Strona 3 z 4

: 05.08.2005 19:34:13
autor: IrOOnMan
Najpierw powli przejedź po hopie i nawet się nie próbuj wybić a potem już gazu. Ja się bałem na początku ale spodobało mi się. Ale nie przesadzaj bo raz za mocno się rozpędziłem i tak mnie wywaliło w powietrze że zupełnie straciłem panowanie nad rower ale wylądowałem bez gleby i zawału :D

: 06.08.2005 01:27:25
autor: qb
przypatrz sie jak to robi Josh Bender :] zawsze robie podobnie .... podchodze pod dropa patrze w dol rozwazam za i przeciw (jesli nie byl jeszcze przez nikogo testowany) jesli byl testowany z pozytywnym skutkiem, to prawie wogole sie nie zastanawiam tylko raz najezdzam zeby obczaic czy wszystko ok z rowerem i rozbiegiem (jesli takowy istnieje). Zawsze trzymam po jednym palcu na klamkach, ale hamulcow nie naciskam dopoki nie dotkne obiema obreczami ziemi. jak za bardzo do manuala ląduje to prawa klama na chama i przod wypycham... jeszcze na plecy nie polecialem... za to ostatnio (za mocno wypchnalem przod) z 4 metrow zarylem mordą po kamieniach w kasku orzechu :|, troche sie obdarlem i mialem przeciete kolano... teraz zbieram na zbroje i FFa ... :)
Co do ostrej muzy to naprawde fajna sprawa zawsze sobie przypominam jakis ciekawy kawalek z filmikow rowerowych i jest wtedy lzej... :)

: 06.08.2005 02:59:28
autor: LinksFR
jak bender nie robcie nigdy bo on sie wypierdala :PPPP

co do dropow... no eee... ja sie kiedys duzo zastanawialem i czesto sie roznych reczy balem... ale chodzi o prosta rzecz: zycie jest za krotkie na zastanawianie sie - podjezdzasz obczajasz dropa patrzysz z tej strony z tamtej, jak jest ok to lecisz

: 06.08.2005 03:00:02
autor: Inur
w sumie na hopkach tez nie skacze bo nie umiem trafic w ladowanie jedyna jaka skakalem to stepup 3m w gore bo mozna bylo wyladowac gdzie sie tylko chcialo :| a co do ogolnego przelamywania sie, to wmow sobie ze nie ma odwrotu i mysl o tym za kazdym razem jak cos robisz. generalnie jak masz jakas opcje albo skoczyc albo sie zatrzymac, to sprobuj ze soba powalczyc i wmowic ze nie ma takiej opcji bys sie zatrzymal.

: 06.08.2005 03:42:37
autor: Swistak1989
ja tam sie rozpedzam na maksa i walcze ze soba az do najazdu na hopke, a wtedy wiadomo ze nie wyhamuje, a jezeli zaczne hamowac to wtedy nie dolece, takze juz nic nie robie tylko lece

: 07.08.2005 01:09:10
autor: Tassadar
odkręć hample... a moze poprostu to nie jest dla ciebie, bo jakbyś chciał, to byś się przełamał... hehe też się boje że nie dolece lądowania, ale tylko w tych uszkodzonych, z zamałym wybiciem...

: 07.08.2005 02:10:00
autor: gringo
czlowieku ten strach jest najlepszy :D ale z czasem jak wiesz ze masz umiejetnosci czujesz sie pewny. musisz sie przelamac ale nie lecisz i niech sie dzieje co sie chce, tak sie polamiesz. nucisz sobie jakas nute deptasz w pedaly i jedziesz i skaczesz jak najlepiej potrafisz =] satysfakcje zajebista bedziesz mial, i z czasem pewnosc siebie. NIE LAM SIE PRZELAM SIE ;D
HARDCOR MUSI BYC =P

: 07.08.2005 22:16:42
autor: mokwa
Słuchaj jojosizeja mam 13 lat i skacze wszystkie hopy na SGGW (jak jestes nie zorientowany to tam jest hopa wielkosći przystanku autobusowego)po prosty sie rozpędziłem powiedziałem ze mi sie uda wybniłem sie na maksa i szczęśliwie wylądowałem :)

: 07.08.2005 22:43:44
autor: macierzepa
zgadzam sie z chlopakami! przy manualu albo hebel, albo balansowanie nogami i cialem, a przy skokach na hopach to zablokuj mysli, pomysl o innych skaczacych na tych samych hopach i lecisz!!! i opanuj strach, bo bojac sie mozesz zrobic sobie krzywde!!!
powodzenia:D

: 08.08.2005 00:27:44
autor: gieras
ja jak nie znam hopki, to jade za kims kto spokojnie dolatuje. Pierwszy raz jade zaraz za nim zeby skumac predkosc, za drugim razem juz skacze

: 08.08.2005 00:59:04
autor: Dj_gucio
a ja jak jakiejś hopy jeszcze nie skakałem to sie boje że dobrej prędkości nie dopiero i nie dolece albo przelece i gleba na ryj :/ bo je sie o ryj a full face jeszcze nie mam

: 08.08.2005 19:31:58
autor: tabak
dhcyc mam racje.A moj sposob na chope to naogladac sie filnikow i dobrej muzy , rozpedzic sie i walic przed siebie. Pozdro

: 08.08.2005 19:46:00
autor: tabak
dhcyc ma racje najgorszy jest ten pierwszy raz jak to mowia.pozdro dhcyc

: 08.08.2005 22:16:36
autor: Durf
poskacz najpierw na stolikach, i przy kazdym następnym najeździe miej większą prędkość (zaczynaj od małych, tak zebys spokojnie przejechał, bo jak sie za bardzo rozpędzisz, i cie za pierwszym skokiem od razu wyjebie to sie przestraszysz i wywalisz). Jak juz bedziesz miał wyczutą odpowiednią prędkość to skacz do znudzenia, a gdy juz przelatywanie nie bedzie stanowiło dla ciebei problemów to próbuj jakies triki. Jak juz bedziesz spokojnie przelatywał wszystkie stoliki, to i pewniej bedziesz sie czuł przed hopami z dziurą. Trzeba cwiczyc cwiczyc i cwiczyc, az juz nie bedziesz miał siły pedałowac :]

: 08.08.2005 23:00:09
autor: Ufik
jak skaczesz cos nowego to zawsze lepiej sie dobrze rozpedzic i nawet to ladowanie przeleciec niz nie doleciec i wj*ebac do dziury :p, a w ochraniacze warto zainwestowac, znam kolesi co fajnie skacza a nie maja zadnej ochrony:p

pozdrawiam

: 10.08.2005 01:43:25
autor: piotrus
oto moja rada- obejrzyj pełno rowerowych filmow(ale takich typu disorder czy new deal) dobra- złapałeś zajawe ??:D No to biegusiem na rower żeby jej nie stracic i pojedz na najwieksza hope w okolicy. Przed hopa masz nasrane. No ale mowisz trudno(najlepiej pojedz z kumplem i sie zaloz o dyche ze ja zrobisz). Teraz to nie masz odwrotu. Stoisz przed hopa ty i rower. Są 3 mozliwosci- zrezygnowac(tracisz dyche i ryspekcik kolegi hehe no ale rzecz jasna tak sie nie godzi no nie?), skoczyc, wylądować, dyszka twoja i koniec ze schizem. Ostatnia, najgorsza:)-zeschizowales sie przed samy wzlotem no i koniec sezonu ;D. Teraz to tylko liczyc na szczescie heh i latać, latać

: 10.08.2005 20:04:04
autor: jojosize
dzisiaj zaczołem zaliczać pierwsze hopy...teraz już tylko podnosić poprzeczkę i bedzie spoko...oduczyłem się lądowania z narażeniem na biedronkę i teraz gładko ląduje na 2 koła...:D:D:D:D

: 12.08.2005 04:22:01
autor: poldeck
Poćwicz zeskakiwanie z rowerka w bok. Jedź, zatrzymaj się i heja nad ramą nóżkami odbijając się od pedałów. Kiera cały czas w łapach. Jak to poćwiczysz to dasz radę w czasie przeskoku nad ramą złapać lewą łapką prawy gumol na kierze a to daje dużo, bo można z nortszora rowerek elegancko na bok ściągnąć. Co do gleb to niech się mędrcy wypowiedzą ;-P bo ja się nie znam na tym.
pozdro 4 all

: 14.08.2005 17:23:03
autor: doktorxtr
Stary zajaraj Dzointa i sie wyluzuj i przeskoczysz wszystko :P