Strona 2 z 2

: 02.06.2009 17:04:51
autor: GÓRNIK
za dużo przekleństw i za dużo pajacowania :|

: 04.06.2009 19:42:55
autor: ddex

groochas napisał:

Niestety film ten uwazam za wtope roku


podpisuje sie pod tym wszystkimi członkami jakie posiadam
jestem za. muza i posklejanie wszystkiego sprawia ze nie chce sie ogladac, jest kilka przeblyskow geniuszu ale bardzo malo. Cos nie wyszlo. No i ten elektryczny pastuch, zabraklo mi go tylko w napisach koncowych

: 16.06.2009 14:32:23
autor: misiek123
lok
lok pisze:Konwencja
praw dziecka :lol: ?? chyba koncepcja.
A filmik bardzo fajny i przyjemnie się ogląda.

: 19.06.2009 10:57:41
autor: Suzaku_666
Mi się tam podoba to ich zianie ;D

: 20.06.2009 14:29:34
autor: damian_zako
Film całkiem w porządku, ale do produkcji Ryysa mu daleko... Czasem przydałby się statyw, no i nie ma tego klimatu Tripa

: 23.06.2009 09:10:01
autor: TGMJ
misiek123 pisze: lok napisał:
Konwencja
praw dziecka ?? chyba koncepcja.
Jak się z czegoś śmiejemy to dobrze wiedzieć z czego (konwencje to nie tylko umowy międzynarodowe):
2. «zespół cech charakterystycznych dla dzieł artystycznych przyjęty przez twórcę»

Wracając do samego filmu (od razu zaznaczam, że ten styl jazdy to zupełnie nie moja broszka) uważam go za bardzo słaby i to nawet nie dlatego, że spora część to pokaz chamstwa i głupoty (widać musi to być nieodzownym elementem każdego polskiego filmu) ale z dwóch innych powodów:
1. to ma być film rowerowy czyli z jazdą na tychże, a tutaj 1/3 filmu to jakieś bzdury i zabawa z elektrycznym pastuchem
2. o ile mnie pamięć nie myli to trip był po całej Europie a w filmie wygląda to tak, że równie dobrze można go było w całości nagrać jako trip dookoła Łodzi- zupełnie nie pokazano charakterystycznych miejsc.

Już tak zupełnie na marginesie - muzyka. Wiadomo tutaj ciężko się przyczepić bo każdy ma inne gusta (np w wykonaniu mojego kolegi byłoby to 50 minut z bm demówkami z początku lat 90, i myślę, że nie znalazło by to uznania u wielu osób) ale KAZIK :shock: na potęgę posępnego czerepu już nawet jak ja byłem młody (tak z 600 lat temu) to jego muzyka była obciachem dobrym jedynie dla "zbuntowanych" studentów w swetrach i kostkach.