FORUM DH-zone.com

Zaczynałem przygode z SPD na Shimano M424 mają jedną wade nie nadają się do jazdy bez wpięcia. Po przetestewaniu jeszcze paru alternatyw skończyłem na maletach cranka i wydaje mi się to najlepszym rozwiązaniem w DH. Po prostu śmigam i nie zastanawiam się nad tym aby znaleźć miejsce żeby przysiąść na siodełku i poprawić pedały a jak trafie na stromą techniczną ścianke to się wypinam i nie martwie sie że się nie zdąże podeprzeć. Dzięki budowie platformy i pinom jest to możliwe.

Witam, od dawna jeżdżę na pedałach XT z koszykami (rower XC). Zmieniam rower na FR, myślę więc nad pozbyciem się koszyków. Rozważam coś wpinanego. Pytanie - czy na CB mallet 2 da się wygodnie jeździć bez odpowiednich butów (na przykład jak jadę w trampkach "po bułki", albo jak się wybiorę gdzieś dalej...też w trampkach )?

Ja śmigam w malletach i nie ma żadnego problemu w normalnych butach. Zawsze można jeszcze mocniej piny wykręcić.
Pozdrawiam

Odpowiem krótko, Tak są dobrym rozwiązaniem. Tak nie połamiesz sobie nóg, tak przyzwyczaisz się Tak temat ten był wałkowany po wielokroć na tym forum. :P Byle to nie były shimano

Jeśli chodzi o pedały SPD do DH to polecam takie coś:
http://imgc.classistatic.com/cps/blnc/1 ... hi_20.jpeg
Kompatybilne z blokami Shimano.

Co do wypinania....
Nikt tu nie napisał ze dużo zależy od bloków!
Polecam bloki z wielokierunkowym wypinaniem i nie ma problemu przy glebie, noga zawsze się wypnie.
Przykład:
http://ctbike.pl/shimano-sm-sh52-spd-bl ... dkami.html
Można dostać znacznie taniej.

A dla mnie SPD to najwieksza kupa jaka mozna mieć, na szosę dobre ale nie w teren tymbardziej do dh gdzie często są jakieś niespodziewane sytuacje, ale to moja opinia.

Dlaczego więc zdecydowana większość prosów używa pedałów wpinanych?

Tak, mówię o DH, żeby była jasność.

Nie wiem ale mi się wydaję że to bardziej przeszkadza niż pomaga, np zapomni sie ze ma sie wpiete buty i potem można szaliczyć glebę, ale ja tak uważam bo w sumie też nigdy nie jeździłem na spd

Jak nie jeździłeś to się nie wypowiadaj, nie masz pojęcia o czym mówisz

Ja po przesiadce z platform na SPD w moim 4x poczułem ogromną różnicę na plus. Mam teraz dużo większą kontrolę i nie muszę aż tak skupiać się na amortyzacji nogami. Jedynym minusem jest to, że jeszcze niepewnie czuję się robiąc BH albo manuala i nie wychodzi to tak dobrze jak na platformach bo boję się, że jak przeciągnę to polecę na plecy zamiast podeprzeć się nogami.

Miałem też SPD w fullu 180/170 i wróciłem do platform po pierwszej jeździe (trasy te same co na 4x). Czułem się niepewnie i bałem się latać. Nie wiem dlaczego tak było

Hehe, zapewniam Cię, że jak chwilę pojeździsz, to ciężko jest zapomnieć, że ma się wpiętą nogę.
A zatrzaski dają mega kontrolę na rąbankach wszelakich, na szybkich i wyboistych odcinkach, itp. Nie masz wrażenia, że zaraz Ci noga spadnie z pedałów, a wręcz możesz jeszcze dokręcać.

No nie wiem, może i macie rację, mówię ja nie jeździłem na SPD nigdy

Downhillowiec1234 , no to po co się odzywasz?
Kwestia gustu , jestem w stanie jeździć na tym i na tym. wolę jednak kliki.
Malety zapewniają większy kąt wypięcia i mniej zapychają się błotem , mają natomiast duży problem z trwałością łożysk i osiek .
Tanią, lekką i dobrze spisującą się opcją są spd m530 , są zdecydowanie bardziej oporne na uderzenia niż Dxy.

Odwieczny dylemat... Jeździłem na platformach i miałem jakieś zwykłe buty i narzekałem na przyczepność. Kupiłem 5.10 Freerider i dosłownie jakbym przykleił buty do pedałów, rewelacyjna przyczepność i kontrola, po prostu nie chciałem nic więcej.
Kupiłem pedały XT + shimano am45, bo chciałem porównać. Muszę przyznać, że przez kilka tygodni nie mogłem się przyzwyczaić, zwyczajnie zapominałem, że aby się wypiąć muszę skręcić nogę, a nie ciągnąć do góry, łatwo się domyślić jak to się kończyło , ale zawsze podczas gleby nogi się wypinają.
Masz regulację siły wypięcia więc ustawiasz pod siebie. Problemem było ustawienie bloków w bucie, tak abym intuicyjnie postawił nogę i od razu się wpiął, bez szukania "gdzie ten blok", w końcu się udało. Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się, jeździ się szybciej, bo jedna noga ciśnie w dół, a druga ciągnie do góry. Na dziurach nie martwię się, że "spadnę z pedała".
Pozostaje kwestia strachu, na początku, gdy nie masz pewności i boisz się, że się rozwalisz, ale to jest do pokonania.

ja pod koniec tamtego sezonu przesiadłem się na spd, jeżdżę na shimano m545 i na platformy nie wrócę, lepsza kontrola, można skupić się na jeździe, a nie na tym, że np noga lekko się przestawiła i już niewygodnie, lepsza wydajność z pedałowania i skoku, wahałem się sporo nad taką zmianą ale nie żałuje ani trochę, jeśli chodzi o wypięcie to ja np sobie nie wyobrażam jak można zapomnieć, że się jedzie w spd, nawyk wypinania zrobiłem po paru wyjazdach, przy sytuacjach glebowych też narazie nie miałem z tym problemów, ale z tego co widzę to spd krytykują ci którzy widzieli je co najwyżej na zdjęciach

Włóczykij89 pisze: aby się wypiąć muszę skręcić nogę, a nie ciągnąć do góry,

Nie musisz, wystarczy inne bloki i wypinasz się zawsze i do góry i w boki a trzymanie w pedale praktycznie takie same.

Które bloki oferują możliwość wypięcia do góry?

Mogą być te:
http://ctbike.pl/shimano-sm-sh52-spd-bl ... dkami.html
Ja używam sh56, kupiłem na all... za 20zł.
http://rowerowy.com/sklep/czesci/pedaly ... no_bloki56

Wbrew pierwszym obawom nie mam przypadkowych wypięć (kwestia regulacji) a jednocześnie nie zdarzyła mi się gleba bez wypięcia.