Rower dh 11,9 kg
To ma jezdzicJakubRudy pisze:protone air kit w boxie

Tył nie jest najlzejszy od nich. Lepiej AC/Protone ale podobno nie mega mocne. Lepiej dać szprychy pilar mega lite ss - tu jest do ubicia wiecej.JakubRudy pisze:zmiana piast na DT Swiss
Nie ma ochrony zębatki, nie ma roweru dh.JakubRudy pisze:napinacz Weeze The End
=Pietr3k= pisze:Jak producent jest w stanie tak zejść z wagi i dać gwarancję wytrzymałości, to co w tym złego? Bardzo dobrze, bo wymuszą tym na konkurencji jakiś ruch i lekkie rowery DH, tj. 15-16kg staną się powoli normą.
To nie jest fabryczny set. Zreszta nawet jak jest gwara jak ci sie rower spieprzy w połowie tripa to gwarancja sobie dupe wytrzeć można.
Traktuj to jak 1 zawias z pływającym heblem tylko po prostu rozwiazanie jest ładniejsze i lżejsze=Pietr3k= pisze:Tego Treka zalicza się do 1-zawiasów, czy 4-zawiasów? Teoretycznie między osią koła a główną osią obrotu nie ma zawiasu, a z drugiej strony jest...
Jak tu wygląda klasyfikacja?

Ale podział na 1 i wielozawiasy jest bezsensowny. Liczy sie implementacja.
Zabawne jest to, ze 50g na kasecie do dura ace, 30g na sztycy, 20g na łańcuchu i masz wytrzmały set kosztem 100g.p.iwo pisze:Osobiście mam z tym kiepskie doświadczenia np. ultralekka kaseta KCNC wytrzymała 4 (słownie: cztery) dni jazdy w górach po czym straciła część zębów i przeskakiwała jak napęd w realowskim szicie po 50 tys. km., sztyca KCNC zakończyła żywot w Libereckim lesie po niewiele dłuższym użytkowaniu, cieniowany łańcuch TOKEN rwał się jak papier toaletowy i po trzecim dzwonie kolanem w manetkę nie wytrzymałem napięcia i wyrwałem chwasta.
i tak też uczyniłem. Ultralekkie szpeje nabyte wiedziony ułańską fantazją wysłałem w kosmos, a w ich miejsce nabyłem niewiele cięższe, ale za to sprawdzone części np. kasetę Dura Ace.
Poza tym poszedłem, a właściwie zjechałem na rowerze po rozum do głowy i doszedłem do jednego fundamentalnego wniosku: otóż przy moim poziomie jazdy oraz rekreacyjnym uprawianiu sportu zwanego downhillem 1 kg w te czy we wte nie ma absolutnie żadnego znaczenia poza efektem wywieranym na innych tzw efekt wow.
Drugi fundamentalny wniosek dotyczący sporej grupy jeźdźców to fakt że dużo taniej i prościej zbić wagę własnego ciała i to liczone w kilogramach, a nie tylko gramach, czego wszystkim w Nowym Roku życzę
Poza tym poszedłem, a właściwie zjechałem na rowerze po rozum do głowy i doszedłem do jednego fundamentalnego wniosku: otóż przy moim poziomie jazdy oraz rekreacyjnym uprawianiu sportu zwanego downhillem 1 kg w te czy we wte nie ma absolutnie żadnego znaczenia poza efektem wywieranym na innych tzw efekt wow.
Drugi fundamentalny wniosek dotyczący sporej grupy jeźdźców to fakt że dużo taniej i prościej zbić wagę własnego ciała i to liczone w kilogramach, a nie tylko gramach, czego wszystkim w Nowym Roku życzę
niemłody zapaleniec
Tak przeliczać nie można. Rower nie jest częscia twojego ciała, nie ma mieśni wiec tą masa operuje się trudniej.p.iwo pisze:Drugi fundamentalny wniosek dotyczący sporej grupy jeźdźców to fakt że dużo taniej i prościej zbić wagę własnego ciała i to liczone w kilogramach, a nie tylko gramach, czego wszystkim w Nowym Roku życzę
Dla mnie 1kg się liczy bo daje wiecej możliwości i czasem latwiej się uratować ale nic na siłe.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości