Strona 2 z 2

: 21.01.2012 20:49:03
autor: GgG
off_road Ale z Ciebie manipulator, oj niedobry... ;)
Jak porównujesz fotki to porownuj sprężyny przynajmniej o tej samej twardości, nie wspominając o skoku (długości) bo dałeś 400x3 vs 325x2.5

W miarę realniejsze porównanie jest to:

450x3 stalowe vs 400x3 tytanowe Nuke proofa (kloc mimo wszystko, np jest ciężki).

Obrazek

Obrazek

: 21.01.2012 20:50:34
autor: off_road
GgG pisze:
off_road Ale z Ciebie manipulator, oj niedobry... ;)
Touche :D

: 21.01.2012 21:29:36
autor: dhzwierzak
Z tego, co doczytałem m6 waży bez dampera ok. 3,8 kg. Damper (DB) ok. 0,5 kg. Do tego sprężyna powiedzmy ok. 0,5 kg. Nie wiem czy ramę, która waży z damperem pod 5kg można nazywać "wylajtowaną". Tak na mój gust jest to jedna z ostatnich ram aluminiowych (rocznikowo) zrobiona jeszcze z jako takim zapasem na materiale. Postanowiłem przesiąść się z mojego kochanego BH04 na ramę typowo dh i zobaczyć jaka będzie różnica w prowadzeniu. Na wadze specjalnie mi nie zależy. Nie zamierzam niczego odchudzać, wręcz przeciwnie. W zeszłym roku byłem na kupnie nowych sterów. Coś mnie podkusiło i kupiłem crank brothers opium dh - tak się chyba nazywały. Super stery dedykowane do dh, ultralekkie och ach ech. Trzy miesiące i lądując chopę (żadna ekstrema) na Palenicy stery pękły na dziesiątki kawałeczków - z górnej miski prawie nic nie zostało. Do dzisiaj nie wiem jakim cudem nie przeorałem twarzą kawałka trasy i nie urwałem główki w ramie - nigdy więcej nie popełnię tego błędu. Solidne stery FSA dedykowane do dh kosztują ok. 100zł, tamten złom 250 zł. Mam swoje zdanie na temat trędu do histerycznego odchudzania w zjazdówkach czego tylko można. Jeśli na czymś można dobrze zarobić, należy wykreować potrzebę posiadania właśnie tego. Ja osobiście ważę ok. 100 kg i to raczej nie jest tłuszcz. Kilo w jedną czy drugą stronę nie robi na mnie wrażenia. Podsumowując, tytan i stal w sprężynach różni się właściwie tylko wagą - tak by wynikało z tematu. I to jest dla mnie warte przemyślenia przy zakupie sprężyny. Pozdrawiam

: 22.01.2012 11:20:00
autor: piotrex
dhzwierzak pisze: trwałość porównywalne ze stalą
teoretycznie tak,w praktyce zdarzaja sie przypadki gdzie po jakims czasie (rekordowy jeden sezon w przypadku RCSa wspomnianego przeze mnei wyzej) sprezyna sie "zbija".wiec zaryzykowalbym stwierdzenie,ze trwalosc bedzie ciut mniejsza.
pzdr

p.s.kupujac uzywana m6 zwroc uwage na problem opisany tutaj:
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=5&t=68265

: 22.01.2012 14:33:58
autor: dhzwierzak
Wniosek taki, że tytanowej sprężyny używanej kupować nie należy a i nowa za kosmiczne pieniądze (jak na kawałek sprężyny) nie musi zbyt długo służyć - bardzo fajnie. Dobrze, że na razie robią jeszcze stalowe. Chyba kupię sobie ze dwie na zapas. Tak na wszelki wypadek gdyby w ramach "lajtowania" rowerów zaprzestano produkcji stalowych :lol:
Czytałem o tych pękających linkach. No cóż, nowej m6 już nie kupię, bo nie ma. Trzeba będzie na to miejsce uważać.W każdym razie dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam

: 22.01.2012 16:33:40
autor: off_road
Na jebaju sa zawsze wystawione ulepszone linki do M6 na wypadek jakby komu czasło :)