Swiechu > nie chodzi o wielką produkcję bo to inne zasady są. Ale popatrz np na filmik z sąsiedniego wątku:
http://www.pinkbike.com/video/5809/ - to nie jazda decyduje o tym, że filmik jest fajny a właśnie pomysł. Każdy filmik to jakaś opowieść a u Ciebie brak treści. Nawet nie widać, że tak powiem, radości z jazdy.
Dodatkowo dochodzą całkiem niezłe zdjęcia ( wiem to jest trudne, bawię się fotografią ). Zobacz jak taka sama jazda będzie wyglądała w innych ujęciach. Np ujęcia z dołu, z góry ( jeśli dasz radę ), kwestia poczekania na dobre światło itp. U ciebie kamera po prostu jest, a to troszkę mało jak na obecne czasy. Nie martw się, jak się robi zdjęcia to też 1 na 30 jest godne pokazania ( oczywiście zależy od fotografa ). Z materiału filmowego też musisz wycisnąć te najlepsze fragmenty.
To tyle o filmie, natomiast mam wrażenie, że mylisz technikę jazdy z trikami. Zwróć uwagę na płynność jazdy, na to jak najeżdżasz na przeszkody, jak lądujesz. Mam nieodparte wrażenie, że robisz to niesamowicie sztywno. Jakbyś nie czuł roweru albo pierwszy raz jechał na pożyczonym sprzęcie. Może na przykładzie: popatrz na ludzi jak chodzą i zobacz, że jedni poruszają się dość lekko, powiedzmy z gracją, a inni ciężko i mozolnie. To właśnie ta różnica.
Chodzi właśnie o ten luz w prowadzeniu. Możesz jechać tą samą linią, z tą sama szybkością i jechać luźno lub nerwowo. Może to i wina kamery, jednak wygląda jak byś się denerwował i nie był na luzie.