Kajtek, jak uważasz, ale:
1. Nie tylko rama może nie przypasować a w zjazdówce wszystko jest drogie.
2. Rok to mimo wszystko dużo czasu, ja w swoim rowerze pewne nietrafione rzeczy wymieniałem już po 2 tygodniach.
3. Ja mógłbym sobie kupić rower a 15 koła nawet dzisiaj, a za dwa miesice kolejnego takiego, a jeżdzę na sprzęcie za 3, z którego wiele osób by się setnie ubawiło jak by zobaczyło go na zdjęciu. Może to moje myślenie jest wypaczone, ale im dłużej jeżdzę tym bardziej dochodzę do wniosku że ten rowerek za 3 koła i tak pozwala na znacznie więcej niż potrafię, czyli krótko mówiąc jest lepszy ode mnie.
4. żeby przekroczyć 18 kg musisz zrobić coś naprawdę głupiego (np zestawić Glory DH z Monsterem) albo pójść w naprawdę chamską niskobudzetówę tak jak ja to zrobiłem z obręczami - wyszedłem z założenia że pewnie je i tak rozwalę wiec kupiłem Dartmoory Blizzard no i jakoś rozwalić się nie chcą za to bardzo chcą na ziemię

Dla niektórych 18 kg to wciąż sporo, ale zobacz ile ludu śmiga na ponad 20-kilowych rowerach. Moim zdaniem o rozsądna waga (choć przyznaję, że nie czuję dodatkowej masy tak jak czują lepsi ode mnie, dla mnie kilogram różnicy to nie jest nic, jeździłem na rowerach nawet 2 kg lżejszych od swojego i jakoś niespecjalnie lepiej mi się nimi wywijało w powietrzu, nie specjalnie było to czuć także na przyspieszeniu, w tej materii istotną róznicę robi mi dopiero przesiadka na XC/ AM) i możliwa do osiągnecia bez topienia ogromnej kasy.
5. Poza tym poniekąd muszę przyznać rację Steel2, napisał coś odwrotnego do tego co piszę ja i parę inych osób, że za 15 koła to też jeszcze nie poszelejesz. Dla początkującego taki rower to oczywiscie kosmos, ale z punktu widzenia startu w zawodach to Steel ma rację że żaden wypas, to jest wysokiej klasy rama i nic poza tym. oze wiec tym bardziej warto podjąć męską decyzję "w prawo albo w lewo"...
Oczywiscie to twój szmal i zrobisz jak zechcesz, ja tylko mówię, że sam bym zaczął od czegoś za 1/3 tej kasy. 3 koła które wydałem na swój rower to mało jak na rower DH, to co ja sobie montowałem to FR z mocnymi naleciałościami Enduro (które to naleciałości wynikały z wcześniejszego uprawiania XC i są w miarę zmieniania stylu jazdy systematycznie likwidowane, w okolicach lata będę majstrował ramę z laminatu o zupełnie innej geometrii niż ta którą posiadam, nawet założyłem o tym temat na forum, jednym z bodźców jest to, ze moja ramka ma przydługi tył i ogólnie jest przydługa, co na początku brdzo mi odpowiadało, ale teraz już nie odpowiada) dlatego był sporo tańszy, w DH w grę wchodzi na pewno kosztowniejsze zawieszenie z większym skokiem, ale z używanych części możnaby poskładać całkiem sensowny rower.