Strona 2 z 2

: 07.04.2014 19:03:01
autor: Bogumil
To ze rama jest wylajtowana nie oznacza że będzie mniej wytrzymała.
Jeżeli odchudzi się ramę w miejscach gdzie występują najmniejsze naprężenia to w ogóle nie straci na wytrzymałości.
I wbrew pozorom cieniowanie i odchudzanie pewnych miejsc to nic złego.

Jak się lata tylko 15 razy w roku i nie jest to droperka tylko DH to rama będzie działać bardzo długo i o to bym się nie martwił.
Chyba że przywalisz w drzewo albo jakiś kołek.

: 07.04.2014 19:08:41
autor: frango
Niestety producenci nie zawsze myślą/projektują ramy biorąc pod uwagę oczekiwania mniej zamożnej klienteli, co do długowieczności produktu...
W krajach bardziej zamożnych i na rynkach rowerowych bardziej rozwiniętych niż w Polsce wymiana ramy/roweru co 2-3 lata na porządku dziennym. W Polsce, gdy niektórzy ubierają na wymarzony sprzęt, liczą, ze posłuży on przez lata.

Że niby DH mnie zużywa ramy?? Dziwna teoria...

Re:

: 07.04.2014 21:56:58
autor: frango
Bogumil pisze:Zależy jak kto jeździ.
I właśnie o to chodzi... Są tacy, co potrafią rozwalić ramę w miejskim rowerze wjeżdżając na każdy krawężnik jak walec. A są i tacy, co przez dobrych kilka lat na jednej ramie śmigają DH i tzw. FR.
Bogumil pisze:W DH zawiecha dużo częściej się ugina ale uderzenia są mniejsze.
Co prawda jeździłem tylko w Czarnej, Wiśle i Szczyrku ale wszystkie te trasy w porównaniu do FR dają dużo mniejsze uderzenia i przeciążenia mimo większych prędkości.
W takim razie sugeruję wycieczkę w kierunku południowym i zachodnim.
Bogumil pisze:Po za tym w FR jakieś małe niedoloty na sporych dirtach czy nie sklejone triki są na porządku dziennym.
A czym niby różni się niedolot od np. "zostawienia" tylnego koła na skale po zbyt krótkim skoku na rockgardenem przy prędkości 40-50kmh?
Tak czy siak zawieszenie można zamknąć i siły przeniosą się niemalże bezpośrednio na ramę...

: 08.04.2014 07:14:00
autor: Driver
walka na definicje?

dlaczego niby nie mozna poleciec dirtow w FR?

Pozatym niby powazni ludzie, a robia nagonke jak dzieci w gimnazjum
Czasami tzw.helibiking(trasport przy użyciu śmigła). Można to porownać do ski/snb typu bacckountry/off piste.
brawo zostajesz mistrzem definicji :lol: a teraz idz na rower

Re: Re:

: 08.04.2014 09:17:42
autor: Spaced
Pit29 pisze:
Spaced pisze:
Pit29 pisze:a czy ktoś słyszał o jakichś problemach z trwałością ramy sessiona 2009-2010 z wyłączeniem łamiących się wahaczy?
Poza tym, że na gleby i wgnioty mało odporna to nie. Okleisz dolną rure, nie bedziesz miotać rowerem po krzakach i bedzie w miare ok.
a co rozumiesz poprzez "miotanie rowerem po krzakach"?
Zeskok z roweru podczas nieudanego lotu i rower sie toczy gdzies bez ridera. Czasem każdemu sie zdarzy.


Ogólnie są 2 filozofie produkcji ram. 1 rama ma wytrzymać wszystko co jest w ramach jazdy ale błedów juz nie liczy i gleby czy zatrzymanie na drzewie gorzej znosi

I nr.2 czyli wiemy, ze nasi klienci chca spedzic długie sezony na trasach i w bikeparkach i nie chcą ramy odpornej na wiekszośc głupich pomysłów.

Polecam wywiad z Keithem z Banshee na ten temat na mtb.pl



@Bogumił. Freeride w Twoim wykonaniu obciąza rower bo sam przyznajesz, że nie kopiesz lądowań i lubisz lądować na hopach ze zwalonym lądowaniem. To nie kwestia freeride tylko Twojej wypaczonej wersji tej dyscypliny.


@KubaLa - on pewnie jako dirty ma na mysli kazdą hope z wybiciem powyzej 20 stopni w góre ;)

@Driver - dlaczego? Bo PRAWDZIWE dirty, nie to co ludzie na tym forum nazywaja dirtami są strome i zawieszenie w rowerze dh zje wybicie, do tego kąt główki nie pomaga, a sekcji nie polecisz na grubych oponach bo jest przewidziana pod nabite na beton opony dirtowe.

Re:

: 08.04.2014 12:34:16
autor: sebonk
Driver pisze:walka na definicje?

dlaczego niby nie mozna poleciec dirtow w FR?

Pozatym niby powazni ludzie, a robia nagonke jak dzieci w gimnazjum
Czasami tzw.helibiking(trasport przy użyciu śmigła). Można to porownać do ski/snb typu bacckountry/off piste.
brawo zostajesz mistrzem definicji :lol: a teraz idz na rower

Bo dirty pasują do fr jak piesc do nosa? Szkoda, ze nie zrozumiales tego co mialem do przekazania. A co do mojej jazdy to dzieki za troske, naprawde...

: 08.04.2014 14:05:47
autor: FRmaniak
Ja bym zapytał raczej tak. Skoro w Fr lata się dirty, to co lata się w dircie?

: 08.04.2014 14:44:24
autor: Sokół
eFeRy

: 08.04.2014 14:45:41
autor: Spaced
Urban Freeride!

Re:

: 09.04.2014 06:25:10
autor: ArthurGreen
Bogumil pisze:FR jest to mix wszystkiego DH dirt dropy itd.
I nie widzę sensu debatowania na ten temat.
Z dirtami przytoczyłem taki przykład i użyłem również słowa DIRTOPODOBNE.
Jeżeli jest miejscówka FR to z reguły pojawią się dirtopodobne hopy lub dirty.
Wielu ludzi na północy używa rowerów ze skokiem 200mm lub 180mm do latania sporych dirtów i dirtopodobnych hop + troche dropów i DH.

Przez to że to taki miks to często bywa tak że rowery na nizinach są znacznie bardziej obciążone niż w górach.
Ale nie ma reguły i jak ktoś ostro kata w górach i leci przez wszystko na pełnym ogniu to może skatować niezniszczalną ramę w pół roku.
Przypominam o czym jest temat. Bogumil znów siejesz zamęt. Wojna jest w każdym temacie z Twoim udziałem. Oczywiście masz prawo do wypowiadania się, ale do narzucania swojej opinii niestety nie.. Troszkę asertywności proszę.

: 09.04.2014 07:22:08
autor: Driver
bez jaj

przeciez offtop na temat bogumila zaczal sie na pierwszej stronie a Ty mu teraz mowisz ze on sieje zamet? co sie z tym forum dzieje?

kiedys bylo dobrze na dh-zonie, potem poziom spadl, to ludzie na BA sie przeniesli, potem znow bylo przez jakis czas dobrze, ale teraz widze ze chyba znowu chcecie wygonic uzytkownikow, ktorzy nie maja nic wspolnego z waszymi wojenkami

: 09.04.2014 09:30:46
autor: ArthurGreen
Poczyściłem temat. Wszystkie OT i małe wojenki będą leciały do kosz. Tyczy się to użytkowników jak i zielonych.