Rock Shox Totem Solo Air vs Marzocchi 66 RC2x 2007
Różnica w pracy totem w wersji coil i air jest praktycznie nie wyczuwalna ze względu na olbrzymią komorę powietrzną. Jego serwis jest banalny, uszczelki do niego dostaniesz praktycznie wszędzie. Bardzo często spotykałem się z osobami którym lał totem (mi też), było to spowodowane wlaniem do kąpieli oleju 5w, a nie 15w jak zaleca producent!
Wymiana oleju w kartridżu wygląda podobnie jak w innych RS'a.
Jedne i drugi wideł pracuje dobrze, ze wskazaniem na totema. Dlatego tak ponieważ nie zapada się on tak jak 66. RS lepiej tłumi, nie masz wrażenia, że głupieje.
Ile widzieliście uszkodzonych totemów a ile 66, tak by uszkodzenia były spowodowane poprzez błąd producenta? Gubienei tłumienia w 66 z 2006 roku to była częsta przypadłość.
Umówmy się każdy widelec da się rozwalić, ale jakimś dziwnym trafem więcej widziałem rozwalonych (nie nadających się do jazdy) 66 niż Totemów (bo jest ich mniej?).
PS
Totema ma 2 sezon i przez ten czas kompletnie nic z nim mi się nie działo. Wymieniam go też na totema tyle, że z rurą 1.5" cala.
Rozmawiając z innymi, nikt nie skarżył się na niego.
Wymiana oleju w kartridżu wygląda podobnie jak w innych RS'a.
Jedne i drugi wideł pracuje dobrze, ze wskazaniem na totema. Dlatego tak ponieważ nie zapada się on tak jak 66. RS lepiej tłumi, nie masz wrażenia, że głupieje.
Ile widzieliście uszkodzonych totemów a ile 66, tak by uszkodzenia były spowodowane poprzez błąd producenta? Gubienei tłumienia w 66 z 2006 roku to była częsta przypadłość.
Umówmy się każdy widelec da się rozwalić, ale jakimś dziwnym trafem więcej widziałem rozwalonych (nie nadających się do jazdy) 66 niż Totemów (bo jest ich mniej?).
PS
Totema ma 2 sezon i przez ten czas kompletnie nic z nim mi się nie działo. Wymieniam go też na totema tyle, że z rurą 1.5" cala.
Rozmawiając z innymi, nikt nie skarżył się na niego.
oliano_italiano, XXX Wy wiecie o czym piszecie? Bo wydaje mi się że nie.
Pierwsza rzecz: praca - liniowa czy progresywna. Ludzie co tu piszą że totem jest liniowy, 66 progresywne - mam wrażenie że w życiu na oczy nie widzieli ani jednego ani 2 amora, jedynie duro z naklejką 'Totem' i kolejne duro z napisem markerem '66rc2x'... W dobie amorów które mają regulacje kompresji szybkiej i wolnej nie ma czegoś takiego, że amor jest liniowy czy progresywny. Ustawiasz pod siebie jak chcesz i masz tak jak ustawiłeś. Może nawet nie być sprężyny w amorze czy tam powietrza a i tak dobra regulacja kompresji nie pozwoli dobić amora. Stąd wniosek, że wszyscy mieliście do czynienia co najwyżej z duro...
Kolejna sprawa: Wytrzymałość - sprawa względna, jednakże za totemem przemawia sztywniejsza konstrukcja co teoretycznie przekłada się na większą wytrzymałość. Wydaje mi się że zarówno 66 jak i totem są podobnie wytrzymałe.
3 sprawa: Serwis - na totema jak już ktoś mówił - da sie zamknąć w 150zł, w 66 tak samo, bo nie ma się co czarować że uszczelki wytrzymują 100 miliardów lat, bo trzymają max. rok. Koszty serwisu zmieniają się jednak z przebiegiem czasu, bo system otwartej kąpieli w 66 powoduje dostawanie się różnego pyłu z pod uszczelek do oleju, który przepływa przez tłumik, zabrudzając go i w końcu niszcząc. W totemie taki problem nie występuje poprzez zamknięty tłumik, dzięki czemu na dłuższą metę serwis totema jest tańszy.
4 sprawa: praca powietrza / sprężyny - zależy od własnych upodobań, nie będę tu doradzał, mi osobiście jeździ się dobrze zarówno na powietrzu, jak i sprężynie, co do kwestii wybierania - jak się jedzie na powietrzniaku z założeniem że powietrze pracuje gorzej, to faktycznie tak jest, dalej komentować nie muszę.
XXX aha, czyli lecąc 4m dropa, lepiej żeby Twoje 66 zapadły się na 95% skoku po 0.1s od dotknięcia ziemi przez koła a potem twardy koniec skoku wyje*ał Ci nadgarstki w kosmos, niż żeby kompresja działała od początku do końca lądowania? Gratuluję rozumowania i ustawienia amora 'pod siebie', może masz fulla, może latasz dropy po 50cm, nie wiem i nie wnikam. Nie zapominajmy o regulacjach które są stworzone po to by REGULOWAĆ.
ptyk05 bierz totema - o wiele wyższa kultura pracy, tańszy serwis na dłuższą metę, duża sztywność przekładająca się na wytrzymałość no i genialne systemy stosowane przez rock shoxa.
Kramon proszę Cię - zapomnij hasła do dh-zona, zrzuć komputer przez okno, a najlepiej daj nam o Tobie zapomnieć, bo tak masakrycznych głupot prócz Evera nikt tu chyba nie pisał. Chyba już nie ma tu osoby, której swoimi wywodami byś nie denerwował.
Pierwsza rzecz: praca - liniowa czy progresywna. Ludzie co tu piszą że totem jest liniowy, 66 progresywne - mam wrażenie że w życiu na oczy nie widzieli ani jednego ani 2 amora, jedynie duro z naklejką 'Totem' i kolejne duro z napisem markerem '66rc2x'... W dobie amorów które mają regulacje kompresji szybkiej i wolnej nie ma czegoś takiego, że amor jest liniowy czy progresywny. Ustawiasz pod siebie jak chcesz i masz tak jak ustawiłeś. Może nawet nie być sprężyny w amorze czy tam powietrza a i tak dobra regulacja kompresji nie pozwoli dobić amora. Stąd wniosek, że wszyscy mieliście do czynienia co najwyżej z duro...
Kolejna sprawa: Wytrzymałość - sprawa względna, jednakże za totemem przemawia sztywniejsza konstrukcja co teoretycznie przekłada się na większą wytrzymałość. Wydaje mi się że zarówno 66 jak i totem są podobnie wytrzymałe.
3 sprawa: Serwis - na totema jak już ktoś mówił - da sie zamknąć w 150zł, w 66 tak samo, bo nie ma się co czarować że uszczelki wytrzymują 100 miliardów lat, bo trzymają max. rok. Koszty serwisu zmieniają się jednak z przebiegiem czasu, bo system otwartej kąpieli w 66 powoduje dostawanie się różnego pyłu z pod uszczelek do oleju, który przepływa przez tłumik, zabrudzając go i w końcu niszcząc. W totemie taki problem nie występuje poprzez zamknięty tłumik, dzięki czemu na dłuższą metę serwis totema jest tańszy.
4 sprawa: praca powietrza / sprężyny - zależy od własnych upodobań, nie będę tu doradzał, mi osobiście jeździ się dobrze zarówno na powietrzu, jak i sprężynie, co do kwestii wybierania - jak się jedzie na powietrzniaku z założeniem że powietrze pracuje gorzej, to faktycznie tak jest, dalej komentować nie muszę.
XXX aha, czyli lecąc 4m dropa, lepiej żeby Twoje 66 zapadły się na 95% skoku po 0.1s od dotknięcia ziemi przez koła a potem twardy koniec skoku wyje*ał Ci nadgarstki w kosmos, niż żeby kompresja działała od początku do końca lądowania? Gratuluję rozumowania i ustawienia amora 'pod siebie', może masz fulla, może latasz dropy po 50cm, nie wiem i nie wnikam. Nie zapominajmy o regulacjach które są stworzone po to by REGULOWAĆ.
ptyk05 bierz totema - o wiele wyższa kultura pracy, tańszy serwis na dłuższą metę, duża sztywność przekładająca się na wytrzymałość no i genialne systemy stosowane przez rock shoxa.
Kramon proszę Cię - zapomnij hasła do dh-zona, zrzuć komputer przez okno, a najlepiej daj nam o Tobie zapomnieć, bo tak masakrycznych głupot prócz Evera nikt tu chyba nie pisał. Chyba już nie ma tu osoby, której swoimi wywodami byś nie denerwował.
MG masz na myśli uszczelki rs czy marzocchi?
oliano_italiano co do wytrzymałości - w Lublinie mamy niestety 3 sztuki 66 z pęknięciami na koronie, od tyłu przy goleniach (w tym jedne krzywe na lagach, ale to po niezłym dzwonie, tak więc usprawiedliwione)MG pisze:...bo nie ma się co czarować że uszczelki wytrzymują 100 miliardów lat, bo trzymają max. rok.
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 24.03.2009 21:49:07
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 24.03.2009 21:49:07
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
MG a ja bym był za tym, że uszczelki w marzocchi wytrzymują więcej niż ten sezon. Sam mam 66 z 2007 na oryginałach, kolega miał rc od nowości, bez zamian uszczelek, następny kolega ma juniora 2004 - też oryginały
Zawsze byłem przekonania, że to w rs raz na rok uszczelki to podstawa, bo zaczynają puszczać. No ale każdy chwali co ma.. 


GgG Ja akurat miałem tak że po roku zawsze mi uszczelki padały w marcoku. W RSie nie trzeba tak często zmieniać uszczelek, bo nawet jak się uszkodzą to wyciekają tylko śladowe ilości oleju smarującego (albo nawet nic) no i dostaje się do środka więcej syfu brudzącego tylko olej smarujący, a nie tłumik.
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
MG jak już sobie prowadzimy tą rozmowę, to napisz mi - od czego wycierają się golenie w rs, bardzo często w pike to ma miejsce. To jest przez uszczelki? Zwykle zdziera się to streetowcom itp, czyżby wynikało to z zaniedbania amortyzatora? 
Las3k_91 Ldz http://img36.imageshack.us/img36/1882/190920091258.jpg

Las3k_91 Ldz http://img36.imageshack.us/img36/1882/190920091258.jpg
GgG Pokaż mi jakiś przykład Pika z wytartymi goleniami bo osobiście nigdy nie widziałem, ba, nawet zastanawiałem się jaką mają technologię że znaczniki skoku tak długo się utrzymują. Co do wycierania goleni - w manitou sie wycierają, nie wiem czy przez uszczelki, czy przez słabą anode, czy przez ślizgi, ale jak się dba, to wytarte nie są. Tak samo w marcoku, totalnie zaniedbane amory też mają startą anodę, spotkałem się nawet z przypadkiem że z150fr wyglądało jak duro. W RSie albo ja tego nie widzę poprzez powłoki na goleniach które nawet wytarte nie wyglądają na wytarte, albo Ty mnie wkręcasz w coś co nie ma miejsca. Prawda jest taka, że jak się nie dba o amora to amor się niszczy. Golenia się wycierają jak nie ma sparowania, nie ma brunoxa, nie ma czystości.
Kramon wyjdź.
Kramon wyjdź.
http://www.allegro.pl/item741342736_roc ... kazja.html
Sorki, że daje link do aukcji, ale to mam na szybko, na zdjęciu widać przetarcie.
Ja najpewniej czuję się na sztywnym widelcu, mam zamiar kupić go do swojego roweru, wiem, że przynajmniej go nie dobije, nie martwię się też o olej uszczelki itp. Jeżdzę w lekkim dh/fr, myślę, że się nada.
Sorki, że daje link do aukcji, ale to mam na szybko, na zdjęciu widać przetarcie.
Ja najpewniej czuję się na sztywnym widelcu, mam zamiar kupić go do swojego roweru, wiem, że przynajmniej go nie dobije, nie martwię się też o olej uszczelki itp. Jeżdzę w lekkim dh/fr, myślę, że się nada.
MG rozumiem , ze bardziej podchodzi Ci praca Totema . Powstrzymaj się jednak od wypisywania bzdur typu:
PS. Też zdarzyło mi się widzieć "wytartego" Pike'a . W przeciewieństwie do otwartej kapieli olejowej , rażące zaniedbanie przy semibath prowadzi do uszkodzenia widelca (powłoki na goleni).
czyMG pisze: bo nie ma się co czarować że uszczelki wytrzymują 100 miliardów lat, bo trzymają max. rok
Mam wyrobiony pogląd na sprawy serwisowe , reklamacyjne obu widelców , 66 pod tym wzgędem jawią sią jako zupełnie bezproblemowe , praktycznie bezobsługowe.MG pisze: bo system otwartej kąpieli w 66 powoduje dostawanie się różnego pyłu z pod uszczelek do oleju, który przepływa przez tłumik, zabrudzając go i w końcu niszcząc.
PS. Też zdarzyło mi się widzieć "wytartego" Pike'a . W przeciewieństwie do otwartej kapieli olejowej , rażące zaniedbanie przy semibath prowadzi do uszkodzenia widelca (powłoki na goleni).
Nie każde Marzocchi z 2008 r ma luzy. Ja posiadałem 66 rcv z tego roku i nie miało nawet milimetra luzu.Co do pracy totema to w porównaniu z 66 rc2x wypada bardzo słabo.Jeśli chodzi o wytrzymałość to dobrze.Co do wytrzymałości rc2x to aktualnie posiadam ten amortyzator z 2007r. i bilans jest taki: 2 pęknięcia na boosterze, mocowanie hamulca rozjebane. Pozdrawiam wszystkich mówiących cokolwiek na temat trwałości 66, bo tej jest brak.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość