Strona 2 z 2

: 01.11.2010 21:24:40
autor: Schokowafel
Spaced pisze:Jak staby to raczej rozczniki 06+ z przeprojektowanym geo. Orange tez fajna ramka nawet jesli troche pkt obrotu moglby byc lepiej z linia łańcucha zgrany(i nizej skoro rolki nie ma ).
Ja bym się zastanowił nad Oranżadą. Pose bryki na tych ramkach wychodzą:
http://www.pinkbike.com/photo/3012727/
http://www.pinkbike.com/photo/4639358/

Wysoki punkt obrotu jak najmilej widziany. Dzięki niemu koło porusza sie ruchem wstecznym co jest bardzo przydatne w DH bo rower nie zwalnia na duzych przeszkodach. To jest cała magia Balfy i Appalache. Oczywiście one mają rolkę co nie oznacza że w Orange jest ona potrzebna, bo naprawde nie jest. Mówi się kopanie w korby a ja to odczuwam jakby lekko hamulcem muskać, takie tylko spowalnianie do tego występuje na paru najwyższych biegach nieuzywanych podczas zjazdu. Przy wysokim punkcie usztywnianie zawiechy podczas hamowania staje sie mniej odczuwalne. Mówi sie o pływającym zacisku ale on tez nie jest do konca doskonały. Przez niego koło ma mały docisk i właśnie ramy VPP delikatnie sie usztywniaja żeby tą przyczepnąść złapać.

Ogólnie co do ramy to mi się ona zawsze podobala, z resztą mam bardzo podobna konstrukcję. Często prostota okazuje się być dobrą cechą. M innymi koszty eksploatacji są małe. Tylko 2 łozyska do wymiany i z czego pamiętam w standardowym rozmiarze, tulejki w damperze bardzo wolno się zurzywają bo mają minimalny ruch. Kolejną zaletą jest też dostęp do wszystkich regulacji dampera.

: 02.11.2010 21:05:39
autor: gg24381542
Jeśli chodzi o Kone Stab

Polecam wideo :
z mistrzostw świata
http://www.youtube.com/watch?v=fDv43TiVNkw

DH/FR już kona z 2006/2007:
http://www.youtube.com/watch?v=J-6cBRfu ... re=related


Jest to typowy rower do DH.( Do FR jest Stinky z którym większość osób go myli a ramy mimo podobnego wyglądu zupełnie inaczej pracują)
Nie da się ukryć, że Stab jest już na rynku od ponad 10 lat, przy czym średnio co 2 lata rower był przeprojektowywany.


1.Ma świetną geometrie, nisko suport, jest zwrotny, klei się ziemi, idealny na szybkie trasy DH.

2.Zawieszenie ma cztery osie obrotu , ale jest to jednozawias.Dlatego od 2006 roku w ramach Stab jest montowany pływający zacisk hamulca Brake Teraphy, dzięki któremu praca zawieszenia jest absolutnie uniezależniona od hamowania. Wiadomo praca nie powala, ale w praktyce nie ma się do czego przyczepić !

3.Możliwość montażu dowolnej długości dampera praktycznie od 230 mm 267mm pozwala zestroić bike do własnych potrzeb. Czyli skok od 180mm do 240mm. Dodatkowo 4 pozycje ustawienia dampera . Dzięki czemu przy damperze 230mm mogę mieć takie same geo jak przy 241mm. Wynika z tego wiele innych korzyści: regulowany kąt główki, wysokości suportu, zmiana progresywności zawieszenia itp.

4.Fakt, niektóre egzemplarze Stab z 2005 roku pękały przy suporcie, ale były bezproblemowo wymieniane w ramach gwarancji na NOWE. Koledze pekła rama 2005 w 2007 roku - dostał nową ramę Stinky Primo 2007.Prawdą jest, ze w roku bodajze 2006 Kona przegięła z wycieniowaniem łacznika wahacza z damperem i ten element giął się. W kolejnych rocznikach ten problem został wyeliminowany. Dla sceptyków dodam, że w ostatnich latach Kona daję na swoje ramy DOŻYWOTNIĄ GWARANCJĘ.

Nie spotkałem jeszcze osoby która jeździła na nowym Stabie i by na niego narzekała. Krytykują go głównie parking testerzy. Rower przez tyle lat został tak dopracowany, że naprawdę ciężko się do czegokolwiek przyczepić. Swoją drogą zdecydowanie nie nadaje się do lansu… W POlsce panuje dzwny pogląd na temat rowerow Kona. A przecież w USA jest to jedna z najbardziej szanowanych i cenionych marek. Wąłśnie za trwałośc i fajność pracy. W wypożyczalniach są z reguły dostępne Kony (pochodzenie nazwy wersji Garbanzo).

To tyle. Napisałem to po to,by nieco wyprostować obraz, który tu został nakreślony. Nie chciałbym, żeby rzesza wprowadzanych w bład się poszerzała.