurGreen pisze o DH O xc wiem mało bo w klubie byłem pół roku, a potem jakos stwierdziłęm, ze wole sobie amatorsko xc jezdzic.

EDDIE pisze:Jak Panu kowlaskiemu peknie amor, to idzie do sklepu z gwarancją i dostaję nowe golenie,czy co tam zniszczył....

tak , tyle że problem powstaje wtedy kiedy Kowalski nie kupował amorka w sklepie i niema gwarancji... ;/;/

A może zawodnicy się wypowiedzą? bo moim zdaniem to co mówicie, że łamią i dostają nowy widelec to jakieś pierdoły, napewno też muszą wybulić i to nie mało, tylko jakieś 60% wartości sprzętu.

Tassadar zależy o jakich zawodnikach mówisz. O polskich to jasne, ze tak. Zreszta w stanach z nizszych klasach sportowych podobnie ale raczej jak Lopes miał 5 cyfrowy kontrakt z gt to nie kazali mu płacic za sprzęt nie uważasz?