Strona 2 z 2

: 21.11.2010 13:13:55
autor: frango
Tę dyskusję moglibyśmy prowadzić bez końca, Tom@s, bo ani ja nie znam Whistler, ani Ty nie znasz Morzine i jego okolic, L2A czy AdH ;>

Jeśli bikeparkiem nazywasz teren na którym rozgrywane są zawody Crankworkx Slopestyle, to zapewniam Cię, że Chatel Mountainstyle nie ma się czego wstydzić.
Jeśli chodzi Ci o cały obszar, z trasami wokół slope parku, to region Portes du Solei jest sporo większy a zróżnicowanie tras tym bardziej. Od family DH w Les Gets, do trasy DH w Champery ;)

Zależy też co nazywasz trasą Pro? Bo jeśli to trasa, na której rozgrywane są zawody rangi międzynarodowej, to nie ma u nas żadnej :D
Jeśli masz na myśli trasy, które stawiają przed Tobą pewne wymagania, sprawiają ci frajdę, to znajdę kilka ;)

: 21.11.2010 13:35:47
autor: Tom@s
i właśnie ta dyskusja dlatego jest fajna... bo Ty możesz mi powiedzieć jak to wygląda we Francji, a ja w Kanadzie :) mam na myśli sam bike park, to co jest oznaczone jako jego teren, bo biorąc pod uwagę tereny przyległe i trasy poza bike parkiem, to nie wiem czy gdzieś w europie znajdziesz ponad 150 tras wokół jednego miasteczka ;)

"pro trasa" w moim mniemaniu to trasa, która jest zbudowana z myślą o rowerze, odpowiednio przygotowana, utrzymana i przede wszystkim bez szans na spotkanie turystów ;) w PL o takiej nie słyszałem...

: 21.11.2010 17:41:47
autor: Zaborowski1
frango pisze:mniej niż 10k... może nawet mniej niż 8k
hehe. to juz chyba na takiej biedzie za rany boskie. w Whistler jedzenie jest bardzo drogie , jak cos sie rozku*wi to musisz zaplacic za serwis , czesci drogie. za 8k to chyba spal w namiocie i lapal jedzienie razem z niedźwiedziami ;)

: 21.11.2010 18:02:58
autor: Spaced
Zaborowski1 po prostu odliczcie sushi, i tak nikt tych "robaków" jeść nie będzie cały trip poza tobą :P A co do tripów - ludzie z całego swiata wala tam za mniejsza forse. Sa metody - mozna mieszkac nie w centrum whist i pilnowac forsy. Nie tylko Kacper liczył wydatki do whist. Poszaleliście i nawet te ceny przelotów z tego co pamietam wyszły wam raczej w górnej granicy cenowej.


Tomas mysle ze parki francuskie i szwajcarskie maja po znaaaacznie wiecej tras niz 5(i nie chodzi mi tylko o Morz). Jak nie ogarniasz sytuacji to sie nie licytuj. Whist jako jedna miejscówka jest najlepsza ale sam samolot zabija koszt.

: 21.11.2010 19:11:54
autor: Zaborowski1
Spaced no tak , rzeczywiscie poszalelismy. Lodowka wiecznie pelna , obiady na miescie, Alkohol litrami. Nie bylo Cie tam to nie wiesz jaka byla bieda , a cena u mnie to bylo 4k bo zdecydowalem sie na 2tyg przed wylotem ze pojade.

: 21.11.2010 19:19:01
autor: diabeł
za 8 tysięcy dało się pojechać w 2008, ale nie w 2009 i 2010 bo dolar mocno skoczył.
Sam bilet lotniczy to ponad 4k, i w sezonie letnim nie ma bata, żeby lecieć taniej. We wrześniu to nawet poniżej 2k polecisz do Vancouver.
Nocleg w whistler to minimum 30-50dol dziennie (daleko od wyciągów), chyba że koczujesz gdzieś na dziko na parkingu. Namiot to ryzykowne rozwiązanie, bo pełno tam niedziwiedzi, nawet w centrum Whistler.
Do tego dochodzi karnet 400dol, transport roweru, dojazd z lotniska, jedzenie.
Za 8k ciężko, ale jak ktoś jest oszczędny i nie wydaje na prawo i lewo to myślę że w 10k da się zamknąć na 3-4 tyg.

Fajną opcją dla dorosłych jest zakup lub wynajem kampera na miejscu, przemieszczanie się z miejsca na miejsce i jazda po różnych miejscówkach.
Inną opcją jest znalezienie sobie pracy wakacyjnej w whistler :)

: 21.11.2010 20:37:29
autor: Spaced
Zaborowski1

1. Sami mi po tripie opowiadaliscie, wiec jesli mi nikt z was nie sciemniał to biedy raczej nie było. Pomijam juz, ze lokum wasze biedne widzialem ;)
2. Nie dziw sie, ze dorgo jak bilety lotnicze 2tyg przed kupujesz ;)

diabeł wiekszosc ludzi bez kasy własnie tak robi, ze prace ogarnia. Z paroma osobami o tym gadałem i wtedy już nie wygląda to tak czarno.

: 21.11.2010 20:38:18
autor: frango
Tom@s Whitler to jedna miejscowość, Portes du Soleil to 14. Przewyższenia są podobne. W Whistler są 4 wyciągi, w PdS 24. Jak wszystko jest w jednym miejscu, to fajnie, ale jak jest trochę rozsiane, to też dobrze, bo więcej zwiedzisz.
Z tego co widzę na stronie Whitler, to jest tam 50 (włączając odnogi/łączniki) tras. Niestety letnia strona PdS chwilowo nie działa, ale z tego co pamiętam, to w samym Lindarets tras było 10-15.

No chyba w Czarnej jest trasa Pro?

Zaborowski1 Ja liczę na to, że da się wykorzystać znajomości, które mam w Kanadzie :) Fakt, jedzenie ze sobą nie wezmę, jak to robię jeżdżąc do Francji. 3 kompletów opon też pewnie nie. Jednak licząc koszty moich wyjazdów, nie biorę pod uwagę faktu rozwalenia roweru czy siebie. Bo przecież to może być 50$ a może i +100k $ jak to było w przypadku Kozy.
Mam nadzieję, że będę mógł kiedyś skonfrontować moje wyobrażenie z rzeczywistością :)

: 21.11.2010 21:35:42
autor: mateusz54
http://www.whistlerbike.com/information/maps/index.htm oto mapa barku w kanadzie dla tych co niewiedza jaką to ma wielkość

: 21.11.2010 22:11:41
autor: frango
Bez przesady, jak porównasz Garbanzo z L2A czy AdH, gdzie można zjechać na raz ok. 2500m, to Whistler nie będzie już tak wyjątkowe.
Nie znaczy to, że ten miejscówce czegoś brakuje. Jest po prostu trochę inna.

: 21.11.2010 23:16:38
autor: Tom@s
frango, ja jestem zajarany Whistler głównie z jednego powodu... pokaż mi miejsce w Europie, gdzie będę się tak bawić na małym rowerze, bo ja szczerze mówiąc nie widzę żadnego... wszędzie tylko dh, dh, dh i jeszcze dh...

oczywiście jest to trochę przerysowane, bo wszędzie znajdzie się kilka tras dla mniejszych rowerów, ale dlatego nigdy nie byłem zainteresowany wypadem z wami do Francji, bo ja po prostu nie miałbym gdzie jeździć, a w Whistler miałem od groma zabawy :D ...ale to jest mój punkt widzenia ;)

diabeł, a o Staff Housing to już nie pamiętasz jak rozmawialiśmy? ceny są w granicach 300-400$ za miesiąc lokum, więc baaaaardzo znośnie... nie musimy mieć takiego wypasu jak mieliśmy, choć nie powiem, że jacuzzi było genialnym dodatkiem ^^

da się wyjazd ogarnąć budżetowo, ale z drugiej strony jak jedziesz w miejsce, o którym tylko marzyłeś, to też nie chcesz siedzieć tam o suchym chlebie i pod gołym niebem :)

: 22.11.2010 00:13:40
autor: Spaced
Tom@s L2A w przewazajacej mierze jest pod rower parkowy. Jeden z przewodników, którego spotkalismy jeździł na SXie (małym nie trailu) wiec raczej nie jest tak zle jak to widzisz. Tak mamy przewage dh w europie ale nie jest tak zle jak to widzisz. W Whistler tez przeciez nie wszystkie trasy sa pod mały rower.

: 22.11.2010 10:12:12
autor: frango
Tom@s rozumiem. Jeździmy innymi sprzętami, inny styl, inne wymagania. Słyszałem, z resztę też od Ciebie, że na początku sezonu trasy w Whistler są wyjątkow gładkie, oczywiście, te, które mogą ;) muszą? powinny? ;)
We Francji, potrafią być braking bumps (hamo-dziury ;) ) głębokości 1/3 koła ;) ale są eż trasy, np. w Les Gets, na których dwój Double spisywałby się dobrze :)

No właśnie, Staff Housing - czytałem o tym na RM, słyszałem od Ciebie. Pewnie w coś takiego bym celował. 300-400$ za miesiąc to od mieszkania!? czy od osoby?

Zaborowski1 Tom@s - "nie musimy mieć takiego wypasu jak mieliśmy, choć nie powiem, że jacuzzi było genialnym dodatkiem ^^" no właśnie widzę tę waszą biedę ;)
Ale każdy jest przyzwyczajony do innych standardów. Myślę, że bez jacuzzi przeżyję kilka tygodni... jak przeżyłem ostatni 30 lat :D

Dla mnie ważne jest, by po powrocie z roweru móc się umyć w czystej łazience, mieć gdzie bezpiecznie schować rower. Więc namiot i kamper odpadają ;)

Liczę/mam nadzieję, że wykorzystując lokalne znajomości, udałoby mi się zaoszczędzić kilka $ na transporcie z Vancouver do Whistler i na karnecie.

: 22.11.2010 11:57:56
autor: Tom@s
Whistler też jest dziurawe jak ser szwajcarski, ale tam gdzie ma być gładko non-stop działa ekipa i naprawia... na DH to trochę bez sensu, żeby gładko było :)

Staff Housing to z tego co pamiętam od osoby się płaci, ogólnie mam linki itp żeby sprawdzić sobie dokładnie, ale nie chce mi się teraz szukać, jak będziemy się wybierać w końcu, to będziemy szukać lokum xD

: 22.11.2010 12:30:09
autor: frango
Będziemy :)