Czytajac to co piszesz mam wrazenie ze jednak ja, grajac na perkusji wiem wiecej o gitarze od Ciebie.B.Z. pisze:Buahahahahaa... Graj sobie na swojej perkusji i nie wypowiadaj sie w tematach o których nie masz pojęcia...Ja nigdy nie bębmiłem i choć mam dyplom to nie sprzedaję nikomu swoich mądrości w tej materii...
Wyobraz sobie ze probowalem i trzeba byc debilem urodzonym z dwiema lewymi rekami zeby to sie nie udalo. A struny "jedenastki" to wynalazek dla hardkorowcow ktorzy stroja gitary do drop C albo innych chorych tonacji. A za "zestaw dla dzieci 9-42" powazni muzycy z ktorymi miales do czynienia w szkole muzycznej prawdopodobnie daliby Ci porzadnego kopa w dupe. Bo to co napisales brzmi mniej wiecej jak "jestem twardy, gram na grubych strunach i mocno ciagne struny wajcha".B.Z. pisze:Próbowałeś kiedyś WYREGULOWAĆ Schallera i/lub załozyć mu komplet porządnych strun (np 11-4 a nie zestaw dla dzieci 9-42?
Z tym to sie akurat zgodze.B.Z. pisze:tak jak pisze Morris najlepiej jak mostek będzie sztywny, mocno ewentualnie Fenderowski 1-stronny.
Gosc o ktorym mowisz zeby "nauczyl sie grac" spedzil z gitara cale zycie i gra kilka razy dluzej od Ciebie (bo jednak 25 lat gry to cos), ciekawi mnie czy powiedzialbys mu to po spotkaniu go na zywo i uslyszeniu jak gra.B.Z. pisze:Gościu, teraz to mi sie słabo zrobiło, gdzie Mesa a gdzie Marshall... Jeśli ktoś uzyskał podobne brzmienie na Marshallu to niech się nauczy grać...
To co wypisales to kindermetalowy bullshit dla dzieci pragnacych poczuc sie jak prawdziwi tru mroczni defmetalowcy. Koles napisal ze chce gitare do, cytuje "Rocka ciezkiego i lekkiego". No to na ch*j ciezki mu humbuckery i gitary do lojenia ku chwale rogatego? Moim zdaniem lepiej kupic Strata i przy tym bede sie trzymal. To po prostu bardzo uniwersalna gitara, a jako ze on chce PIERWSZY sprzet, to gusta muzyczne (co do gry, bo ja np. slucham jednej muzyki a gram druga, bo lubie) moga mu sie zmienic. A jakby mial pograc po jakims czasie jakies bardziej ambitne, bluesowe klimaty to nie byloby to zbyt fajne majac gitare ktora sieje siara na kilometr.
PS. Jakbys chcial wyciagnac jeszcze raz argument ze jestem perkusista - skonczylem I stopien muzycznej na gitarze i II na perkusji, wiec jednak mysle ze moge sie na te tematy wypowiadac.
EDIT: B.Z., inaczej, mialem bardziej na mysli to ze piszesz jakbys nie przeczytal pierwszego posta w temacie.