co poradzicie na mega dola :( ?
-
- Posty: 648
- Rejestracja: 19.04.2004 08:37:11
- Lokalizacja: mania
- Kontakt:
wiecie co??a ja mam ta jedna jedyna i wiem od dawna ze to ona i jestesmy bardzo szczesliwi i wszystko jest nam bardzo dobrze...no i sami wiecie co sie czuje
i w zasadzie to moge napisac tylko tyle ze jesli ludzie sie kochaja to raz i na zawsze i nie ma rzeczy niemozliwych wiec wracajcie wszystkimi mozliwymi drogami..bo inaczej do usranej smierci bedziecie tylko jezdzic na rowerze a nie bedziecie mieli do kogo z niego wrocic.
moze to tak latwo pisac ale wiem ze dla swojej dziewczyny zrobilbym wszystko i zrobie wszystko zebysmy byli razem na zawsze.wiec do roboty..powaznie
chyba ze to z wami bylo cos nietak..najlepiej zaczac zmiane od siebie.jak pokazecie ze jestescie gotowi na dogadywanie sie to z drugiej strony zobaczycie to samo.
pozdrawiam
i w zasadzie to moge napisac tylko tyle ze jesli ludzie sie kochaja to raz i na zawsze i nie ma rzeczy niemozliwych wiec wracajcie wszystkimi mozliwymi drogami..bo inaczej do usranej smierci bedziecie tylko jezdzic na rowerze a nie bedziecie mieli do kogo z niego wrocic.
moze to tak latwo pisac ale wiem ze dla swojej dziewczyny zrobilbym wszystko i zrobie wszystko zebysmy byli razem na zawsze.wiec do roboty..powaznie
chyba ze to z wami bylo cos nietak..najlepiej zaczac zmiane od siebie.jak pokazecie ze jestescie gotowi na dogadywanie sie to z drugiej strony zobaczycie to samo.
pozdrawiam
http://www.pinkbike.com/photo/783857/
http://www.djshadow.com/videos/player/6/quality/hi
http://www.djshadow.com/videos/player/6/quality/hi
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 12.06.2004 07:39:51
- Lokalizacja: underground -> hell
- Kontakt:
gorzej jak nie ma do czego wracac, a chce sie zaczac cos nowego, trwalego, na powaznie - a nie wiadomo jak sie do tego zabrac, jeszcze teraz taka pogoda (dzis spadl snieg, i wciasz pada) w taka pogode wiekszosc ludzi w domach siedzi.. wiec gdzie szukac tego kogos :| ?
może założymy fundacje charytatywną "Rowery Dzieciom"
wspoclzuje wszystkim z niesczesliwym doznaniami milosnymi...
choc nie zal mi zadnej mojej ex... to przykro mi ze nie mgoe poderwac mojego idealu[powod nie wazny]...
mam doly... przed kazdym weekendem cieszylem sie ze weekend... mimo to dzis wchodzac do domu bylem smutny, bo co? bo nie wyjde na rower, ktory jest jak przyjaciel... z przyzwyczajenia juz wychodze na niego... kazda chwila jest posiwecona maszynce... jest jeden z wielu celi zyciowych...
Max: pisales o kompie... rozumiem Cie doskonale... sam kiedys mialem masakryczne pociago do kompa... ale niestety uswiadomilem sobie, ze chcac nie chcac jest to chyba jedno z najdrozszych hobby na swiecie, bo zeby utrzymanie pc na czolowych czesciach jest strasznie drogi i praktycznie nie mozliwe... :( jak na moj budzet... komputer mam stary i staram sie nadrabiac softem dobieranym pod niego, zeby dzialal jak najlepiej...
a teraz dochodzi to, ze nie wiem co bee w przyszlosci robil, nie mam planu, nie wiem, jestem inteligentny i blyskotliwy... ze szkola nie mam problemow... ale nie mam wizji na przszlosc... i nie wiem co bd robil... a nie chce stoczyc sie na dno... ani pracowac za 2 tysiace miesiecznie i dzieciakowi nie moc zapewnic najpier stinky junior a pozniej czegos lepszego... bajkerem dobrym nigdy nie bede... niestety nie bede sie mogl z tego utrzymywac... moze i dobrze... bo w czyms co robie [nie tylko dla przyjemnosci] musze byc najlepszy...
a dla przyjemnosci siedzie przed kompem, ogladam tv, podrywam dziewczyny i jezdze na rowerze...
a tak notabene na dola zawsze pomaga mi kreskowka the simpsons, ktora niestety juz nie leci w tv... pisalem do wielu stacji z kreskowkami aby przywrocili ten program - nie udalo sie... moze to jest smieszne, ze w moim wieku czlowiek ma skarpetkiz simpsonami i oglada dalej bajke... ale to mi sprawia przyjemnosc wiec nie bede sobie tego zalowal...
pozdrawiam i zycze powo w przyszlosci
choc nie zal mi zadnej mojej ex... to przykro mi ze nie mgoe poderwac mojego idealu[powod nie wazny]...
mam doly... przed kazdym weekendem cieszylem sie ze weekend... mimo to dzis wchodzac do domu bylem smutny, bo co? bo nie wyjde na rower, ktory jest jak przyjaciel... z przyzwyczajenia juz wychodze na niego... kazda chwila jest posiwecona maszynce... jest jeden z wielu celi zyciowych...
Max: pisales o kompie... rozumiem Cie doskonale... sam kiedys mialem masakryczne pociago do kompa... ale niestety uswiadomilem sobie, ze chcac nie chcac jest to chyba jedno z najdrozszych hobby na swiecie, bo zeby utrzymanie pc na czolowych czesciach jest strasznie drogi i praktycznie nie mozliwe... :( jak na moj budzet... komputer mam stary i staram sie nadrabiac softem dobieranym pod niego, zeby dzialal jak najlepiej...
a teraz dochodzi to, ze nie wiem co bee w przyszlosci robil, nie mam planu, nie wiem, jestem inteligentny i blyskotliwy... ze szkola nie mam problemow... ale nie mam wizji na przszlosc... i nie wiem co bd robil... a nie chce stoczyc sie na dno... ani pracowac za 2 tysiace miesiecznie i dzieciakowi nie moc zapewnic najpier stinky junior a pozniej czegos lepszego... bajkerem dobrym nigdy nie bede... niestety nie bede sie mogl z tego utrzymywac... moze i dobrze... bo w czyms co robie [nie tylko dla przyjemnosci] musze byc najlepszy...
a dla przyjemnosci siedzie przed kompem, ogladam tv, podrywam dziewczyny i jezdze na rowerze...
a tak notabene na dola zawsze pomaga mi kreskowka the simpsons, ktora niestety juz nie leci w tv... pisalem do wielu stacji z kreskowkami aby przywrocili ten program - nie udalo sie... moze to jest smieszne, ze w moim wieku czlowiek ma skarpetkiz simpsonami i oglada dalej bajke... ale to mi sprawia przyjemnosc wiec nie bede sobie tego zalowal...
pozdrawiam i zycze powo w przyszlosci
Najlepiej zebrac cala energie jaka sie ma i zamiast marowac ja na wyplakiwanie sie "dlaczego juz jej nie ma" Zużyc na jakimś dropie. Wyładować się na nim. Wtedy nie myśli sie o ryzyku nie zastanawiasz sie tylko zamykasz w sobie i lecisz, a jak wylądujesz dostajesz niezłego kopa adrenaliny, nie mozesz nic powiedzieć. Jest spokuj.
Najlepiej samemu pojeździć wyładować sie na czymś (raczej nie na kimś). Jak juz kompetni nie mam sił mysle o tym zeby tylko sie do domu dokulać a nie jeszce bardziej sie dołować. Mi zawsze pomaga.
PS A jeszcze "śmieszniej" jest jak robisz co mozesz a ona ma cie w d*** a nie chcesz powiedzieć o co ci chodzi bo wiesz jaka bedzie odpowiedz a jeśli ona to powie to nieźle cie kopnie.
Najlepiej samemu pojeździć wyładować sie na czymś (raczej nie na kimś). Jak juz kompetni nie mam sił mysle o tym zeby tylko sie do domu dokulać a nie jeszce bardziej sie dołować. Mi zawsze pomaga.
PS A jeszcze "śmieszniej" jest jak robisz co mozesz a ona ma cie w d*** a nie chcesz powiedzieć o co ci chodzi bo wiesz jaka bedzie odpowiedz a jeśli ona to powie to nieźle cie kopnie.
Ja tesz ostatnio starcilem ukochana osobe z która myśałem że jusz będe na zawsze. Ale cóż piękny czar prysnął. Wszytko przez jej matke (nie było to z mojej winy). Dostałem od niej sms'a ze to jusz koniec (mieszkamy 100km od siebie). Najgorsze było to że nie wiedziełem czemu i z jakiego powodu. Ale wziolem sie w garsc i powstanowilem zapomiec tak jak Ona sobie tego rzyczyła. Jest trudno ale od czego ma się przyjaciół. Zabijał bym ten smutek na rowerku ale chwilowo nie mam amorka :(. A nawet jesli bym miał to za oknem napierdala sniegiem i jest zajeb... plucha bo +3 na dworze. Także Lucyfer666 postaraj sie zapominiec ale pogadac z nia moze coś sie ułoży albo jakiś kompromis (czyt. przyjaźń).
Dam dupy za gar zimnej zupy....
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
chlopaki ja wam powiem tak ... moze i jestem jeszcze dzieciakiem ale trzeba probowac powrocic do tej osoby ... moze jeszcze nie zaznalem prawdziwej milosci ale rozstania z niektorymi dziewczynami wprawialy mnie w zly nastroj na pol roku wiec ja proponuje rozpoacz proby powrotu do nich a jak nie chcesz do niej wrocic tylko znaalezc inna to zacznij chodzic do pubow do klubow tam jest duzo dziewczyn . Aco do marihuany to na takie przypadki do dupy bo zamulasz sie jeszcze bardziej ja znam to uczucie jak dziewczyna ci sie naprawde podoba jestes w niej zauroczony a ona mowi badzmy tylko przyjaciolmi bo tak bedzie lepiej to jest gorsze niz definitywne nie bo wtedy ciagle masz nadzieje nieraz zludne ... to jest cholernie do dupy :/
http://przemooo.pinkbike.com/album/photos/
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 12.06.2004 07:39:51
- Lokalizacja: underground -> hell
- Kontakt:
Nie chodzi o to ze ja kocham swoja ex, bo w sumie jest mi obojetna, po niej nawiazalem kilka krutkotrwalych znajomosci ktore mnie emocjonalnie rozjebaly na strzepy :( i teraz nikogo nie kocham, za nikim nie tesknie, ale odczowam BRAK i TESKNOTE za 'uczuciem'.. a milosci nie znajdzie sie w paczce z chipsami :| , a w takich pubach/dyskotekach to moge zamulac latami i wydawac hasjs ktorwego mam juz coraz mniej :(
może założymy fundacje charytatywną "Rowery Dzieciom"
kurwa wy rozpaczacie że wasza dziewczyna od was odeszła:/ życie jest długie bedziecie mieli wiele innych dziewczyn lepszych od tej która was zostawiła. jej strata. pomyślcie jekiego mają doła ludzie od których najbliższy przyjaciel lub ktoś z rodziny odszedł na zawsze. na przykład ja. jeszcze żyje tylko dlatego że gdybym spuścił sobie krew pociągnął bym za sobą swoich rodziców.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 12.06.2004 07:39:51
- Lokalizacja: underground -> hell
- Kontakt:
a myslisz ze co mnie trzyma przy zyciu jak nie starzy? wkoncu chcem sie im jakos odzwieczyc za te 18 lat inwestowania we mnie, za ta cala milosc i bezinteresownosc, cierpliwosc i wyrozumialosc dla wszystkich moich glopich pomyslow.. tylko cholera to ejst irytujace jak nie wiesz CO MASZ Z SOBA ZROBIC, bo DO NICZEGO MOTYWACJI NIE MASZ, ciesza cie proste rzeczy takie jak PIERWSZY SNIEG KTORY DZIS SPDAL, ale to jest RADOSC ktora przemija tak szybko jak sie pojawia, a czlowiek jest jak piec, trzeba w nim napalic zeby bylo czuc cieplo ktore nie od razu zniknie.. nie pozwolic by ogien w nas zgasl.
może założymy fundacje charytatywną "Rowery Dzieciom"
max znam to uczucie:/
też mi powiedziała, że woli, żebyśmy byli przyłaciołmi :/ zjebane uczucie :/
"dobrym" sposobem jest powkurwianie się z nią nawzajem na siebie pomaga na chwilę ale jaki to ma sens :/ i później jest żal :/
"lubi się za zalety, kocha za wady" świete słowa. szczerze to jeszcze nigdy nie zakochałem się w dziewczynie zajebiście ładnej tylko takiej średniej. ale jak się zakocha nie widzi się wad.
też mam doła z jej powodu no bo chodzi ze mną do klasy i widzę się z nią codziennie :/ i na dodatek nie mam rowerka (no to mały problem bo jeszcze chwilka i zaczynam składać) więc ostatnio nie czuję się zbyt dobrze
a co do pogody to odpowiada mi to, że wreszcie jest śnieg :D będzie w co skakać jak nie zdąże z rowerkiem to na nogach :]
nie przejmujcie się!!
pozdro 1200
też mi powiedziała, że woli, żebyśmy byli przyłaciołmi :/ zjebane uczucie :/
"dobrym" sposobem jest powkurwianie się z nią nawzajem na siebie pomaga na chwilę ale jaki to ma sens :/ i później jest żal :/
"lubi się za zalety, kocha za wady" świete słowa. szczerze to jeszcze nigdy nie zakochałem się w dziewczynie zajebiście ładnej tylko takiej średniej. ale jak się zakocha nie widzi się wad.
też mam doła z jej powodu no bo chodzi ze mną do klasy i widzę się z nią codziennie :/ i na dodatek nie mam rowerka (no to mały problem bo jeszcze chwilka i zaczynam składać) więc ostatnio nie czuję się zbyt dobrze
a co do pogody to odpowiada mi to, że wreszcie jest śnieg :D będzie w co skakać jak nie zdąże z rowerkiem to na nogach :]
nie przejmujcie się!!
pozdro 1200
|| www.villagerevolution.com || aka. kujon || dupa!
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 12.06.2004 07:39:51
- Lokalizacja: underground -> hell
- Kontakt:
pedagog szkolny, psycholog, psychiatra - oni ci powiedzia.. bla bla bla..
pedagog twoj dol spowodowany jest anoreksja, psycholog zeby sie szkola zajac a nie glopotami, a psychiatra zeby kunfucjusza przeczytac bo on juz wszystko rozpracowal.. :( wielkie dizenki za ich madrosc.
pedagog twoj dol spowodowany jest anoreksja, psycholog zeby sie szkola zajac a nie glopotami, a psychiatra zeby kunfucjusza przeczytac bo on juz wszystko rozpracowal.. :( wielkie dizenki za ich madrosc.
może założymy fundacje charytatywną "Rowery Dzieciom"
hehe - a ja w sumie zaluje ale staram sie nie myslec o mojej milosci dawnej. ladnie sprawe zjebalem, a mialo byc tak pieknie. potem bylo kilka krotkich "zwiazkow" ale nie angazowalem sie juz bo nie umialem. i narazie sram na to, a taka "dziewczyna z imprzey" to tez przyjebana sprawa, bo moze byc przez tydzien fajnie, idziecie na miasto razem, przytulanki itp a ta nagle po tygodniu na gg pisze "a wiesz sory nie jestes w moim typie" - w sumie sie nie bardoz przejalem bo i czym...
"nie wart oposwiecac czasu osobie ktora nie cche swojego czasu poswiecic tobie" - SWIETA PRAWDA
"Kobiety sa zle, zle, zle - ale maja piersi" - to taki humorystyczny akcent w tym wszystkim. w sumie teraz sie smieje, jest mi latwiej - zlozylem rower, nareszcie jezdze. pewnie za jakies pare tygodni znow dola zlapie. trza sobie znalezc panienke na chwile i cieszyc sie zyciem. ja juz nie umiem "pokochac" na stale. moze kiedys
najgorsze jest to ze bym chcial wrocic do bylej, ale nie mam na tyle odwagi zeby pojechac i przeprosic ja za dawne czasy... a z kazda chwila jest coraz trudniej :(
"nie wart oposwiecac czasu osobie ktora nie cche swojego czasu poswiecic tobie" - SWIETA PRAWDA
"Kobiety sa zle, zle, zle - ale maja piersi" - to taki humorystyczny akcent w tym wszystkim. w sumie teraz sie smieje, jest mi latwiej - zlozylem rower, nareszcie jezdze. pewnie za jakies pare tygodni znow dola zlapie. trza sobie znalezc panienke na chwile i cieszyc sie zyciem. ja juz nie umiem "pokochac" na stale. moze kiedys
najgorsze jest to ze bym chcial wrocic do bylej, ale nie mam na tyle odwagi zeby pojechac i przeprosic ja za dawne czasy... a z kazda chwila jest coraz trudniej :(
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
Zal mi Was chlopaki... Ja mam kobiete od okolo 4,5 roku. Widze sie z Nia codziennie i jestem z tego powodu bardzo szczesliwy. Jednak tego lata moja kobieta wyjechala na miesiac, jaki to byl dol... Nic mnie nie cieszylo,nawet jazda na rowerze:/ To byl najdluzszy i najgorszy miesiac w moim zyciu. Normalnie calymi dniami siedzialem na chacie i gralem w colina. Ja nie wiem co bym zrobil gdyby mnie zostawila... Wierze w to,ze to nigdy nie nastapi.
Kurde... Trzymajcie sie. Jakos to bedzie...
Kurde... Trzymajcie sie. Jakos to bedzie...
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=544329
O zesh w morde widze ze mase ludzi ma rozkimy sercowe. Ja na przyklad nie mam bo nie mam dziewczyny :p ale szczerze mowiac to juz mnie qrwica z tego powodu strzela.... ostatnio nawet stalem sie agresywny, hmm.... Fuck, trzeba cos z tym zrobic, tylko ze qrwa ciezko jest znalezc fajna laske, inna sprawa, ze jak dotad sie do tego za bardzo nie przykladalem :p
Dobra, robimy taka akcje... (boshe to jest tak glupie ze jednak tego nie napisze)
Juz zupelnie od rzeczy pierrdole, lucyfer przynajmniej nie jestes sam.... jesli to jakies pocieszenie :/
Dobra, robimy taka akcje... (boshe to jest tak glupie ze jednak tego nie napisze)
Juz zupelnie od rzeczy pierrdole, lucyfer przynajmniej nie jestes sam.... jesli to jakies pocieszenie :/
It's not the bike you ride, it's how you ride your bike
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości