ArthurGreen pisze:Mając kontakt z Gregorio zapytałem jak jest z tą sprawą.. Tym bardziej utwierdziło mnie, że zwykły hejter i tyle.. Wklejam odpowiedz :
-straszył mnie przez telefon, że nas opisze na 4 forach
-w mailu info, że max 10 razy używał, przez tel, że 15 razy...
-rękawiczki z karbonowymi ochronkami, według niego jeździł w nich tylko rekreacyjnie...
-kupione w maju, a używane niby tylko 2 tygodnie, reklamacja we wrześniu...
-zdziwiony, że nie dostanie tel. kom. do szefa
-zaproponowałem, aby zaszedł do rzecznika ze skargą bo tylko tak można go uświadomić
-kończy rozmowę bez pożegnania, w połowie mojego zdania...
/Mateusz
Hehe

ad.1. "straszył"

szukam czwartego forum....pewnie jakieś dla weekendowych działkowiczów...
ad.2. Hejter = konsument ubiegający się o respektowanie polskiego prawa, dochodzący swoich praw - OK, może być.

ad.3. nie jestem zawodowym riderem. Jazda, nawet po skałach raz w tygodniu, jest nadal jazdą rekreacyjną.
ad.4. W góry wyjeżdżam weekendami, a mając dziecko, w góry wyjadę 2-3 razy w miesiącu...VI, VII, VIII - to jak w mordę strzelił 10 razy...kalendarza nie prowadzę - poprawię się przy następnym zakupie.
I chyba zakładając pod schroniskiem rękawiczki muszę liczyć, jako drugie ubranie - proszę zatem wartość pomnożyć x2

ad.5 i 7. Nie byłem zdziwiony

Spytałem o telefon do osoby, która rozpatruje reklamacje, a z którą nie sposób się skontaktować. Odpowiedź: "chyba pan żartuje?" - nie będę zniżał się do tego poziomu i dalej kontynuował rozmowy tel.
ad.6. Propozycja udania się do nie powinna brzmieć: "...a proszę sobie iść do rzecznika. My swoją odpowiedź wyraziliśmy w pierwszym piśmie."
BTW. Szanujący się sklep nie musi kierować klienta do rzecznika
Poziom dyskusji zszedł dosyć nisko...również i ja uległem

przepraszam za powyższe wypociny.
Cytowanie na forum p. Mateusza mnie po prostu wzruszyło.
off_road pisze:Nie zastanowiło Cię, ze kupujesz towar wycofany z rynku?
....a jaki to ma związek?
Towar wycofany z rynku, który znajduje się w sprzedaży, jest uznawany za pełnowartościowy, chyba, że jest jasno określone w umowie, że posiada wady fabryczne - czyż tak nie jest?
@KubaLaPL,
1000 wypadów - jesteś świadom tego, co napisałeś?

112 dni w posiadaniu odjąć dni robocze = 32 dni weekendowe...jeżeli jeździsz co weekend po 2 dni, to zazdroszczę

Tu nie chodzi nawet o te zasmarkane 90zł i rękawiczki - tylko o podejście do klienta, którym się mimo wszystko czuję.