FORUM DH-zone.com

Frcol pisze:No raczej Ci coś tam zostanie, bo nie normalne by to było, jakby o półkę waliło ;> Tak jak w jedno półce zawsze zostaje mniej niż 1 cm czy tam nawet 0,5. Koniec amorka i tak jest bardzo twardy więc dobijać tak łatwo nie powinien.

W moich 66 byłby problem z zipem, bo przy dobiciu mam tylko 1mm luzu między simmeringiem a koroną.

Jak można doradzać założenie zipa ? Przecież wystarczy jeden raz pójść na rower w większe błoto i cała laga będzie porysowana ! tylko uszczelka jezeli wogole jest to konieczne..

a już zwykłej gumki nie można założyć?
Na 888 możesz założyć bez rozbierania, półki tylko zdejmiesz i już.
jakąś małą gumkę i styknie

A w ogóle po co te wszystkie gumki. Zakłada się zipa do SAG'u i potem odcina i jeździ. Przecież wiadomo że amortyzator wysokiej klasy pracuje całym skokiem.

zawada1200 pisze:A w ogóle po co te wszystkie gumki. Zakłada się zipa do SAG'u i potem odcina i jeździ. Przecież wiadomo że amortyzator wysokiej klasy pracuje całym skokiem.

Polać mu

A przypadkiem taka gumka nie służy poza ustalaniem sag'a do sprawdzenia pracy amorka podczas regularnej jazdy, może się przecież zdarzyć, że sag dobry a kompresje nie takie i amor nie pracuje w pełnym zakresie znacząco i o tym może gumeczka podpowiedzieć niedoświadczonemu bicykliście ?

Akurat kompresje ustalasz pod siebie, tak jak i inne regulacje, bo jeden woli jak mu bardzo muli a drugi woli szybki powrót.

Ok, rozumiem, że można mieć preferencje co do ustawień, ale kompresje przede wszystkim ustawia się do rodzaju trasy i tego co się chce na niej wyprawiać. Czyż nie tak?

Jak kto woli, kompresję bardzo łatwo można ustawić bez gumki, jak ktoś chce jeździć z czymś na ladze to proszę bardzo. Lagi się porysują, nieważne co się zastosuje, jedno szybciej złapie brud inne wolniej. Kwestia czasu.

zawada1200 pisze:Ok, rozumiem, że można mieć preferencje co do ustawień, ale kompresje przede wszystkim ustawia się do rodzaju trasy i tego co się chce na niej wyprawiać. Czyż nie tak?

Zależy też od preferencji raidera. Ja np. nie lubię jeździć na miękkim amorze, źle mi się wtedy skacze na hopach. Co do twardości, to zawsze mam jednakowe ciśnienie w moich 66RC (ok. 1,2-1,4 bara). W zależności od trasy, to reguluję tłumieniem pod siebie. I dla mnie to starczy.
Ja nie potrzebuję gumki (na amora ), bo porostu czuję to w łapach. Dopiero jak są jakieś mega hopy/dropy, to może to posłużyć żeby nie dobić amora, a zarazem nie pourywało nam nadgarstków przy lądowaniu.

mam dokładnie takie samo odczucie, ale dobicie 66 raczej jest niemożliwe, zawsze zostaje te kilka mm, najważniejsze to regulacje.

Wielkie dzięki za wszystkie informacje. Myślę, że temat gumek nigdy nie został tak zgłębiony jak tutaj .
Fajnie wymienić opinie o takich pierdołach, bo przez takie pierdoły w tym roku rozdziewiczyłem obojczyk (źle wyregulowane zawieszenie w relacji przód-tył i po wybiciu mega lot nad kierownicą...).

bandit_dh pisze: (źle wyregulowane zawieszenie w relacji przód-tył i po wybiciu mega lot nad kierownicą...).

Ale żeby to stwierdzić, nie trzeba mieć gumki. To poprostu czujesz na każdej hopie.
Jak Cię w locie bierze na przód, to zmniejszasz odbicie na przodzie lub zwiększasz na tyle. Jak na tył, to odwrotnie.
Gumka pozwala Ci tylko określić, czy amor ma dobrze ustawione tłumienie kompresji na trasę.