: 12.08.2008 07:57:28
Ja wpadlam na inny pomysls i (jak narazie
) jest wszystko w porzadku. Oprocz tego ze podkleilam od dolu prowadnice zeby nie wybijalo lancucha, to jeszcze podkleilam ja od strony roweru, tam gdzie lancuch zawsze mi wlatywal. Teraz nie ma juz tam malenka szparka, lancuch jest teraz zabezpieczony ze wszystkich stron: od strony pedalu - rockringiem, od strony roweru podklejana prowadnica, od gory tez podklejona prowadnica. Jesli teraz spadnie, to juz naprawde bede w szoku 

