Tak. Geometria. spórz na takie rzeczy jak kąt główki, Presa ma bardzo duży jak na standardy DH. 67,5, a w zasadzie od 66 wzwyż zaczyna sie myślenie o DH. Presa jest też stosunkowo krótka.Dozeer pisze:hmm czy procz ceny widzisz jakas zasadnicza roznice miedzy tymi ramami?
Pokaż rozjebaną glorkę to pogadamy. Ta rama jest bardzo ciężka i bardzo mocna, wlaśnie dlatego przez wielu jest krytykowana. Rama uważana za lekką w tym sporcie waży 3,5 kg a czasem i mniej, Glory waży 5. Sama szerokość uzytego rpofilu jeszcze o niczym nie świadczy, Presa jest zrobiona z 6061, istnieją wytrzymalsze stopy, poza tym liczy się także grubość scianki.Dozeer pisze:zwroc uwage chociazby na mocowanie tylnego kola...
presa jak i gambler wg mnie maja dosc solidne i opieram sie tu na wlasnym doswiadczeniu i wiedzy na ten temat a nie opowiadaniach mistrzow swiata ktorzy jezdza [ przynajmniej 80% z nich ] na sprzecie grubo ponad 10k ... bo ich stac i wszystko co znane i firmowe jest super glory wypada w tym akurat punkcie cieniutka - zas dla mnie akurat ten punkt ma b wazna role...
Kwestia rozmiaru i ustawienia siodełka. Poza tym akurat nie o tym pisalem, kąt główki mierzony do gleby jest istotny. Kąt rury podsiodlowej tak samo - na wysokość to zawsze jakoś dasz sobie radę, gorzej w płaszczyśnie przód-tył, tutaj pole manewru jest ograniczone.Dozeer pisze:zwroc uwage tez na konty o ktorych pisales sam... presa akurat z 3 graczy ma sie wg mnie najlepiej linia siodelka na rowni z linia kierownicy...scott i glory maja je usadzone wyzej...
Pewnie nie, ale lepiej by się jeździło np na Big Hicie, który majątku nie kosztuje. Idąc jednak tym tropem zbyt daleko można stwierdzić, że na tanich fun-bikach też się nie jeździ tyle razy gorzej ile razy są tańsze od bardziej wyszukanych sprzętów.Dozeer pisze:i porownujac chociazby prese i glory ... cenowo... to czy za to ze za glory zaplacilbym 4x tyle co za prese jezdzilo by mi sie 4x lepiej?
no właśnie - carbon ma dobrą wytrzymałość statyczną i sztywnośc, ale słabą udarność. Dlatego buduje się z niego szosówki i rowery XC, a DH nie koniecznie. Pierwsze próby stosowania tego materiału są nieśmiałe a w efekcie ramy ważą i tak więcej niż w przypadku najlejszych modeli aluminiowych. Do glebienia lepsze jest zatem aluminium.Dozeer pisze:oczekiwania mam normalne... a jak mam wydac kupe kasy na cos co bedzie dzialalo tak samo jak COS za polowe tej sumy - to wele 2 opcje... temu tutaj napisalem by sie doradzic zanim przeczytam encyklopedie na ten temat...
z ta lamliwoscia carbonu vs alu... to bym sie klucil... chyba ze jest cos o czym nie wiem - a na lekcjach chemii i fizyki uwazalem
co do oczekiwań - no właśnie - wszystko zależy jakie one są. Bo jeśli jedynie rzecz w odpornosci na gleby to masz rację, nie ma sensu inwestować większej kasy. Problem w tym,że rower do DH powinien jeździć jak rower do DH.
Tyle to nie problem uzyskać z lżejszych ram. choćby ze wspomnianego Big Hita, który może też jakąś superrasową zjazdówką nie jest, ale ogólnie jest znacznei sensowniejszą opcją...Dozeer pisze: chce poprostu po kilku-nastu przewrotkach podniesc rower i dalej jechac a nie na byle dziurze rozp...amor czy przerzutka zacznie mi wedle wlasnego widzimisie zmieniac biegi...
Co do przerzutki - wszystko zależy jak wyglebisz, nie ma reguły. Czasem przeżyje 20 gleb, czasem urwie się od razu. Absolutnie nic nie wniesie inwestowanie w drogie rzeczy. X5 lub Sora - w miarę tanie i przyzwoite rzeczy które nie rozlecą się z byle powodu i nie będzie specjalnie żal jak już się rozlecą.