FORUM DH-zone.com

Pewnie mnie zjedziecie, ale jak dla mnie nic w tym nadzwyczajnego;]

siwiutki pisze:A tak w ogole uwazam tak samo jak Krakus_dh. Dla mnie puszczanie takiego mlodziana typu: "a idz dziecko zajmij się sobą" jest skrajnym objawem braku odpowiedzialności.

po twoim poscie mozna stwierdzić ze puszczanie kazdego czy to syn czy ojciec, mąż to brak odpowiedzialnosci ;] taki sport, takie życie...

Swietnie zapowiadający się młody zawodnik.

Panowie pitolicie o odpowiedzialności i o jej braku ale jak rodzice mają w dupie dzieciaka co pod blokiem fajki jara i na dziesiony się szykuje to już jest spoko ?? TAK ?

Zazdroszczę takiego wieku i dostępu do sprzętu

niestety trzeba przyznac Norbertowi racje bo to napisal toprawda.buzacja moze i jest wskazana bo bez niej nie byloby progressu ale powinna isc w parze z umiejetnosciami bo Pawelek jak napisali jest bardziej podatny na urazy .przyklad buzacji od nas z krakowa i przeceniania umiejetnosci niestety ukazal sie na ostatnich zawodach downhill contest na zarze.szybko jezdzacy 14letni damian ktory naprawde dobrze jezdzil przez jedna glebe zlamal miednice zebra pourywal miesnie..raczej juz nie wroci na rower..nie wiadomo czy bedzie chodzil bo czeka go z pol roku bezruchu..dual zebral naprawde spore zniwo urazow a jezdzi sie dopierwzsego powazniejszego urazu(potem zaczynaja sie blokady urazy itd wiem z wlasnego i innych doswiadczenia i to nie mit) i oby go nie bylo jednak wydaje mi sie ze przydalabo sie troche pokory do trasy bo zabuzowac duzo osob umie..jednak popatrzymy na przyklad papieza..najlepszy polski dirtowiec rozwija sie stopniowo z sezonu na sezon coraz lepiej,mimo ogromnych trikow nikt nie mowi ze jezdzi niebezpiecznie bo widac ze umie to co robi perfekcyjnie..nie nauczyl sie tego w rok czy dwa..z prawie kazdych zawodow wraca z nagrodami a nie polamany(raz zlamal obojczyk i od 06jezdzi praktycznie bez kontuzji)wczesniej jezdzil tez dlugo i nie przypominam sobie jakis wielkich kontuzji..i trzeba przyznac odniosl sukces na ktory zapracowal.trzeba pamietac ze sprzet tez potrafi zawiesc nicnie jest niezniszczalne a jedne rzeczy bardziej drugie mniej.oby sienie skonczylo tak jak wlasnie z damiankiem bo w krk dirtow nie ma ani dirtowcow niestetyy tez a moze by sie to zmienilo

Ludu kochany, im cośjest krótsze, tym to trudniej połamać, z kośćmi jess tak samo ;] U Pawełka buzacja to przykład "zdrowej" buzacji, jak wie że czegoś nie jess w stanie zrobić to po prostu tego nie robi.

Schodek pisze:Zazdroszczę takiego wieku i dostępu do sprzętu

Niech żyje SR Suntour XCR! Dodam tylko, że prodigy kupił jakiś miesiąc temu, wcześniej popylał na GTIXie, jeździ od około roku.

ebeb jak ja byłem w jego wieku to był tylko romet i plastikowe deskorolki

Wiek młody nie jest ograniczony psychiką ale też nie daje pełnego poglądu co się stanie jak coś nie wyjdzie. Dobrze jest mieć starszego ( ogarniętego) przewodnika który poprowadzi i nauczy.

Nasze obozy rowerowe powstały właśnie w takim celu,aby nauczyc podstaw bezpiecznej jazdy i pokazać jak można się rozwijac bez kontuzji. Mieliśmy już takich super mega turbo pro co gadali że latają po nascie metrów,skaczą czysto i że generalnie to wszystko potrafią. Tylko jak przyszło do pokonania kilku naprawdę prostych sekcji to się okazywało że nie potrafili nawet skręcać....psycha na loty to nie to samo co technika jazdy. Można nie skakać i wygrywać w zawodach

Młody ma szansę rozwoju jeśli rozsądnie będzie trenowała a kontuzje będą lekkie.

nikt z was nie jest w stanie odpowiedziec czy dobrze czy zle robi, bo pewnie on sam tego nie wie, moje zdanie jest takie ze skoro rodzice nie maja nic przeciwko to neich inwestuja w chlopaka, kupia mu ochraniacze i jakis sprzet. Bo szkoda zeby sie polamal z winy xcr-a czy czegos tam I czy wy myslicie ze sa tylko 2 sposoby? tzn palenie pod klatka i rower? Ja w jego wieku gralem w tenisa, jezdzilem konno (co tez nie jest wbrew pozorom bezpieczne) plywalem i jezdzilem w klubie xc I tak jak ktos napisal, wszystko stopniowo. Pewnie jest najmlodszy z calej ekipy i wszyscy go tam nakrecaja, a mlody stara sie dorownac starszym. To moze sie zle skonczyc, niech idzie do przodu ale wlasnym tepem. Moje zdanie. Pzdr

mmorswin krk naszczęści wygląda to już troche lepiej.

Narazie Damian leży w Krakowie w szpitalu w Prokocimiu. Będzie leżał 14dni na "wyciągu" a następnie wróci do domu gdzie będzie leżał od 6-7tyg w gipsie , a później długo rehabilitacja więc raczej na rowerze go nie zobaczymy w tym roku ale sądzę że w 2009 już wróci do DH . Najgorsza w tym wszystkich była obsługa w Szpitalu w Żywcu , i w Prokocimiu powiedzieli że gdyby Damian został "składany" w Żywcu to został by kaleką ponieważ analiza została zupełnie źle przeprowadzona i kości źle by się zrosły.

Schodek pisze:ebeb jak ja byłem w jego wieku to był tylko romet i plastikowe deskorolki

Schodek, kiedy to było.. ;P Czas leci, świat się rozwija

Pawełek nie jeździ nigdy sam, zawsze ze starszym towarzystwem, nie ma się co o niego bać. W dałnhilu chyba nigdy nie pośmiga, bo po pierwsze go to nie kręci a po drugie nie podołał by z tym, chyba po prostu jest jeszcze za mały

Panowie co do złamań i kontuzji to przesadzacie. I tak dzieciak bedzie robił głupie i kontuzyjne rzeczy. Ja do 15 roku zycia połamany bylem juz 3 razy! Zaliczyłem faceplanta na rowerku komunijnym, zjechalem na deskorolce po drabinie (tak wiem debilny pomysł). Tak wiec skoro i tak w tym wieku robi sie popaprane rzeczy to co za róznica czy to rower czy jakas durna zabawa z kumplami z podwórka? Ja bym wolal rower.

Inna sprawa, ze to całe pieprzenie o za młodym wieku to totalna bzdura. Ci sami ludzie jeczacy na to jęcza, ze nie mamy zawodników. Panowie Danny Heart zaczynał sciagać sie w brytyjskich NPS w wieku 10 lat (pomimo, ze normalnie jest od 12). Teraz w wieku 15 czy 16 lat jest w teamie Lapierre Saab Salomon i jezdzi na Puchary Świata. Chcemy takich zawodników czy takich co zaczynaja wtedy kied inni juz krecą wyniki?
Inna sprawa, ze jak sie chce jezdzic to sie po prawie kazdej kontuzji wróci do jazdy. Pewnie sami znacie historie typów z takimi urazami, ze trudno uwierzyć, ze wrócili, a jednak jezdza wiec nie wiem o czym mowa w ogóle.

Zaborowski1 w Żywcu?!?!?!? Ja pisałem, ze ten Szpital to śmierć! Z niego sie nie wraca. Ja mialem co prawda tylko lekko zle złożoną reke wiec nie trzeba było łamać ponownie ale np. jednego złamania mi nie wykryli z 2 (dobre sobie) i ze rozpieprzoną reka czekalem chyba z 3 godziny... Widzialem matke z zakrwawionym całym dzieckiem, której tam przyjąć nie chcieli od razu...

skąd wiecie a może rodzice są odpowiedziałni tylko boją się patrzyc na te wszystkie jego gleby. Ja też mam 12 lat i zaczynałem jeszcze wczesniej niz on tylko, że ja nie mam gdzie skakac i za duzo nie umiem.

Pierdzielicie!!Chyba lepiej niech skacze ,a nie pali fajki i pije piwsko jak niektórzy w jego i moim wieku (ja też mam 12 lat).Jeżdżę już rok i jestem na podobnym poziomie jak on tylko problem z sprzętemi i miejscówkami!

grom2111 pisze:Pierdzielicie!!Chyba lepiej niech skacze ,a nie pali fajki i pije piwsko

no to tez prawda ale zobacz jak wyglada ryj po glebie na stair gapie fajnie ze gosciu skacze i wogule ale jak juz raz się bardziej poharata to morze mu to zostac dość dlugo dirty nie sa tak bardzo urazowe bo ciorasz o glebe a nie o asfalt czy schody wiec moja sugestia jest taka dirty jak najbardziej a stair gapy bym sobie odpuścil

bardzo ladnie chlopcze pomykasz

swietna jazda jak na ten wiek miazga zazdroszcze ci tego ze od małego masz naczym z kim i gdzie jezdzic:)idz w tym kierunku nie rezygnuj a beda z ciebie naprawde ludzie..pozdro

Pamietam jak przyjechał na dual raz, to wszyscy sie pod nosem podsmiechiwali ale jak zobaczyli jak jeździ to naprawdę reakcja była całkiem odwrotna ;p

Zaku_Krk mnie przy tym nie bylo ale sie nie dziwie normalne reakcja Krakowskich wymiataczy polwe z kazdego gorszego...

mozna tylko pozazdroscic jakich umiejetnosci w takim wieku i po taki m czasie jazdy... zeby tak z niego jeszcze inni brali przyklad...

Ja tam powoli biore ;p