FORUM DH-zone.com

nie ma super ochrony lakieru. folijki sa dobre ale zdarzylo mi sie oderwac folie wraz z lakierem w miejscu strzelenia kamyka ---> tzn. folia nie chroni chyba chyba przed fizycznym obciem, pozniej lakie i tak schodzi z nia w miejscu obitki ..

Słyszeliście o hydrografice? to może być ciekawy pomysł na tuning roweru!

Niestety nie miałem nigdy w ręce żadnej rzeczy która została obklejona tą techniką ale wiem że przylega idealnie do każdej powierzchni niezależnie od jej załamań i musi być odporna skoro nawet felgi tuningują w ten sposób.

....a cena pewnie większa niż rama i dokladając kilka stówke zdobedziesz nową (inną) ramę

Ale temat jest o malowaniu, nie ważne jakiej ramy.
Na cholere hejtujesz? Chce, to niech sobie kurde złotem oklei tą ramę.
Takie follie we wzorze karbonowym ładnie wyglądają, ale różnie z przywieraniem.
Jak nie malowanie, to może rawi gustowne naklejki? Zawsze na czasie

Ale po co się tak spinasz ?? Myślałem nad lepszą opcją dla kolegi ....

Hydrografika jest spoko. Zajebiście to wygląda ale niestety koszty tego przewyższają kilkakrotnie wartość mojej ramy. W tej cenie mógłbym sobie położyć jakiś ładny aerograf. Mi chodzi o zmianę koloru tanim kosztem. Malowanie za 50zł będzie słabe i wątpię aby wytrzymało długo na trasach które uczęszczam ( sam łupek ) Folia też nie jest mega odporna ale na pewno lepiej będzie się trzymać od jakiegoś kiczowatego lakieru. A tak poza tym to proszę panowie bez spiny:)

To na raw zrób - tanio, lekko, łatwo i estetycznie na długo. I zawsze możesz kiedyś jeszcze pomalować.

Ja swoją ramę wymalowałem proszkowo za 20zł... rama wymalowana proszkowo jest bardziej odporna na rysy/odpryski niż zwykły lakier.

ale malując nie uzyskasz tak ciekawych wzorów jak poprzez oklejanie.

Tak z ciekawości dowiedziałem się ile kosztuje hydrografika ramy. Gość który się tym zajmuje powiedział że tak na oko to 400 zł ale zależy od długości ramy i średnicy rur.

Powiedział mi też że jeżeli chodzi o rowery to na szosę nie ma problemu ale : "kontaktowały się ze mną chłopaki co po leskie jeżdżą, skaczą po krzakach itd ale im powiedziałem że to się mija z celem bo po sezonie będą mieli porysowane rowery. Hydrografika jest jak lakier samochodowy jeżeli chodzi o wytrzymałość na porysowanie"

Hydrografice dużo brakuje do wytrzymałości lakiery samochodowego, porządne lakiery samochodowe są utwardzane i wielowarstwowe - nie rozumiem porównania w ogóle.

Efekty wizualne są nieporównywalnie lepsze niż folią, ale jest drożej, proces jest trudny (do zrobienia w domu spokojnie, ale trzeba to ogarniać) i do powierzchni teoretycznie bezkontaktowych. Kiedyś ramię korby zrobiłem na wzór "fluorescencyjne rzygi" i zeszło od buta w mniej niż tydzień.

EZrider pisze:Hydrografice dużo brakuje do wytrzymałości lakiery samochodowego, porządne lakiery samochodowe są utwardzane i wielowarstwowe - nie rozumiem porównania w ogóle.

Może kiedyś tak, od kiedy są przepisy o ochronie środowiska maluje się lakierami wodnymi, które są mniej toksyczne, co za tym idzie straciły na wytrzymałości.

przeglądając PinkBike.com natrafiłem
http://bcbiker856.pinkbike.com/album/bikes/?page=2

wygląda to zacnie:) to czy kolor przypadł mi do gustu to inna sprawa ale jeśli chodzi od strony technicznej i estetycznej to wyszło mu to zajebiście.

http://www.pinkbike.com/photo/7458079/
napisałem do kolesia ile zużył materiału i kto mu to robił. Może da mi jakieś wskazówki odnośnie oklejania.

Mam pytanko; oklejał ktoś korbę? Wygląda to nieźle:
https://plus.google.com/photos/10048350 ... banner=pwa
ale tak myślę jak z wytrzymałością na ocieranie?

myśle że po 2 jadach nie bedzie żadnego wzorku na naklejce

Sert93 pisze:Może kiedyś tak, od kiedy są przepisy o ochronie środowiska maluje się lakierami wodnymi, które są mniej toksyczne, co za tym idzie straciły na wytrzymałości.

Są miejsca, gdzie jeszcze da się pomalować samochód utwardzanym lakierem.

ja swojego ns-a okleiłem vinylem.
moim zdaniem spoko wyszło
http://www.pinkbike.com/photo/7603869/