Mocny sprzęt do DH

B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Dozeer pisze:hmm czy procz ceny widzisz jakas zasadnicza roznice miedzy tymi ramami?
Tak. Geometria. spórz na takie rzeczy jak kąt główki, Presa ma bardzo duży jak na standardy DH. 67,5, a w zasadzie od 66 wzwyż zaczyna sie myślenie o DH. Presa jest też stosunkowo krótka.

Dozeer pisze:zwroc uwage chociazby na mocowanie tylnego kola...
presa jak i gambler wg mnie maja dosc solidne i opieram sie tu na wlasnym doswiadczeniu i wiedzy na ten temat a nie opowiadaniach mistrzow swiata ktorzy jezdza [ przynajmniej 80% z nich ] na sprzecie grubo ponad 10k ... bo ich stac i wszystko co znane i firmowe jest super glory wypada w tym akurat punkcie cieniutka - zas dla mnie akurat ten punkt ma b wazna role...
Pokaż rozjebaną glorkę to pogadamy. Ta rama jest bardzo ciężka i bardzo mocna, wlaśnie dlatego przez wielu jest krytykowana. Rama uważana za lekką w tym sporcie waży 3,5 kg a czasem i mniej, Glory waży 5. Sama szerokość uzytego rpofilu jeszcze o niczym nie świadczy, Presa jest zrobiona z 6061, istnieją wytrzymalsze stopy, poza tym liczy się także grubość scianki.
Dozeer pisze:zwroc uwage tez na konty o ktorych pisales sam... presa akurat z 3 graczy ma sie wg mnie najlepiej linia siodelka na rowni z linia kierownicy...scott i glory maja je usadzone wyzej...
Kwestia rozmiaru i ustawienia siodełka. Poza tym akurat nie o tym pisalem, kąt główki mierzony do gleby jest istotny. Kąt rury podsiodlowej tak samo - na wysokość to zawsze jakoś dasz sobie radę, gorzej w płaszczyśnie przód-tył, tutaj pole manewru jest ograniczone.

Dozeer pisze:i porownujac chociazby prese i glory ... cenowo... to czy za to ze za glory zaplacilbym 4x tyle co za prese jezdzilo by mi sie 4x lepiej?
Pewnie nie, ale lepiej by się jeździło np na Big Hicie, który majątku nie kosztuje. Idąc jednak tym tropem zbyt daleko można stwierdzić, że na tanich fun-bikach też się nie jeździ tyle razy gorzej ile razy są tańsze od bardziej wyszukanych sprzętów.

Dozeer pisze:oczekiwania mam normalne... a jak mam wydac kupe kasy na cos co bedzie dzialalo tak samo jak COS za polowe tej sumy - to wele 2 opcje... temu tutaj napisalem by sie doradzic zanim przeczytam encyklopedie na ten temat...

z ta lamliwoscia carbonu vs alu... to bym sie klucil... chyba ze jest cos o czym nie wiem - a na lekcjach chemii i fizyki uwazalem
no właśnie - carbon ma dobrą wytrzymałość statyczną i sztywnośc, ale słabą udarność. Dlatego buduje się z niego szosówki i rowery XC, a DH nie koniecznie. Pierwsze próby stosowania tego materiału są nieśmiałe a w efekcie ramy ważą i tak więcej niż w przypadku najlejszych modeli aluminiowych. Do glebienia lepsze jest zatem aluminium.

co do oczekiwań - no właśnie - wszystko zależy jakie one są. Bo jeśli jedynie rzecz w odpornosci na gleby to masz rację, nie ma sensu inwestować większej kasy. Problem w tym,że rower do DH powinien jeździć jak rower do DH.
Dozeer pisze: chce poprostu po kilku-nastu przewrotkach podniesc rower i dalej jechac a nie na byle dziurze rozp...amor czy przerzutka zacznie mi wedle wlasnego widzimisie zmieniac biegi...
Tyle to nie problem uzyskać z lżejszych ram. choćby ze wspomnianego Big Hita, który może też jakąś superrasową zjazdówką nie jest, ale ogólnie jest znacznei sensowniejszą opcją...

Co do przerzutki - wszystko zależy jak wyglebisz, nie ma reguły. Czasem przeżyje 20 gleb, czasem urwie się od razu. Absolutnie nic nie wniesie inwestowanie w drogie rzeczy. X5 lub Sora - w miarę tanie i przyzwoite rzeczy które nie rozlecą się z byle powodu i nie będzie specjalnie żal jak już się rozlecą.
Dozeer
Posty: 42
Rejestracja: 18.09.2009 04:13:15
Kontakt:

Post autor: Dozeer »

Las3k_91 Ldz pisze:888 R/RC/RC2X, a nie VF/RV/RCV!

moj blad ... chodzi o RC
Dozeer
Posty: 42
Rejestracja: 18.09.2009 04:13:15
Kontakt:

Post autor: Dozeer »

B.Z. pisze:Pokaż rozjebaną glorkę to pogadamy. Ta rama jest bardzo ciężka i bardzo mocna, wlaśnie dlatego przez wielu jest krytykowana. Rama uważana za lekką w tym sporcie waży 3,5 kg a czasem i mniej, Glory waży 5. Sama szerokość uzytego rpofilu jeszcze o niczym nie świadczy, Presa jest zrobiona z 6061, istnieją wytrzymalsze stopy, poza tym liczy się także grubość scianki
w sumie jezeli chodzi o rame/ramy mozna polemizowac jeszcze przez wiele stron danego topicu ;) bo teraz mozna powiedziec tak...

co z tego ze jedna rama wazy 3 kg a druga 4.2 kg? jak zalozmy sprawnosc skoku i prceyzja jazdy zalezy od:

- na dzien dobry samej sprawnosci zawodnika
- WAGI UZYTKOWNIKA roweru - jeden jezdzacy na 3kg ramie bedzie mial problem z kolega ktory jedzie na 4.2kilowce bo ten pierwszy wazy 88kg, drugi wazy 79 i co w takim przypadku jest miarą LEPSZOSCI sprzetu?
- no i najlepsze to to ze 1KG to nie 10kg roznica niemalze nieodczuwalna... i oczywiscie mowimy o wadze BEZ dampera
- zas trzeba dodac ze ZAWSZE w zyciu jest COS za COS... zwykle wieksza waga [ mowie o sprzecie z gornej polki by nieporownywac WSZYSTKIEGO ] jest podyktowana mocniejsza konstrukcją... wszystko zalezy czego oczekujesz... podobnie z oponami jedne lepsze na deszcz drugie na upaly - te na upaly bidnie wychodza w deszczu, te na deszcz bidnie wychodza na upaly ;)

dwa - material uzyty... wlasnie chyba niezwrociles uwagi na te Prese bo scianki zwl te boczne/wzmacniajace maja grubosc ok 8mm co w polaczeniu z alu 6xxx wzmacnianym daje fajna odpornosc na boczne strzaly...czyt. lepsza odpornosc niz caly rower zrobiony na alu stopu 7... czyli jeszcze raz patrz na konstrukcje ramy. Czasami tansze - lepiej wykonane jest lepsze niz drozsze gorzej wykonane...

B.Z. pisze:no właśnie - carbon ma dobrą wytrzymałość statyczną i sztywnośc, ale słabą udarność. Dlatego buduje się z niego szosówki i rowery XC, a DH nie koniecznie. Pierwsze próby stosowania tego materiału są nieśmiałe a w efekcie ramy ważą i tak więcej niż w przypadku najlejszych modeli aluminiowych. Do glebienia lepsze jest zatem aluminium.

co do oczekiwań - no właśnie - wszystko zależy jakie one są. Bo jeśli jedynie rzecz w odpornosci na gleby to masz rację, nie ma sensu inwestować większej kasy. Problem w tym,że rower do DH powinien jeździć jak rower do DH.
akurat mowiac o Carbonie nie bralem pod uwage Ramy - tylko PRZERZUTKĘ! o czym pisalem juz chyba 3x ... ramy carbonowej niekupilbym... to raz...

a dwa... przerzutki carbonowej takze... to tak jak z betonem sam beton niby twardy ale bez zbrojenia ch**a wart ;)

i wlasnie w przerzutkach laczy sie wzmocnione alu z carbonem... w ten sposob powstaja wytrzymale materialy [ cos jak konstrukcja miecza samurajskiego , na ktorego podstawie wlasnie KTOS wynalazl zbrojenie do betonu by bylo jak trzeba, koleja rzeczy bylo wymyslenie mocniejszej przerzutki mniej podatnej na uderzenia ]

tylko pytanie czy ktos to ma i czy rzeczywiscie to pelni taka role jaka bylo zamierzenie producenta... czy to tylko "bajer" i zbedna strata kasy...
blackdemon
Posty: 2842
Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
Kontakt:

Post autor: blackdemon »

Kurde chlopie, widze ze idziesz w zaparte. Na presie bedzie ci sie jezdzic slabo w DH, bo ma wysoko suport i jest bardzo krotka. Bedzie ciezko w bandy sie wchodzic i rower bedzie bardzo niestabilny.. Ale skoro chcesz to skladaj. Co do wagi, to akurat 1kg ma znaczenie, warto zrzucac wage, ale bez przesady.
grzesiekfrchelm
Posty: 417
Rejestracja: 03.10.2008 16:14:38
Lokalizacja: Warszawa/Chełm
Kontakt:

Post autor: grzesiekfrchelm »

B.Z napisał -"Bład podstawowy. Trzeba było najpierw nadrobić 8-letnią przerwę a potem wydawać kasę"... i z tym JAK NAJBARDZIEJ się zgadzam.Moim zdaniem (skromnym:)) kup napęd(kaseta,przezutka,manetka) srama x9,koła jakieś mavic 729 piasty (w zaleznośći ile chcesz na nie przeznaczyć) albo hope lub novatec dobre i mocne szprychy dt.mostek i kiera np sunline.pozdro
Bike--http://dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=10&t=58141
http://www.lsfr.pl
quilong
Posty: 1678
Rejestracja: 05.08.2004 11:21:08
Lokalizacja: sucha beskidzka
Kontakt:

Post autor: quilong »

B.Z. dobrze radzi, moja rada to trzymac sie jego rad :)
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
troyo
Posty: 2601
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:12
Kontakt:

Post autor: troyo »

Dozeerbez obrazy , sory , ze ten post ci w niczym nie pomoze , ale jestes skonczonym kretynem . Te twoje lekcje z fizyki to miales chyba prowadzone przez konia , bo takie bzdury jakie tutaj sadzisz , w glowie sie nie mieszcza . Poza tym po jaki .l. sie pytasz o cokolwiek , skoro sam wiesz wszystko lepiej ? :roll: :|
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Dozeer pisze:co z tego ze jedna rama wazy 3 kg a druga 4.2 kg? jak zalozmy sprawnosc skoku i prceyzja jazdy zalezy od:
Chodzi o wytrzymałość. Jesli rama jest dobrze zaprojektowana to nie musi ważyć ponad 5 kg bez dampera,żeby wytrzymała kilkanaście gleb.

- no i najlepsze to to ze 1KG to nie 10kg roznica niemalze nieodczuwalna... i
No cóż, przyznam się szczerze, że ja takich różnic nie czuję (o ile nie wynika to z różnicy wagi kół), ale są osoby, które czują każe 100 gramów. Poza tym tak jak pisałem - nie chodzi o masę samą w sobie tylko o problem jak mocna powinna być rama żeby wytrzymywała gleby. 5 kg to hardcore, ale jeśli ktoś chce takie coś (samej chęci posiadania pancernej ramy nie uważam za głupotę, nie każdy potrzebuje racingowego sprzętu) to do DH własnie czymś takim jest Glorka. Cieżka, mocna.

Dozeer pisze:dwa - material uzyty... wlasnie chyba niezwrociles uwagi na te Prese bo scianki zwl te boczne/wzmacniajace maja grubosc ok 8mm co w polaczeniu z alu 6xxx wzmacnianym daje fajna odpornosc na boczne strzaly...czyt. lepsza odpornosc niz caly rower zrobiony na alu stopu 7... czyli jeszcze raz patrz na konstrukcje ramy. Czasami tansze - lepiej wykonane jest lepsze niz drozsze gorzej wykonane...

Ale są to płaskowniki a nie profile - to raz. Dwa - nie kwestionuję, że jest to mocniejsze niż normalna rama zrobiona z 7020, ale taki panzer to nikomu normalnemu do niczego nie jest potrzebny. Afganistanu tym zdobywać nie będziesz, a zeby wytrzymać kilka gleb to styknie znacznie lżejszy sprzęt.
akurat mowiac o Carbonie nie bralem pod uwage Ramy - tylko PRZERZUTKĘ! o czym pisalem juz chyba 3x ... ramy carbonowej niekupilbym... to raz...
Rama to był tylko przykład, który mial pokazać różnice miedzy carbonem a aluminium. Co z tego że chodzi o przerzutkę? Chodzi o to,że jak dostanie strzała to połamie się jak zapałka. Carbon wymaga rozmaitych domieszek żeby wytrzymywać duże udary, a przykład ramy GT pokazuje, że po tych wszystkich domieszkach całosć przestaje być lekka i jedyny istotny plus to znacznie większa wytrzymałość zmęczeniowa. Przerzutki i tak nie "zmęczysz", za to można ją zaprawić "strzałem". Carbon mieszany z różnymi wynalazkami w najlepszym wypadku nie zaszkodzi, ale na pewno w takich sytuacjach nie pomoże.
Dozeer pisze:i wlasnie w przerzutkach laczy sie wzmocnione alu z carbonem... w ten sposob powstaja wytrzymale materialy [ cos jak konstrukcja miecza samurajskiego , na ktorego podstawie wlasnie KTOS wynalazl zbrojenie do betonu by bylo jak trzeba, koleja rzeczy bylo wymyslenie mocniejszej przerzutki mniej podatnej na uderzenia ]
Beton zbrojony nie jest mocniejszy od czystej stali. :idea: :!: Stalowe zbrojenie poprawia jesto odporność na rozciąganie, ale nie na udar - zbrojony czy nie, tak samo łatwo pęka jak przywalisz młotem. Carbon pomieszany z aluminium jest oczywiście bardziej odporny na udar, ale nie bardziej niż czyste aluminium. Jeśli chodzi o katany to też więcej w tym legendy niż faktycznych możliwości. Tnie gnaty i mięso tnie efektownie, ale trzeba pamiętać, że japońskie zbroje były dużo słabsze od europejskich pancerzy płytowych, nie bez powodu europejskie miecze były jakie były i ważyły tyle ile ważyly. W przerzutkach kompozyty stosuje się, żeby były lzejsze. Carbon zapewnia dużą sztywność, wytrzymałość zmęczeniową i statyczną, zatem zakładając brak jakichś dziwnych przygód to coś takiego jest git, choć też nie do końca bo gdzie Sram przesadził z grilonem to zwykły patyk powodowal urwanie się całości. W każdym razie jeśli masz zamiar tym często glebić to carbon na pewno nie pomoże. Trafisz tym w jakiś kamień i się rozwali.

Reasumując - skoro kupiłeś Presę i uważasz że zrobiłeś interes życia to spoko, tak jak mówiłem, ma dwa kółka i dwa pedały, więc jeździć się tym da. To jednak nie jest rama do DH i najlepsze chęci tego nie zmienią. To jest rama do ekstremalnego FR, ma wytrzymywać mocne lądowania, ma się dobrze kręcić w powietrzu, ale tak jak pisze blackdemon nie koniecznie ma dobrze jeździć po bandach, nie koniecznie ma być stabilna i nie koniecznie musi dobrze skręcać. Tak jak ktoś pisał, założyć Monstera i napierdalać, ale nie znaczy to że i Monster i Presa to najlepsze co można mieć do DH. Niespecjalny set sobie wybrałeś, na pocieszenie mogę dodać, że sam też mam nie za specjalny rower. W zasdzie jest to rower do FR, który używam do mocnego enduro. Parę cech mi w nim nie leży, ale jakoś z tym żyję, ale nikomu do DH nie polecę...
mlynooo
Posty: 1171
Rejestracja: 07.08.2004 11:47:51
Kontakt:

Post autor: mlynooo »

B.Z. tak sie zastanawiam czy ty jezdzisz w dh w realu czy na forum :DDD tak sie zastanawiam skad ty biezesz tyle czasu na pisanie takich esejow :DDDD

ok pan Dozeer chcial osprzęt za 4k:

hamulce: avid jucy 7 200mm komplet 1000zl
kierownica i mostek: Sunline V1 komplet 520zl
napęd: X.9 (manetka,kaseta,przezutka) komplet 550zl
( ja bym bral napęd XT i korbe XT+ zebatka 36z)
koła: przykładowo mavic Deetrax ( nie są złe, ale max 100 innych kombinacji ) 1100zl
reszta: czyli stery,pedały,styca,siodełko do wyboru do koloru 500zł??
opony: maxis high roler 2.5 2ply 220zl
jan.mikael
Posty: 145
Rejestracja: 19.06.2009 20:15:04
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: jan.mikael »

matin89 Ty to jednak nie ogarniasz dh
dawniej mikael:)
Fils
Posty: 210
Rejestracja: 04.02.2009 23:33:20
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Fils »

Dozeer Wierz mi - B.Z. ma rację.

888 to bardzo dobre rozwiązanie - wytrzymałe, stosunkowo lekkie i łatwe w serwisowaniu.
Presa - jak dla mnie do DH beznadziejna (z tych samych powodów co dla B.Z.)

Co do przerzutki... Karbonowe przerzutki nie są wytrzymalsze od normalnych. Jeżeli chcesz coś wytrzymałego to kupił bym x-7 lub sainta, na krótkich wózkach.
Hamulce - najlepiej siudemki lub jakieś hope-y... Trudno doradzić. Jedni mówią, że hopy są wytrzymałe, inni, że czasami lubią się popsuć.

Dozeer pisze:lekkosci jest to [ dla mnie bynajmniej ]
Kolejny twórca nowego słownika języka płolskiewo. Bynajmniej to nie przynajmniej!
Dozeer pisze:a na lekcjach chemii i fizyki uwazalem
Cóż z tego?

Pozdrawiam
S: NOWE Tarcze Avid G3 160mm przód i tył
jan.mikael
Posty: 145
Rejestracja: 19.06.2009 20:15:04
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: jan.mikael »

Dozeer haha miazga, dawno nie było nikogo kto ma tak nikłe pojęcie o tematyce dh czy spraw technicznych w rowerach wogóle, a kto wypowiada się tak kategorycznie;D Kąty ramy rozpatrywane w kategoriach wysokości siodełka na równi z kierownicą, odpornosci elementów na zasadzie "bo tu jest więcej materiału" czy wytrzymałości główki "ma grubsze rury":D Przypomnę chociażby taką ramę jak author a zone, rury miała jak rynna, z tym że odpadały jakby były z plasteliny. Rower który Ty proponujesz to nei zjazdówka, tylko freeridówka w stylu przełomu wieków. - kwadratowe kąty, wysoki support, krótka rura górna, wytrzymałość osiągnięta nie skomplikowanymi obliczeniami tylko waleniem materiału ile wejdzie, podejściem do wagi "jaka jest różnica między 3 a 4,5 kilo", czekam na pomysł z oponami 3,0. Świat poszedł do przodu, uwierz mi że prędzej połamiesz tego duncona niż dobre glory
dawniej mikael:)
Kramon
Posty: 640
Rejestracja: 11.05.2009 22:02:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Kramon »

I ja sie wypowiem xD!!! żeby był pełen fan.

Rama do FR ma za zadanie wytrzymać i zamortyzować jedno jebutt oraz ma być wytrzymała waga zbytnio niema zdania.

Rama do DH ma za zadanie zapewnić trakcje oraz amortyzować nierówności po przez płynną prace amortyzatora. Warzne jest również to aby rama dobrze składała się w zakrętach i na bandach.

Tak wo gule to o co się kłócicie?
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

O tak, tego nam brakowało. Nie wiem, dla czego ludzie myślą, że jak jeżdżą w fr to nie liczy się waga i praca zawieszenia. W takim przypadku najlepiej kupić sztywniaka i owinąć go taśmą, zawsze będzie to trochę cięższe.
blackdemon
Posty: 2842
Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
Kontakt:

Post autor: blackdemon »

Ja pier nie rozumiem was ludzie.. FR to nie jest drop 1000000000000m bo tak nie jest. DH to wyscigi na czas, FR to jazda lajtowa, NSy, hopki, jakies single tracki i te sprawy, a nie drop po kilometr w dol. Dla mnie to hardkor i tyle
Kramon
Posty: 640
Rejestracja: 11.05.2009 22:02:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Kramon »

Ja to rozumiem tak w DH jest więcej zjazdu w FR jest więcej ewolucji
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

blackdemon, a dla mnie piszesz o enduro i FR to właśnie Bender, Karpiele i RB Rampage.
brooce
Posty: 1714
Rejestracja: 06.12.2007 20:08:11
Kontakt:

Post autor: brooce »

Kramon, w DH jest więcej "zjazdu", ale NA CZAS. A w FR jest więcej trików, ale dlatego że się tam nie śpieszy...
http://brooce.pinkbike.com
Dozeer
Posty: 42
Rejestracja: 18.09.2009 04:13:15
Kontakt:

Post autor: Dozeer »

nie chce cytowac kazdego z kolei i odpowiadac... ale mimo wszystko dziekuje za pomoc ...

przedewszystkim potrzebuje rady od wszystkiego tylko nie do ramy i amora...
taka mi się podobała, to co od ramy wymagałem - spełnia, i co wazne kosztowala grosze... a w dh jest jedna rzecz, o ktorej nikt nie wspomnial - obojetnie jaki bedziesz mial osprzet i checi - bez talentu g```o zrobisz... bo jezdzic to jeszcze trzeba umiec i znajac zycie dobry zawodnik ze sztywniakiem wygra z pelna amortyzacja amatora... wiec teorie odnosnie ramy wezme sobie do serca, a poki co zostanie u mnie - stary poczciwy scott octane na ktorym jezdzilem kiedys radzil sobie calkiem niezle...
dzis do mnie dotarlo 888 RV 2009 niesmigany i z tego co poczytalem w necie spokojnie mi starczy do "zabawy"...

padla teoria jeszcze odnosnie wagi, ktos chyba zapomnial ze DH to zjazd Z GORY a nie wjazd POD GORE... z doswiadczenia lepiej mi sie jezdzilo na pelnej amortyzacji z rama ciezsza niz z lzejszą... dlaczego? lzejsza jakby to okreslic na glupi rozum odbija sie od "kamyczkow", ciezsza je polyka przez co jest plynniejszy przejazd... wole w tym przypadku pancerne 4 kilo niz piorkowe 3kg bo rama do dh procz lekkosci powinna byc zarazem mocna nigdy niewiadomo na jaka pierdole na trasie sie trafi...
jan.mikael pisze:Dozeer haha miazga, dawno nie było nikogo kto ma tak nikłe pojęcie o tematyce dh czy spraw technicznych w rowerach wogóle, a kto wypowiada się tak kategorycznie;D Kąty ramy rozpatrywane w kategoriach wysokości siodełka na równi z kierownicą, odpornosci elementów na zasadzie "bo tu jest więcej materiału" czy wytrzymałości główki "ma grubsze rury" Przypomnę chociażby taką ramę jak author a zone, rury miała jak rynna, z tym że odpadały jakby były z plasteliny. Rower który Ty proponujesz to nei zjazdówka, tylko freeridówka w stylu przełomu wieków. - kwadratowe kąty, wysoki support, krótka rura górna, wytrzymałość osiągnięta nie skomplikowanymi obliczeniami tylko waleniem materiału ile wejdzie, podejściem do wagi "jaka jest różnica między 3 a 4,5 kilo", czekam na pomysł z oponami 3,0. Świat poszedł do przodu, uwierz mi że prędzej połamiesz tego duncona niż dobre glory
male pytanie - wypowiadasz sie z wlasnego doswiadczenia czy z artykulow naczytanych w necie przez oplaconych recenzentow? bo ja wypowiadam sie z wlasnego doswiadczenia , akurat sprawa siodelka bylo glupim przykladem ktory ty wzioles sobie na powazne... ale chyba w dh niejezdziles skoro nie masz pojecia jak wazne jest jego osadzenie by ci na korzeniu jaj nieurwalo :mrgreen:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości