: 03.06.2009 22:35:07
Nie no myślałem że to ty pisałes. Ja się patrzę a to steel:) he he nie no przepraszam panów . Oboje mądrze gadacie to się człowiek może pomylić.
Co to tematu to jeżeli masz u siebie bikershop, a boisz się że mi zrobisz serwis dobrze to oddaj do serwisu i się nie martw. Chłopaki powinni wiedzieć o co chodzi:) ale z 2 strony to wymiana tego oleju z smarowania jest tak banalna że ja to robiłem w krk na łopacie. Dla sprawnego to 5 min roboty:) pozdrawiam
Co to tematu to jeżeli masz u siebie bikershop, a boisz się że mi zrobisz serwis dobrze to oddaj do serwisu i się nie martw. Chłopaki powinni wiedzieć o co chodzi:) ale z 2 strony to wymiana tego oleju z smarowania jest tak banalna że ja to robiłem w krk na łopacie. Dla sprawnego to 5 min roboty:) pozdrawiam
A co ile trzeba wymieniać to masełko? I ile takowe kosztuje?
pytam się serwisanta co to może być, on mi mówi, że to będzie związane z tym zacinaniem się początku skoku. Jest ono o tyle dziwne, że w Boxxerze Teamie, którego miałem okazje być posiadaczem polegało ono na tym, że jak sie posadziło rower to tak z mm, może dwa wchodziło i siedziało sobie, ale jak sie podniosło amortyzator to wracało do stanu neutralnego. A w tym przypadku nie dość, że wchodzi znacznie więcej, to jeszcze jak podnoszę przednie koło to aby amor wrócił do stanu neutralnego muszę popchnąć koło w dół. Co do wielkości tego zacinania się, to powiedziałbym, że tak na oko zacina się z centymetr. Pytałem o to kolesia z serwisu i powiedział, że wydaje się, iż jest to centymetr, a w rzeczywistości to będą nawet dwa, bądź trzy centymetry 
Więc pytam się czy miał ktoś już taki problem, a jeśli tak to jak go rozwiązał? Czy może to mieć jakiś związek z wymianą dolnych goleni (wymieniane były w Harfie), bądź wymianą uszczelek i oleju w serwisie ( ta wymiana zaś miała miejsce w serwisie w Szczecinie)?