Strona 2 z 3

: 02.04.2008 17:38:24
autor: ThoRx
No, ale kase ktora macie jako "tygodniowe/miesieczne/kieszonkowe" dostajecie od rodzicow i tak w sumie nie przykladacie reki do zarobku na rower. Waszymi sponsorami są wasi rodzice.

: 02.04.2008 17:47:47
autor: yasiuuu
Ja zarobiłem kase jak Rockefeller...

kupiłem jabłko za 1$, sprzedałem za 2$...
znowu kupiłem jabłko, tym razem 2szt - za te 2$...
sprzedałem 2 jabłka za 4$ i kupiłem 4 jabłka, które znowu sprzedałem po 2$ za sztukę...

...a finanse na rower dostałem w spadku po śmierci wujka od strony stryjka mojej babci:-)


a tak na poważnie; praca, praca, praca, czasem jakieś bonusy.

a ogolnie rozmnażałem "części" na takiej zasadzie:

-dostałem na urodziny rower OSCAR, sprzedałem pare czesci, kupilem inne lepsze, ale uzywane - potem sprzedalem caly rower i za kase kupilem lepszy, ale uzywany - i tak do dzisiaj. Sprzedaje cos i kupuje lepsze (ale uzywane), szukam czesci niezłych za małą kase - dobry sposob jak co sezon chcesz miec cos innego:-]

: 03.04.2008 07:48:30
autor: snizy
Oj ciężka to była droga:) generalnie wcześniej to się polegało na pieniążkach od rodziców i innych gratisach (urodziny itp.), wiadomo kiedyś nie było tyle mozliwości dorobienia jak teraz, obecnie mozna choćby głupie ulotki roznosić. Na szczęscie ciężki okres szkoły i studiów minął i obecnie pracuję... teraz można sobie pozwolić praktycznie na co dusza zapragnie... niestety włączył sie ogranicznik, wiadomo dziewczyna wspólne plany, ślub itp. No ale w sumie nie jest żle, dorobiłem sie 2 rowerów odpowiednich do moich umiejętności i jestem very happy :) pierwszy sensowyny rower dostałem, co dziwne po młodszym (sic) bracie:) który wymienił sprzęt, mam ten rower do dzisiaj, w bardzo dobry stanie - mam do niego straszny sentyment.

: 03.04.2008 09:29:35
autor: Xxsin
Pierwszy rower hmm, pewnie rodzice mi kupili. Taki trzy kołowy, czerwony, fajna sprawa :mrgreen:

: 03.04.2008 09:40:52
autor: GÓRNIK
Pracuję dla moskiewskiej mafii. Haracze, porwania, zabójstwa, przemyt narkotyków z Kolumbii, obracanie nielegalnym spirytusem, handel żywym towarem, zmuszanie do nierządu...

No i z tego jest hajs na rower ;)

: 03.04.2008 11:15:30
autor: dhcyc
powiedziałem że chce rower i mi kupili, tlyko powiedziałem żeby jakis drogi mi kupili

: 03.04.2008 11:23:18
autor: Spaced
Xxsin ja czyms takim po drabinie próbowalem zjechac :P Długo mnie plecy bolały ;)

: 03.04.2008 11:23:48
autor: Korean_Boy
prosta recepta: miej chlać w barach, mniej dziwek i innych rozrywek :D

i kasa sie sama znajdzie ! proste

: 03.04.2008 12:03:06
autor: viruss3000
Powiedziałem starszym że nie jadę na obóz , wycieczki i chcę porządny rower. I się udało :D

: 03.04.2008 12:12:52
autor: Spaced
viruss3000 łamiesz reke i wyjazdów tez nie ma :P Kasa zaoszczedzona łatwa metoda :P Tylko niezbyt przyjemnie.

Korean_Boy wystarczy na tańsze dziwki sie przerzucic :P

: 03.04.2008 14:01:46
autor: morthias
Spaced pisze:Korean_Boy wystarczy na tańsze dziwki sie przerzucic
Ew. takie z siusiakami.

Ja kupowalem tani sprzet, jezdzilem, sprzedawalem drozej, kupowalem lepszy, jezdzilem, sprzedawalem drozej itp. :)

: 03.04.2008 14:06:24
autor: Spaced
morthias w sumie sie nie znam ale mam wrażenie, ze jako te bardziej rzadsze to beda raczej droższe :P Wiesz prawo rynku ;)

A co do pierwszego baja to powazny sprzet pierwszy to rower XC z włoch, który przejąłem po ojcu. Dalej go mam i pewnie niedługo fotke wrzuce.

: 03.04.2008 14:15:36
autor: morthias
Spaced pisze:morthias w sumie sie nie znam ale mam wrażenie, ze jako te bardziej rzadsze to beda raczej droższe Wiesz prawo rynku
Ciekawa teoria. ;)))

: 03.04.2008 14:43:27
autor: Fujibiker
Mój pierwszy rower(sztywniak) kupili mi moi rodzice bo jednak ciężko zarobić sobie an rower mając 14 lat ;) Obecny rower kupiłem za kasę ze sprzedanego bika, kasy z konfirmacji i jeszcze mi brakowało więc zbierałem u mnie na działce jabłka ok. 15 jabłoni i wiozłem to na skup, wywoziłem puszki aluminiowe, dogadałem się też z rodzicami, że będę im "pomagał" w prowadzeniu salonu optycznego no i tata mi wtedy dawał określoną stawkę ;)

: 03.04.2008 15:58:49
autor: Johnyk
Ja sprzedaje maryche na dzielni i mam z tego 500% zysku :) Do tego jeszcze dorabiam w mafii sycylijskiej to też jakiś grosz wpadnie, dlatego mnie stać...

: 03.04.2008 17:07:05
autor: chester
jak to mowia pieniadze leza na ulicy, wystarczy sie chciec ponie schylic,
noo..

: 03.04.2008 18:34:44
autor: Marcio
Nie kupilem zadnych czipsow ani nic slodkiego za swoje pieniadze przez 2 lata i w ten sposob ujezdzam konewke :wink:

: 03.04.2008 18:39:45
autor: Skyline GT
Najlepiej powiedzieć rodzicom że masz takie hobby mi się tak udało i powiedzieli że dołożą mi kasę na bike a teraz idę do roboty na ponad 2miesiące i będzie git :D:D
albo jak się ma znajomych co sprzedają trawę i tam poprosić żeby dali ci trochę i tam będzie 5 zł dla ciebie za 1 sprzedaną sztukę ma się znajomości to się wie :D

: 03.04.2008 18:39:55
autor: ddex
chestermnie to juz tak kregoslup napier... boli od schylania po te hajsy ze se dalem spokoj ;)