Strona 2 z 3
: 02.09.2009 23:19:09
autor: troyo
misiek123 pisze:
inspiration Odpuść sobie takie przedsięwzięcie. Nie dość, że wyjdzie to dość drogo to jeszcze rama najprędzej nie będze wytrzymała. No chyba że chcesz sobie zrobić praktycznie zerowym kosztem ramę żeby się nią pobawić Smile (w jeździe po ulicuy rzecz jasna) coby sobie zębów nie powybijać Laughing
Nie wiem czemu , ale jak czytam takie posty to mnie krew zalewa . Najlepiej wszyscy sie pochowajmy i nie wychodzmy z zadna inicjatywa bo nie warto ! Jak chlopak chce to niech robi , moze do czegos dojdzie ? To czy sie zabije to jego sprawa .
: 02.09.2009 23:24:25
autor: Spaced
troyo niech robi ale sie najpierw poduczy. Do zabawy z materiałami wybochowymi w imie incjatywy tez zachecałbys ludzi bez wiedzy?
: 02.09.2009 23:41:36
autor: troyo
Spacedkiepskie porownanie z tymi materialami wybuchowymi ; p
: 02.09.2009 23:56:56
autor: Spaced
troyo ze zła rama tez mozna sobie kuku zrobic, nawet jesli mniejsze

: 03.09.2009 00:31:43
autor: troyo
Spaced ale rama nie wysadzi pol osiedla w powietrze ; D
: 03.09.2009 07:17:18
autor: B.Z.
Spaced pisze:B.Z. ale to trzeba wiedziec co sie robi, bo jak sie projektuje wachacz, który jak kosz na smieci wyglada na kartce z zeszytu to jedyne co z tego moze wyjsc to wizyta w szpitalu.
To, że ktoś zaczyna od kartki to jeszcze nic nie znaczy. Mini Morris też najpierw został narysowany na serwetce w restauracji, a potem dopiero postawały bardziej szczegółowe rysunki. Oczywiście pewnym sygnałem jest tutaj niewiedza w temacie łożysk - to są w sumie absolutne podstawy, ale jesli gość ma mózg to wyciągnie z tego co mu się napisało odpowiednie wnioski i sam podejmie dobrą decyzję.
Aqqs - wiesz, ja tutaj mialem na myśli naprawdę cenę złomu, czyli koszt profi i spawania. To,że można tanio złożyc rower z naprawianych części to wiem. Sam słożyłem swój co prawda nie aż tak tanio, ale w niektórych przypadkach wykorzystałem nadarzające się okazje. Np. Vanilla za 60 złotych, w której stukało coś, założyłem tłoczek z innej, popsutej i damperek jak nowy za śmieszną kasę. Z przednim amorem to sie nie grzebałem, ale wszedlem w markę, której wszyscy się boją, bo nasłuchali się legend o strzelających korkach, tymczasem wyhaczyłem RST Alfalfa XL za 200 złotych, w środku lata nikt nie chciał tego licytować, amor okazał się 100% sprawny. Wiem, można tak samo wykołować resztę części, ale słyszałem już takie teksty, że kupię sobie profile za 100 złotych i wujek zespawa mi ramę. Po pierwsze najpierw będzie musiał zespawa odpowiednie stelaże, żeby wszystko pospawać prosto, po drugie nie mając dużego dośwaidczenia trzeba się liczyć z tym, że gtdzieś rama trzaśnie (no, chyba,że całą zbudujesz z profili ze ściankami 2,5mm albo grubszymi, ale coś takiego będzie ciężkie jak 100 diabłów) jeśli takich miejsc będzie dużo to trzeba będzie ramę oddać na złom i pospawać nową.
: 03.09.2009 20:46:47
autor: mas1o
Wytłumaczcie mi o co chodzi z tymi przelozeniami ramy? Ze ma 2.4 albo 3.5 i takie tam?
I jeszcze jak sa tutaj ludzie co cos projektowali to jak wyglada liczenie wytrzymalosci ramy?
: 03.09.2009 21:16:58
autor: nyx
Wytłumaczcie mi o co chodzi z tymi przelozeniami ramy? Ze ma 2.4 albo 3.5 i takie tam?
Przełożenie ramy to pisząc wprost stosunek przemieszczenia się osi koła do ugięcia amortyzatora. np 1:5 (na 1 cm skoku amortyzatora przypada 5 cm skoku osi koła)
mas1o pisze:I jeszcze jak są tutaj ludzie co coś projektowali to jak wygląda liczenie wytrzymalosci ramy?
Generalnie obecne programy do modelowania maja juz w sobie narzędzia do badania wytrzymałości. niestety te wszystkie programy są głupie tzn jak wstawisz blednę dane otrzymasz blednę wyniki mimo, że program dobrze przeliczył. A bez podstawowej wiedzy nie jesteś w stanie ocenić wyników a ślepa wiara w program to zło

dlatego zacznij lepiej od wytrzymki w formie książkowej.
Co do samej wytrzymałości można to zrobić np tak:
1. Budujesz sobie model ramy nie za prosty - bo dostaniesz oszukane wyniki , nie za dokładny bo będziesz liczyć tygodniami.
2. W module do liczenia wytrzymałości wprowadzasz siły i momenty sił które Ci tą ramę obciążają oczywiście bardzo ważne jest jaka wartość sił i gdzie je przykładasz
3. Analizujesz wyniki i w miejscach "niepewnych" budujesz dokładniejszy model samego fragmentu ramy i analizujesz go jeszcze raz.
Jeśli jesteś zainteresowany to jutro mogę wsadzić kilka zdjęć i opis z analizowania ramy jedno-zawiasowej bo kiedyś się tym bawiłem.
: 04.09.2009 05:57:05
autor: mas1o
Bardzo jestem zainteresowany!
: 04.09.2009 09:44:34
autor: B.Z.
nyx - o ile to nie problem to też jestem zainteresowany.
: 04.09.2009 10:19:37
autor: Spaced
nyx jesli mozesz to pisz tutaj to przykleje temat dla przyszłych pokolen;)
: 04.09.2009 10:39:12
autor: nyx
spoko. Jak wroce z roboty to zamieszczę

: 04.09.2009 12:42:55
autor: JejQ
B.Z. pisze:bo nasłuchali się legend o strzelających korkach
To nie jest legenda, a fakt. Te korki faktycznie strzelaja.
: 04.09.2009 12:55:37
autor: B.Z.
Jak się używa amorow za 100-200 zeta niezgodnie z przeznaczeniem to tak.
: 04.09.2009 12:56:13
autor: maverick-fr
To bez sensu, czlowiek nie ma pojecia o wytrzymalosci materialow, programach CAD czy nawet przelozeniu ramy. Moja propozycja zacznij od czegos naprawde prostego np stalowy sztywniak, bez uzywania CAD i FEM. Jak peknie to wstawisz dodatkowy kawalek blachy i ogien.
Ale robic fulla niemajac podstawowej wiedzy to bezsens. To tak jakbys sie chcial na forum nauczyc latac Migiem 29....
: 04.09.2009 13:08:44
autor: Spaced
maverick-fr ale wszystkiego mozna sie nauczyc. Tyle, ze to raczej czasu wymaga sporo

: 04.09.2009 13:22:44
autor: maverick-fr
Spaced Ja uczylem sie 5 lat studiow+ 2 lata pracy i mimo to niezabralbym sie do robienia fulla mimo posiadanej wiedzy, bo wiem ile czasu by to zajelo i ile problemow napotkalbym po drodze(koszty pomijam). Nawet glupie nalozenie siatki elementow na model to kupa czasu (pomijajac to ze gosc nawet nie wie co to, nie mowie juz o latach! jakie trzeba poswiecic na nauke programow CAD i FEM). znowu uzyje porownania, to tak jakby chcial zrobic samochod, a pytal co to jest takie okragle co trzyma kierowca?
Taka prawda
: 04.09.2009 13:54:40
autor: Spaced
maverick-fr albo byles na dobrych studiach albo na bardzo złych bo uzywanie uczelni jako przykładu, który daje ci jakakolwiek praktyczna wiedze dla mnie to nieporozumienie

Elektronike studiuje i w rzeczywistosci to ja moze umiejetnosc obsługi podstawowych przyżadów wymienic jako jedyna korzysc na razie
A co do ram i nauki cada to znam przyklady ludzi co jednak ogarneli sie szybciej i cos wyszło. Krąza takie konstrukcje po zagramanicznych forach.
: 04.09.2009 14:10:23
autor: maverick-fr
Co do mojej wyksztalcenia to tak jest dobre. Swiadczy o tym to ze firmy same proponuja mi prace nie musze sie zbtnio rozgladac. Skonczylem Politechnike Rzeszowska Wydzial Budowy Maszyn i Lotnictwa, specjalnosc Silniki Lotnicze. Oprocz tego studiowalem w Portugalii na takim samym kierunku. Wbrew temu co piszesz zaznalem duzo praktyki na studiach. Nie bede sie tu wdawal w szczegoly bo nie miejsce na to, wystarczy napisac ze caly 5 rok bylem na praktyce w Pratt&Whittney (google) gdzie zajmowalem sie projektowaniem "gearboxow" do silnikow lotniczych. moglbym tak wymieniac i wymieniac... W obecnej pracy analizy termiczne i wytrzymalosciowe to chleb powszedni...
Sorry ale trafiles na kolesia ktory naprawde ma pojecie o tych klockach.
Zgadzam sie, mozna zrobic rame bez znajomosci tego wszystkiego, ale trzeba miec mimo to potezna wiedze!!! Jako przyklad podam Dzikusa (ktory notabene siedzi biurko obok

) On nie liczyl ramy nie robil analiz, ale ten czlowiek ma potezna wiedze o projektowaniu obrobce, wszystkich procesach itp. A tu gosc sie pyta o elementarne rzeczy...