FORUM DH-zone.com

nigdy od was telefonu nie kupie ;P pozniej na allegro 'stan idealny' xD

co do telefonu to szukaj raczej grubszego telefonu, powinien wiecej wytrzyma, o c702 bal bym sie

LestatBiker pisze:Jest cholernie droga jak na telefon używany i cięzko ją zdobyć w dobrym stanie teraz.

Bo każdy testuje wyrzymałość to nie ma się co dziwić, że ciężko o dobry stan

Od siebie polecam nokię 6500s. Uprałem ją razem z jersey'em, raz mi wypadła i przejechałem po niej 2 kołami, setki razy mi upadła i jak to wyżej napisano - składasz do kupy i działa.

Jak dotychczas w czołówce mojej listy do wyboru plasują się Nokia 1600, potem SE k750i ( miałem kiedyś k800i - ciepło go wspominam, jako jedyny telefon na rower dożył u Mnie roku, a potem wysiadł wyświetlacz... ) , a następnie samsung g600. Nokia wg. Mnie wymiata, bo ma m.i.n. nieśmiertelne dzwonki "midi" , które w epoce powszechnych empetrójek pozwolą mi na maksymalny lans na dzielni, poza tym fajne, duże klawisze a nie lubię ściągać rękawiczek żeby coś sprawdzić. Wybudowany aparat cyfrowy ( czyt. jego brak ) pozwoli mi na uchwycenie każdej niezapomnianej chwili w sposób bierny i zapomniany..., bez konieczności sięgania do kieszeni...dzięki czemu oszczędzę więcej sił na jazdę. Nie wiem tylko po co mi ten kolorowy wyświetlacz, skoro i tak jestem daltonistą... Dizajn wygląda "trendi" i na czasie, więc nie będzie obciachu, gdy wyjmę swoją "Noikje" prosząc jakiegoś lachona o numer...
Pozdro

Najpierw była nokia 6300 fajny telefonik dobry wyświetlacz mocny nie raz rzucałem o ścianę, topiłem w jeziorze i w pralce i nic położył go tylko wypadek pod czasy wyjmowania paprochów z pomiędzy wyświetlacza a szybki zostawiłem rozkręcony tel i nie chcący coś postawiłem na samym wyświetlaczu. Teraz mam se k800i i od roku żyje ze mną bez żadnych problemów (nie liczę jednego joya bo one wysiadają w większości se jak się nie dba o nie) nie raz upadał miał upadki razem ze mną, latał po pokoju, jeszcze go nie topiłem ale i to pewnie wytrzyma robi fajne foty jak na taki tel ale wizualnie jest u mnie mega zjechany. A jeszcze mi się przypomniało że n 6300 grałem w nogę z kolegami po korytarzu w szkole. A właśnie co do wyświetlacza w se k800i to po jednym porządnym pier********* wyskoczyły takie smugi na wyświetlaczu coś jak zmiażdżone piksele ale mi to nie przeszkadza.

Nokia 5100 / 5140 - telefon nie do zajechania

Mam 5310 prawie 2 lata i przeżył wszystko, upadki moje, upadki samodzielnie, burze, nie burze, kąpiele w kałużach, do tego jest mały, lekki, ładnie gra i nie na tyle drogi, żeby w razie jakby poległ, bardzo bolało.

kamsaldh pisze:
bierz SE w890i, ja go mam, jest on aluminiowy i cieniutki (9mm), klapkę tylną ma na zatrzaski wiec przy upadku nie ma opcji żeby wyleciała bateria, jak dla mnie niezniszczalny telefon i nie szykuje się zebym go zmienił, po prostu dla mnie telefon ma tylko dzownić,pisać sms-y i posiadać Opere Mini smile i ma on 3.2 mpx aparat-ogólnie super telefon.

Potwierdzam, nówke kupisz za 350zł. Dodatkowo bardzo dobrze odtwarza mjuzik, na rower telefon idealny.

ja mam stacjonarny i nigdy mnie nie zawiódł

Hm..Co o tym sądzicie?

LestatBiker ale fajnyyy ide do ocja po kase i kupuje

http://www.intercitydata.com/news/uploa ... 44.jpg[img]

Samsung Solid b2100 mogę napisać o nim obiektywną opinię, bo to co robiłem z tym telefonem to już było przegięcie pały. Wziąłem go w Playu na kartę. W pierwszy dzień test wytrzymałości telefonu. Skakałem po nim rowerem i w efekcie lekko zarysowałem obudowę na karabińczyku, ale to nic. Rzucałem nim po ziemi, myłem go za każdym razem pod kranem kiedy był brudny, trzymałem w zamrażarce itp itd. Na rower jest idealny z tego względu, że nawet mając na sobie rękawiczki można swobodnie pisać na nim sms-a i dzwonić, bo ma gumową klawiaturę. Raz w wiśle, mając na rękawiczkach kupę błota pisałem sobie spokojnie sms-y by później położyć go na ziemię i wymyć myjką heheh... Na drugi dzień przy górnej stacji spadł mi z wyciągu (wyślizgnął się z kieszeni, bo nie zasunąłem). Ostatnio przesadziłem trochę, bo rzucałem nim z pierwszego piętra to płytkiej fontanny na uczelni i pewnie nie domknąłem wejścia do słuchawek i ładowarki... leżał w wodzie 10 minut i się zalał hehe... Dałem już na gwarancję. Latarka - Mega rzecz. Super oświetla i jest to chyba jedna z najlepszych rzeczy w tym telefonie. Co do baterii to samsung kłamie, bo nie wytrzymuje tyle ile podaje.

Jest to typowy telefon a nie gadżet z bajerami. Rozdzielczość nie powala, funkcji też nie ma strasznie dużo, ale jest to najlepszy telefon jaki miałem. Ma w miarę dobrą mp3, tylko słuchawki daje tandetne. Ja przesadziłem tylko z testem wytrzymałości (no rozwaliłem na swoje życzenie hehe) i dostałem zastępczy. Ten sam model tylko nowszy, który jest dużo, ale to duuuuużo gorszy pod każdym względem

Cenowo jest naprawdę atrakcyjny...

ja polecę alcatel OT-e159, mały, z klapką, lubi latać z 3 piętra na beton, na plaży piaszczystej też lubi sie wylegiwać, nie gardzi także za podawaniem sie za ziemniaka z ogniska niepozorny ale twardy, jedyna wada że bateria starcza po jakimś czasie użytkowania na pół dnia, no praktycznie tylko 2 użytkowe funkcje - dzwonienie oraz wysyłanie SMS

Nokia 8800 jest niezniszczalna ma solidną stalowa obudowę ale nie jest za tania

Apropos wypadania telefonu polecam patent z tym, że zawijamy sznureczek o ten specjalny haczyk w telefonie, przywiązujemy na kółku od kluczy do krótkiej taśmy zszytej w pętlę (20cm taśmy daje 10cm realnie, jest ok) to zahaczamy karabińczykiem wspinaczkowym (np. takim za 2 dychy w inter sporcie) i przypinamy do spodni za to gdzie wkłada się pasek. Totalnie wyeliminowana możliwość wypadnięcia a odpina się szybko. Dobre też na koncerty co by nam nie podprowadzili telefonu/kluczy.

Nokia 6310i. Telefon ten u kolegi naprawdę wiele przeżywa, rzucany o ściany, w lesie rzucany w dal (odbijał się od drzew ) rzucany w górę bez łapania, wiele razy upadał. A jemu nadal nic i działa fajnie

SE w200i <tani, taki jak tobie trzeba i odporny (zlecial mi z 7 razy z podwojnych schodow i nic mu nie jest) lub k750i < też gdzieś tyle spadł xD

Witam. W końcu zdecydowałem się na nokię 6300 i nie żałuję .

Cóż w takim razie niech ci służy a dla potomnych K300i miałem i zajebisty pancernik przeżył: upadek ze schodów nie raz, topienie w rzygach, kiblu, kałużach, zgubiłem go na noc w lesie znalazł się, odbijanie od ścian drzew i loty na odległość upadek przy 40-50 na chodnik oraz inne upadki na chodnik asfalt, raz na żarze spadł mi z tego balkonu przy kolejce na dół odbił się rozłożył na trzy i poszybował w łąkę znalazłem poskładałem i działał. Potem różne gleby aż w końcu poległ przepołowiony na pół

ja polecam sonima x1 topiony, kopany , nawed rowerem parę razy przejechany i nic a dotego usłyszysz go z kilometra