Krzyś dlatego nigdy pierwszego zjazdu nie robi sie na pelnym piecu. Swoja droga wielka szkoda, ze nie zasypali tego drzewa, bylo by ciekawe wybicie, choc dosc niebezpieczne przy tej predkosci.
Jesli chodzi o sobote - to wypad mega udany, szczegolnie pozytywnie zaskoczyly nas warunki. Caly dzien bez deszczu, dopiero kolo 14 byla na prawde minimalna mrzawka, totalnie nie odczuwalna w lesie. Kto nie byl niech zaluje - co prawda na dojezdzie i na glownej trasie bylo mokro (i tak znacznie mniej niz rok temu) za to na wszystkich bocznych traskach bylo po prostu suchutko.
Bez najmniejszego problemu wszystkie trasy mozna bylo jezdzic na minionach, nie bylo absolutnie sensu zmieniac na wety itp.
Trasy jak na sam poczatek sezonu w na prawde przyzwoitym stanie, niestety poczatek trasy z joya i z gss zasypany sniegiem (latwo mozna bylo ominac te odcinki, jesli sie troche zna ten las

) ale wszyscy wiemy, ze nie latwo znaleźć wystarczajaca ilość wolontariuszy, ktorzy beda zasuwac z lopatami. To, co udalo sie odsniezyc i tak bardzo umiliło jazde, tak wiec piona dla wszystkich z ekipy!
Nie kumam tylko dlaczego juz ok. godziny 15 praktycznie nikt juz nie jezdzil?

Ludzi dosc sporo, jednak wystarczylo dac tydzien wczesniej znac o promocji a na pewno bylo by nas znacznie wiecej

Btw widzialem jakas mila Panią z aparatem, ma ktos fotki?
Czekamy na kolejne nowosci w koninkach, moze jakas promocja na majowke?
pozdro dla ekipy