Korba Saint Shimano
North Shore DH to była szczytowa korba RaceFace przed Diabolusem i całą erą korb ze zintegrowaną osią - u mnie przejeździła ponad 5 sezonów, to była zajebista inwestycja, bo ściągnięcie jej kosztowało mnie 800 + suport + zębatka, ale było warto. Kobra była nie do zajechania - supersztywna i dość lekka - pewnie jeszcze przejeździłbym na niej kilka sezonów ale niestety padł wielowpust co było spowodowane tym że nie wiedzieć czemu drugi środek suportu ISIS który kupiłem po 3 latach jakoś minimalnie różnił się i korba nie układała się na nim idealnie - często się odkręcała i przez to z czasem przez 2 sezony pojawił się luz na wielowpuście - bardzo szkoda
((
Teraz mam od pół roku Sainta i jest mega, mimo że waga mnie bardzo nie zadowala, to poszedłem na kompromis i się na nią zdecydowałem - jej plusy czyli zajebista sztywność i to że nie rozwalę jej przez następne kilka lat, przekonały mnie zdecydowanie.

Teraz mam od pół roku Sainta i jest mega, mimo że waga mnie bardzo nie zadowala, to poszedłem na kompromis i się na nią zdecydowałem - jej plusy czyli zajebista sztywność i to że nie rozwalę jej przez następne kilka lat, przekonały mnie zdecydowanie.
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość