Strona 2 z 4

: 17.06.2009 09:10:06
autor: iceman
Witam,
Nie byłem jeszcze w Skrzycznym. Planuje wybrać się tam na dniach. Nie będę rozpoczynał nowego tematu więc pisze tutaj i proszę o pomoc :) Jakie warunki teraz tam panują? Czy po wyjechaniu wyciągiem można pojeździć "górą" (xc), czy istnieją same "zjazdówki"? Ile kosztuje wyjazd?

Dzięki za odp, pozdro4all

: 17.06.2009 10:26:30
autor: centrum2954
"górą" można jechać w stronę małego skrzycznego i dalej... jest kilka rozwidleń, ja czasem jerzdże taką traską co ma ok 10km, są też dłuższe oczywiście.

Co do warunków to błoto, kamienie, deszcz a ostatnio nawet grad,
Jak nie masz tarczowych hamulców to nawet się nie wybieraj, w połowie góry już nie będziesz miał klocków.
Uwaga też na duże budowlane maszyny. A właśnie co oni tam robią? bo wygląda to jak by autostrade przez skrzyczne robili ;)

koszt to 2x5,5zł

: 17.06.2009 14:00:51
autor: nans
centrum2954 pisze:Co do warunków to błoto
a przepraszam dużo tego błota zalega na trasie z majowych zawodów ? ogólnie chciałbym widzieć na co mam się nastawić w sobotę :)

: 17.06.2009 14:59:42
autor: centrum2954
nans pisze:a przepraszam dużo tego błota zalega na trasie z majowych zawodów ? ogólnie chciałbym widzieć na co mam się nastawić w sobotę
Na trasach nie jest źle, ale iceman pytał o jazdę "górą" a tam niestety jeżdża te dziwne maszyny i one "robią" dużo błota, czasami można natrafić na taki miż maż że błoto jest wymieszane z kamieniami i sięga po kolana ;)

: 17.06.2009 15:12:20
autor: utros
tam sciagaja drzewo

: 17.06.2009 20:47:42
autor: iceman
Dzięki za odpowiedzi!! Wygląda na to, że jutro wybiore się tam z laską, więc pucharówka odpada, raczej coś pod xc :)

Pozdro

: 18.06.2009 06:31:09
autor: centrum2954
iceman pisze:Dzięki za odpowiedzi!! Wygląda na to, że jutro wybiore się tam z laską, więc pucharówka odpada, raczej coś pod xc
hehe nie wiem czy to dobry pomysł
Jak byłem w piątek to spotkałem taką parę na grzbiecie między skrzycznym a małym skrzycznym, słychać było tylko: "o jezu, o boże, ja tu nie zjadę, nie da się jeździć po tych kamieniach" a ze strony kolesia: "kochanie z przodu najmniejsza a z tyłu największa i powolutku" ;)
No chyba że laska jest w temacie to wtedy nie będzie problemu.

: 18.06.2009 08:23:25
autor: snizy
centrum2954 pisze:hehe nie wiem czy to dobry pomysł
dziewczyna, góry i rower to bardzo dobry pomysł... na początku to wymaga trochę cierpliwości, czasami uparcia się i łapówek ale się opłaca... WAŻNE... chwalić... ba wychwalać najmniejsze postępy (jakby to było co najmniej skoczenie 15m dropa).
JA uczyłem dziewczynę podstaw techniki i wyrobienie kondycji (głównie psychicznej) około roku (olać rower,... w miesiąc nauczyła się jeździć dobrze na nartach - kompleksa załapałem, mi zajęło dojście do takiego poziomu 2-3 sezony)

dodatkową zaletę do uporu w przekonywaniu dziewczyny do roweru zauważysz za parę lat, gdy Twoja żona będzie miała jędrną pupcie a Jej niegdyś śliczne koleżanki stodołę;)

zresztą w górach to już normalny widok... kobiet przybyło lawinowo w ostatnich latach...

pamiętaj o ochraniaczach... mimo, że planujesz tylko XC warto wrzucić do plecaka ochraniacze na kolana (ew. łokcie) dla dziewczyny - Skrzyczne jest miejscami dość strome a zjazdy są długie i opłaca się wcześniej piękności założyć tą ochronkę... szkoda ładnych kobiecych kolan.

: 18.06.2009 09:42:41
autor: centrum2954
snizy pisze:dziewczyna, góry i rower to bardzo dobry pomysł
zdecydowanie się zgadzam, tylko jak dalej wspomniałeś:
snizy pisze:Skrzyczne jest miejscami dość strome a zjazdy są długie

oby się przez to tylko nie zraziła do roweru ;)

: 22.06.2009 19:15:31
autor: Wujek_Ray
Dodam coś jeszcze do tych pułapek.Najlepiej to by było tam stać i zauważyć kto to robi a potem to już wiadomo co trzeba z takim zrobić. W tym wszystkim jest tylko jeden problem , bo komu się tam bedzie chciało tyle czasu stać??U mnie to dawają zaraz przed hopą porozbijane butelki puszki po piwie i same szkło wiec można sobie przy tym krzywdę zrobić.

: 22.06.2009 19:35:56
autor: Da__FreaK
snizy

chwalic,chwalic...to dlaczego ja swoja tylko opiepszam ?:) hehe:)
a wracajac do ochraniaczy - warto dla dziewczyny, szczegolnie w takich gorach gdzie jadac nie widzisz ziemi tylko kamienie :)
oto przyklad jednego zlakcewarzenia nie zakladania ochraniaczy na lokcie
http://scashone.blok.pl/duperele/reka.jpg
Sam poczatek z Rysianki, jedna koleina i fik przez kiere :)ale spoko, wylizala sie :) kolana uratowaly jej ochraniacze, a glowe i reszte, kask i rekawiczki :)

: 23.06.2009 09:40:43
autor: cranck
wszystkim sympatykom szczyrkowego syfu, obsługującej tam wyciag hołoty jak i górlaskiej furii polecam.... bikepark w Livigno :-)

: 23.06.2009 09:47:33
autor: KROM@
cranckNie hołota, trzeba tylko się dostosować do panujących reguł! Byłem, miałem brudne dupsko-woreczek, i bez żadnych kłótni, z niektórymi pożartować się da!
Fakt faktem jest tam jeden burak ale z nim też sie dało dogadać :wink:

: 23.06.2009 10:15:57
autor: konewka
KROM@ akurat co do obslugi wyciagu to jednak nie mozna o nich powiedziec zbyt wiele dobrego bo sa to buraki jakich malo. fakt faktem jak masz ten worek na brudna dupe to sie nie czepiaja ale pomocni to oni tez nie sa.

: 23.06.2009 10:38:32
autor: Noldorek
Jeździł ktoś przy aktualnej pogodzie ?? czy nie ?? bo nie wiem czy jest sens się wybierać.
Jak co to na Stożku nie ma problemu z brudną dupą :D jak człowiek poprosi to nawet myjka się znajdzie :)

: 23.06.2009 10:47:27
autor: konewka
Noldorek tutaj caly czas pada juz od 4 dni wiec warunki kiepskie

: 23.06.2009 11:31:37
autor: karimat
konewka - Pada non stop ? czy troszkę świeci i wysycha ? da się pojeździć czy lepiej sobie darować ? od środy chciałem być w szczyrku i nie wiem czy jest sens wyjeżdżać...

: 23.06.2009 12:02:30
autor: dragon-pl
w bielsku caly czas leje i nie chce przestac jak przestaje to na chwile i zas leje wiec w szczyrku pewnie podobnie bedzie.Ja tam bylem tydz temu we wtorek to mokro bylo strasznie.A co do obslugi to da sie znimi dogadac itp.

: 23.06.2009 12:20:53
autor: Da__FreaK
Maly off..

W piatek mialem jechac na Romanke, ale..bedac w Milowce zaczelo lekko padac tuz po 10 rano. Popadalo chwilke, i..pojechalem..
Bedac na H. Boraczej dalo sie odczuc ze to bedzie raczej wiekszy deszcz, wiec i trasa ulegla skroceniu. Zatem, z H. Boraczej przez Prusow niebieskim do Cisca jedynie pozostalo.
Niewiele sie pomylilem. Bedac na Prusowie zaczelo lac..
I tu sie przyznam bez bicia :) pierwszy raz w gorach jezdzilem po blocie, w deszczu 40km/h :)..W sobote mialem pojechac na Barania Gore ale niestety. od piatku od 13 non stop padalo... :(a w niedziele pociag i do domu :(..Od tamtej pory leje w gorach prawie nieprzerwanie - dobrze jest miec w gorach informatora i miec swieze njusy on line :)Ale urlop sie udal :) za miesiac znow i mam nadzieje ze juz nie bedzie padac ;-/..Tak ze suma sumarum, poki co pogoda w gorach raczej niespecjalnie rowerowa :(