Strona 2 z 3
Re: dolinki przed powsinem i lesnik
: 04.10.2004 01:45:33
autor: klekot
[quote="siejezdzi!"]jou!to jest do tych co wiedzą o mini torze przed powsinem jak ktoś ma jakis pomysł niech sie odzywa.[/quote]
sciemnako, ze tak niesmialo zadebutuje na zacnym forumie.
tak sie sklada, ze tez samigam czasem w tym miejscu i wiem o co chodzi. problem jest tego typu, ze tam jest rezerwat i zadne pisma do lesnictwa, ze kolo poscinal drzewa nic nie dadza, wiec albo bedziemy usuwac a on scinac w nieskonczonosc, albo trzeba zdobyc namiary na kogos kto cos tam moze i oficjalnie wystapic o to, aby nie robili takiego bajzlu.
Argumentow mozna zanelzc wiele, np. to, ze lepiej zadbamy o to miejsce niz tabuny turystow, ktore sie tamtedy przewalaja, smieca i depcza gdzie popadnie, a na rowerkach smigamy tylko w okreslonym miejscu.
: 04.10.2004 11:36:45
autor: siejezdzi!
po pierwsze miejscówka nie jest stracona, po drugie mamy już dwie opcje jak ją uratować:1.kontynuować partyzantke która trwa już z pięć lat i jak on psuje to my naprawiamy, ja tam mam czas i bede to robił chodźby dla samej zasady ze debile nie mają racji,w końcu przeciez skończą mu sie drzewa i co bedzie wtedy scinał?trawe qrwa?2.to uderzyć do kogoś z góry tak jak mówi klekot ale ja już sie tego nie podejmuje, jak ktoś, to zrobi to popre.
: 04.10.2004 11:40:33
autor: siejezdzi!
dibi a ty myślisz ze jest sens robić uskoki jak on zaraz przyjdzie i rozwali,tam hopki muszą byc zakamuflowane zeby nie wiedział o co chodzi,a na razie wystarczy oczyszczac tor dopóki mu sie nie znudzi,bo w koncu mu sie znudzi,ich jest dwóch nas coraz wiecej
: 04.10.2004 12:16:18
autor: pasqd
Nie znudzi mu sie, bo to jego praca zeby utrzymywac teren rezerwatu w czystosci i za to mu placa. Bez dogadania sie bezposrednio z gejowym, albo wydebienia pozwolenia na uzytkowanie tego terenu od burmistrza gminy nie ma co sie z nim szarpac bo to walka z wiatrakami.
Jak sam siejezdzi! zauwazyl - "walka" z lesniczymi trwa piec lat i efektow nie widac...
: 04.10.2004 12:31:35
autor: siejezdzi!
tylko ze ich jest dwóch, to co oni robia cały dzień my zrobimy w godzinke,a mi chodziło bardziej o to ze nie bedą mieli już drzew do ścinania,poza tym kopanie rowów im sie znudziło zaczęli zwalac gałęzie,jak i to nie skutkowało wzieli sie za drzewa wiec jednak powoli pomysły im sie kończą, nie zmienia to faktu że ktoś z góry mógłby raz na zawsze to załatwić,ale to musiałby być czyjś tatuś bo inaczej to wątpie by coś sie chciało komukolwiek robić
: 04.10.2004 13:52:27
autor: emat-e
pasqd... pomysl... jak widzisz problem to zawracasz? z twoim podejsciem na kazurce by nie bylo toru w ogole... bo ludzie tam sie czepiali dobre kilka lat...
a poza tym... jak sie naprawde KTOS wqrwi, to znajdzie ta jego lesniczowke i mu rozjebie... a jesli nie ma lesniczowki, to mozna jeszcze w inny "ciekawy" sposob pertraktowac...
: 04.10.2004 15:28:06
autor: neo0
skakanie tam było jest i bedzie tego sie nie da zwalczyć my jesteśmy jak wirus na którego nie ma lekarstwa...
wiec do roboty i sprzatac...
: 04.10.2004 19:34:39
autor: siejezdzi!
proste nic nas nie zatrzyma aaaii, byłem tam dziś i już troche lepiej to wygląda,ale wciąż zostało największe badziewie jeśli moja wiedza botaniczna nmnie nie myli to qrwa na środku dercika leży korona drzewa no i to trzeba jakoś uprzatnąć
: 04.10.2004 20:18:25
autor: emat-e
z lesniczym trzeba naprawde porzadnie porozmawiac... przy dogodnych warunkach... rozumiem, ze wszyscy co tutaj sa za ... wspomoga przy odnowie toru... ? hm?
: 04.10.2004 20:28:03
autor: amoeb
no chyba że tak. można by się ustawic jakos w weekendzik z rana powiedzmy w sobote i tam pojechac wieksza ekipka...
: 04.10.2004 20:31:11
autor: emat-e
to niech teraz pisza ludzie, ktorzy mieliby czas pojechac w sobote tam rano i pobawic sie w to troche...
: 04.10.2004 20:42:52
autor: pasqd
[quote="emat-e"]pasqd... pomysl... jak widzisz problem to zawracasz? z twoim podejsciem na kazurce by nie bylo toru w ogole... bo ludzie tam sie czepiali dobre kilka lat...
[/quote]
A czy ja mowie ze to trzeba calkowicie odpuscic? Po prostu bedziemy sie z nim szarpac na pewno dlugo i nigdy nie bedzie porozumienia, jesli nie zmienimy sposobu dzialania. Partyzantka tu nic nie da, bo to jego praca. Tak trudno zrozumiec ze on zawsze, nawet jakby mial targac drzewa z drugiej strony lasu , bedzie nam przeszkadzal tam jezdzic. Za to mu placa, a kazdy kto zejdzie z garnusza rodzicow bedzie docenial kazdy zarobiony grosz. Trzeba po prostu sie dogadac albo z lesniczym, albo z burmistrzem czy inna szycha.
Sam czesto tam jezdze, przerzucam te pieprzone bale drewna na bok, ale ile mozna?
: 04.10.2004 20:44:38
autor: klekot
ja postaram sie w sobote byc, a moze uda mi sie jakos w tygodniu wpasc i cos tam przywrocic do ladu. Natomiast jezeli lesniczy akceje odnowi to bezwzglednie trzeba zadzialac oficjalnie!
moze trzeba bedzie zebrac jakies podpisy, ale to dtyczy pelnoletnich bywalcow tego miejsca...
pozdrowko
: 05.10.2004 08:41:55
autor: Bizum
Ja tez sie dolaczam do brygady remontowej :) Moge byc w sobote z ranca albo w tygodniu. Jakby ktos jechal to niech da znac. pomoge przy naprawie.
moje gg 2697234
A lesniczy, czy gejowy to nie ma przypadkiem siedziby w powsinie?
: 05.10.2004 10:31:18
autor: GONZO
Wypasiony tor do jazdy to tam był kilka lat temu, zanim jakis głomb przyszedł z łopatą i przekopał to miejsce saperką pomimo że jest to rezerwat. Podziękujumy tej osobie
: 05.10.2004 13:37:09
autor: neo0
gejowy ma swoją chatake jakieś 500m od tego toru ale gejowy nic nie robi i pozwala tam jeździć, ma jakies 62lata i spoko koleś. A to leśniczy ze swoją obstawą sie pluje i nie pozwala tam jeździć.
: 05.10.2004 17:07:20
autor: emat-e
mnie ostatnio (dzisiaj) ganial lesniczy heh:] a co do odnowy toru... to mozemy ustalic tak...
ze w ta sobote tak kolo 10 sie ustawic tam juz na miejscu... chyba, ze bedzie hujowa pogoda... jak bedzie za malo ludzi to sie po prostu zrobi co sie bedzie dalo... a pozniej wspolnie na streeta :)
moze byc?
: 05.10.2004 17:08:29
autor: emat-e
i rozumiem, ze 10 to dla niektorych troche wczesnie... ale damy rade:]
: 05.10.2004 18:14:33
autor: dibi
hm widziałam dzisiaj co się tam dzieje. Bez piły łańcuchowej raczej trudno będzie coś zdziałać :/