Zeman, jak już o tym to wrzucam najciekawsze fragmenty:
Rozdział 5
Zasady udostępniania lasów
2. Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
1) uprawy leśne do 4 m wysokości;
2) powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
3) ostoje zwierząt;
4) źródliska rzek i potoków;
5) obszary zagrożone erozją.
( mój koment. - nadleśnictwo zawsze może jakiś fragment lasu podciągnąć pod któryś z tych 5-ciu punktów)
Art. 30. 1. W lasach zabrania się:
1) zanieczyszczania gleby i wód;
2) zaśmiecania;
3)
rozkopywania gruntu;
4) niszczenia grzybów oraz grzybni;
5)
niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin;
6) niszczenia urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic;
7) zbierania płodów runa leśnego w oznakowanych miejscach zabronionych;
8 )
rozgarniania i zbierania ściółki;
9) wypasu zwierząt gospodarskich;
10) biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego;
11) wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także niszczenia legowisk, nor i
mrowisk;
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt;
13) puszczania psów luzem;
14) hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych, z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcia alarmu.
(mój koment. - budując traskę zawsze załapiesz się na któryś z wytłuszczonych zakazów).
Powyższe dotyczy lasów państwowych. Piszę to, aby chłopaki idąc do lasu z łopatami, przynajmniej wiedzieli co jest zgrane - kiedy na widok leśników trzeba spieprzać

. Czyli za co grozi kara. Dlatego zawsze korzystniej jest się przynajmniej z leśniczym dogadać. Jak pozwolił, to przecież nie będzie kretyna z siebie robił i ludzi po lesie gonił.