Ja nabyłem arkusz formatu ~A2 (chyba, może A1 - w każdym razie wystarczający na co najmniej 5 rowerów

) folii Oracal (Series 640, permanent) - taka akurat była, potem dopiero doczytałem, że wszyscy ją polecają do robienia naklejek (więc można wnioskować, że jest wysokiej jakości i sprawdza się na dłuższą metę). Nie pamiętam ceny, ale była bardzo przystępna (na pewno mniej, niż 10 zł).
Wrażenia po obklejaniu roweru:
- folia sprawia bardzo dobre wrażenie, jest dość sztywna, przez co dobrze się wycina, nakleja itp. - łatwo jest uniknąć pęcherzy itp.
- podobnie jest w przypadku robienia grubszej - tzn. przed wycinaniem bez problemu można skleić 2 warstwy i wtedy jest to już konkretny kawałek folii.
- powierzchnia jest bardzo śliska - lepiej (niż z ramy po malowaniu proszkowym)spływa z niej woda, mokre błoto itp. Prawdopodobnie wpłynie to też na odporność na zarysowania i obicia (zwłaszcza podczas niechlujnego czyszczenia roweru

).
- niewidoczna na ramie (chyba, że ktoś ma matową)
Więc ogólnie polecam, myślę, że to może być to (choć zweryfikuje to nadchodzący sezon).
EDIT:
http://www.lambda.pl/dane/640.pdf