tristero1 nie zmuszaj mnie zebym ci posty wiecej edytowac musiał. Mnie tez czasem ponosi ale nie musze filtrów omijac na siłe.
A co do licencji w 4x to o tyle tego nie rozumiem, ze ilosc zawodników jest i tak mniejsza niz w dh wiec wielu kategorii chyba nie trzeba. No chyba, ze jest ich wiecej niz to co ostatni raz widzialem
Spaced w 4x jest Junior, Elita i Masters.. Na stronie PZKolu jest koncowa klasyfikacja PP i zobacz jak bylo malo ludzi.. A popatrz na jedna edycje Superligii gdzie zwykle startowalo kolo 100 osob bo nie trzeba bylo licencji..
No to se w końcu licencję wyrobią. W czym problem? Licencja ma to do siebie, że wymusza zakup ubezpieczenia. Czasem się przydaje. I nie mam na myśli dwustu zeta za obojczyk złamany bo takich ochłapów nie biorę (szkoda czasu). Wiele rzeczy się może wydarzyć. Prozaiczne rozwalenie lusterka w drogim mercedesie na przykład. Sieknięcie staruszki na chodniku i inne. A jeździ się cały rok, wiele rzeczy może się wydarzyć...
No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]
Licencja to chyba najmniejszy jest problem w tym sporze, akurat ten plasticzek sie wyrabia w 2 tyg i tylko ci wygodni psiocza na to.
Kalendarz jest napiety i to bardzo zwlaszcza ze czesi maja PC i swoja lige co SL sie przyniej chowala, sa tez Niemcy i tez bardzo duzo maja edycji w tym roku, te imprezy podnasza poziom w tym sporcie, a Sl stala zawsze na jednym, odnosilem zawsze wrazenie ze sie tylko liczyla impreza przed i po zawodach, zawody bylo na marginesie. A co do nowych zawodnikow wlasnie powinni zaczynac od zawodow z dobra organizacja gdzie kazdy wie oco chodzi, a nie tak jak Sl ze zawodnicy wiecej wiedzieli od organizatorow, i licencja zeby im bylo latwiej nawet jak pojada do naszych sasiadow. Niema zlego co na dobre niewyjdzie!!!
Wszystko świetnie , tylko jak młody zawodnik , lub zawodnik nie bedący członkiem klubu ( podejrzewam , że zwracajacego/fundującego wyjazdy ) ma zaczynac w Czechach czy Niemczech? Superliga była dla WSZYSTKICH i za to jej chwała właśnie.
Chwila ale na Sl tez trzeba bylo dojechac i startowe tez sie placilo!! i Sl niezwracala kosztow. A licencja to jest jednorazowy wydatek. A co do czech i niemiec to nieraz bylo blizej donich niz w RP i drogi lepsze. W tym akurat niewidze problemu. A to ze niejest zrzeszony to mozna sie zapisac
Nie no jasne ze Szczawna to blizej. Superliga zaczynała jednak jako zowody pół offowe i to na północy , a nawet północnym wschodzie kraju , a to juz nie tak blisko do Niemiec czy Czech. Wiadomo , ze jak ktos chce to i do Whistler pojedzie ale gro młodych zawodników zaczynała od szlifów w Superlidze .
A planowałem sobie coś zaliczyć w tym sezonie... Dla osób startujących regularnie i mających kasę na dojazdy, licencje, etc. to nie jest problem.
Tak przy okazji mam parę pytań. Sprawa rozchodzi się o to, że planowałem pojechać na jakieś zawody (dh) w czerwcu, może lipcu oraz na festiwal w Szklarskiej Porębie. Czyli kalendarz raczej napięty nie jest. Wypadło wiele imprez i teraz pytanie: w których mogę startować bez licencji - bo nie będę jej wykupywał na dwie imprezy. Uprzedzę pytanie: "dlaczego tak mało?", mianowicie mieszkam powiedzmy koło Zielonej Góry i wszędzie mam daleko, a samochód na wodę nie jeździ ani nie mam 100% zniżki w PKPie; po za tym mam jeszcze inne wydatki. Jeśli chodzi o Niemcy i Czechy to raz trzeba znać język, a dwa - mieć albo więcej odwagi, albo ekipę, bo najprawdopodobniej jechałbym sam, ewentualnie 2, max 3 osoby, ale to jest cud. Tak więc sprawa wygląda nie ciekawie. Jak możecie to polećcie mi jakieś zawody we wdzięcznej okolicy (wyciąg, kilka tras, żeby kilka dni zabawić) tak od Jeleniej Góry do Krakowa max, bo nie chcę jechać dwa dni w jedną stronę
Kurcze caly rok czekalem na Downtown a ty masz;/ zajebiste zawody byly mam nadzieje ze i bez ...ligi...sie odbeda pozostaje tez jechac do Ustronia na podobne wybiore sie na bank .Mijemy nadzeje ze superliga wróci .
Coś się skończyło może coś się zacznie... Rachunek prosty nie opłaca się za mało chętnych, coraz mniej publiki, coraz więcej siary... Czepiacie się sponsorów- czemu? Co to sponsor to harytatywnie coś robi? Jak im sprzedaż nie wzrosła a jedynie wydatki na "górki ziemi" to co się dziwicie. Nic nie trwa wiecznie, szczególnie jak ktoś za to płaci i nie ma z tego korzyści...
Wiem wiem, że są opłaty za start itd... Tylko że to jest kropla w morzu na organizację.
Zamiast marudzić zacznijcie sami coś dłubać - zobaczymy ile edycji zrobicie, po ilu latach wam się znudzi...
Chyba że to jak ktoś trafnie zauważył to tylko chwyt marketingowy.
ehhh, i już się zaczęło jęczenie maruderów że nie będą mieli gdzie startować ..... jak nie ma zawodów które Wam będą pasować to zebrać dupska i samemu coś zrobić !!! myślicie że superliga to sztab specjalistów którzy dysponowali ogromną kasą? nic bardziej mylnego - to po prostu grupka ludzi którzy mieli zapał i chcieli coś fajnego zrobić.
Musi to jednak być powrót na odpowiednim poziomie. Myślę, że nastąpi to jak sponsorzy przestaną się zasłaniać "Kryzysem" i będziemy mogli zrobić zawody a nie podwórkowe ściganki.
damian_zako:
Nie sądzisz chyba, drogi przyjacielu, że kryzys dopadł właściciela marki Heyah? Namiot z żarciem dla ,,dziennikarzy'' kosztował więcej niż organizacja ,,sportowego przedsięwzięcia''. Gdyby SL wyglądała jak... Nokia sprzed lat - kasa by się znalazła. Ale SL to jedynie zawody dla ciap, które roweru złożyć nie potrafią i z wyrobieniem licencji mają problemy... A i zachlać lubią... I dobrze! Ja na pogrzebie się nie pojawię.
No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]
Ja jedynie zacytowałem Rudego. Oprócz Heyah, sponsorem Superligi był też Dartmoor i GrandaPro. Chociaż pewnie ta pierwsza marka wykładała największą kasę. No i fragment - "sponsorzy przestaną się zasłaniać "Kryzysem"". Może ten cały "kryzys" był tylko pretekstem dla sponsorów do zmniejszenia wykładanych pieniędzy?