
Pare pytań ws. roweru, ochrony ciała(kaski itp)
-
- Posty: 695
- Rejestracja: 09.11.2011 20:21:58
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Re: Pare pytań ws. roweru, ochrony ciała(kaski itp)
Osobiscie zaczynałem od orzecha (661 Dirt Lid), przesiadłem się na FF 661 Evo. Skacze na dirtach i w życiu już bym nie zamienił FF na orzecha.. jakoś nie odczuwam dyskomfortu skacząc na dirtach w FF
Kąt widzenia jest prawie że identyczny.

-
- Posty: 297
- Rejestracja: 14.09.2011 19:33:55
- Kontakt:
Fullface do dirtu? Dobre sobie.
Bez przesady, ludzie... Bezpieczeństwo jest dobre, ale do pewnego stopnia. Nie dajmy się zwariować.
Orzech w zupełności wystarczy. Możesz ewentualnie pomyśleć na ochraniaczami na kolana.
Rozumiem, że zakładasz fulla, zbroję i pełny zestaw ochraniaczy nawet jak idziesz do szkoły? Przecież jest bardziej bezpiecznie.TheSebaFr pisze:cenie sobie o wiele bardziej bezpieczeństwo niż wygode
Bez przesady, ludzie... Bezpieczeństwo jest dobre, ale do pewnego stopnia. Nie dajmy się zwariować.
Orzech w zupełności wystarczy. Możesz ewentualnie pomyśleć na ochraniaczami na kolana.
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
- Posty: 695
- Rejestracja: 09.11.2011 20:21:58
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
A wyjaśni mi ktoś dlaczego na dirtach się w ff nie lata?
Może dlatego, że nikt nie lata i nie jest takie pro elo jak w DH?
Był jakiś zawodnik BMX co na vercie jeździł w ff jako jedyny. Wg mnie nie wyglądało to ani głupio ani dziwnie. Na pewno lepiej jest i wygodniej niż w protektorze na zęby....
AAaa już wiem! Dave Mirra to był!
Może dlatego, że nikt nie lata i nie jest takie pro elo jak w DH?
Był jakiś zawodnik BMX co na vercie jeździł w ff jako jedyny. Wg mnie nie wyglądało to ani głupio ani dziwnie. Na pewno lepiej jest i wygodniej niż w protektorze na zęby....
AAaa już wiem! Dave Mirra to był!
Z gówna bata nie ukręcisz.
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
No i popatrz, żyje
Sportowy by mu pewnie coś innego powiedział. Dawno dawno temu po wstrząsie mózgu też skróciłem sobie celibat od roweru o połowe, a ziomek, z którym kiedyś jeździłem ściągał gips ze skręconej kostki i szedł polatać, jak już uznał, że jest ok. Żyjemy wszyscy i nam nie zaszkodziło. A teraz jakaś pussy zachowawcza moda weszła i na miejscówkę bez FF nie można przyjechać, bo młodzi gniewni, wychowani na PB, zagryzą.

-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
- Posty: 297
- Rejestracja: 14.09.2011 19:33:55
- Kontakt:
W ciągu tych 30-40 lat i tak zachorujesz na raka, spadniesz z drabiny, albo będziesz miał wypadek samochodowy - myślę, że negatywne skutki jeżdżenia na rowerze akurat będą należały do tych milszych;]KubaLaPL pisze:Pogadamy za 30-40 lat.
Nie mówię, że trzeba od razu latać dropy 20m bez ochraniaczy, czy zapie*dalać bez hamulców i ochraniaczy na trasie DH, ale nie ma co przesadzać. W dircie jest raczej mało prawdopodobne, żeby polecieć na zęby a nawet gdyby, to masz jeszcze ręce, którymi odruchowo zasłaniasz głowę.
Na trasach DH inna sprawa, mi już raz FF uratował życie. Jednak uważam, że w dircie FF to przesada. I tu nie chodzi o zakres widoczności, tylko o skrępowanie ruchów (jakby nie było FF waży ok. 0.5kg więcej) i o wygodę - nie wiem czy jeździliście w FF przy temperaturze 30 stopni? Zwłaszcza, że często tory dirtowe są raczej niezacienione...
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 14.11.2011 22:37:14
- Lokalizacja: Bełchatów
- Kontakt:
-
- Posty: 695
- Rejestracja: 09.11.2011 20:21:58
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość