J E B A N E P S Y
a ps. kiedys mnie wylegitymowali na obcej dzielnicy o 3:00am jak jeździłem na parkingu miedzy autami, moze mysleli ze w innym celu sie między nimi krece (autami). Skończyło sie na pouczeniu bym jechal do domu że nie powinienem jeździc bo to nie normalne (nie był to typ matczynej nadtroskliwosci). Obsmialem ich (grzecznie) i powiedziałem że bede robił na co mam co mi sie podoba dopóki nikomu nie przeszkadzam, i że jade własnei nie do domu tylko w strone centrum i starówke, że nei mam obowiazku spac. Mijalem ich jeszcze raz :) okropniaki :)
dawno temu mialem bardzo wiele akcji, raz po pijaku mnie zatrzymali i kazali jechac "do scieżki rowerowej i do domu". Jedyne co mnie uratowało to że zeskoczylem z pedałow na 2 stopy i powiedziałem "dobrywieczór" ale przerz otwarta szybe juz wyczuli odemnie alkohol :/ fu.
Kiedys spisywali mi numery z ramy (z 4 lata temu) a że miałem co raz to inna rame i tam nie było numerów lub jakies krotkie (np.4) - koles do bazy: dyktował 4 cyfry - baza- maja byc 2 literki i kilka cyfr. - koles z radiem - TU NIC NIE MA - WEZ SOBIE K* DOPISZ (do bazy). Ale wtedy byla jakas obława, 6 razy mnie zatrzymali w ciagu 3h, co 200m patrole. Jesli w nocy sam numer ramy kontroluja żle to o nich nei świadczy (samo legitymowanie do kretynizm bez podstaw).
O piciu alkoholu na rowerze nie ma co mówic- widziałem jak koles przejeżdzał w środku nocy przez 6 pasmowa jezdnie z trawnikiem po srodku z piwem w reku w poprzek (widocznosc 1km) i zero swiateł w oddali. WYpatrzyli go (u nas straż miejska i policja jeździ po parku z lornetkami i przypatruja sie z daleka każdej grupce młodzieży !!! :) :) szok !! odmówił mandatu, za picie alkoholu i jazde po pijaku droga na rowerze bez oswietlenia (paragraf troche niewspolmierny do tego jak to bylo w rzeczywistosci). Nie wiedział czy przyjac i udmówił. ALhomat io wezwanie do sądu grodzkiego na za tydzien. Kolega na szczecie był i zaopiekował sie rowerem. Po 20 minutach stał z rowerem gadajac o tym na rogu i pijac piwko że ma przejebane, dalej go obserwowali, podesłali inny radiowóz. tym razem przyjął mandacik (całekim sluszne wyjscie). Nie wzruszyło ich że jest niereformowalny wiec lipa. CUd że na izbe go nie wzieli, zle z nimi gadał. Palił fajka i przed wejsciem do radiowozu zamiast go zgasic wsiasc i spisac mandat i sie zmyc zaczał dyskusje czy ma zgasic czy zjesc. Wyraził obawy ze może dostanei mandat za smiecenie, zapytał czy moze ma go zgasic i z nim wsiasc. tylko ich rozwscieczył, nie można byc niekonkretnym, udupia na 100%. I tak zrobili :(
a uciekaja tylko debile :] MOzna uciekac ale nei jak Cie zatrzymuja, kiedy juz swiadomie uciekasz. Jak bylem młodszy czasem specjalnie troche prowokowałem i jak zakercali 180 sto metrów dalej, widziałem że do mnie lub byłem prawie pewien - nura w osiedle, lub przez jakies płotki gdzie nie moga. Ze 2 razy mnie ganiali uliczkami ale byłem daleko i na skroty uciekwałem tak dla sportu, bezsens.
EEEEee. ma racje. Jak było wykroczenie , albo i nie- zawsze maja paragraf. Zachowywac sie powaznie, nei uciekac, nie buntowac sie i nie zgrywac dziwnych akcji. Chwili poprzytakiwac, wyrazic skruche, przyznac racje, i juz :)
a najdziwniejsza akcja jaka miałem to z poł roku temu, Grindowałem murek przy metrze jak zwykle, Nie przejałem sie ze 10m odemnie 2km/h odiedlowa uliczka chodnikiem prawie jedzie straż miejska i dalehj gruinduje. I nagle widze kolesie 3m odemnie z łapami jak wyskoczył z tego samochodu i chce mnie złapac (zrzucic z roweru>?) wycaigniete łapy i jakby chciał mnie złapac, jeszcze notesik jakis dzierżył w 1 łapie. Depnąłem w pedały bez słowa a 20m dalej jest wjazd do meta i wychodzili ludzie, Pojechałem w strone wjazdu co trwało 4sekundy (koles kawałem za mna biegł) i na jego oczach do tych wszystkich ludzi z naprzeciwka na cały głos : "Z DROGI UWAGA NIE MAM HAMULCÓW!!!!". piekne !! wogole nei myskałem, ale jak mnie chciał złapac jakos tak odruchowo uciekłem. hehe.
najelpsza jest ochrona i oburzeni na grindowanie. Krzycza prosza żeby pojsc. Zawsze spokojnie rozmawiam, przyznaje racje lub jak sa agresywni prosze by dzwonili na policje. Ochroniarz postraszył raz rekoczynem i powiedziałem mu "no to chodz" i wtedy chyba sie zastanowił (nie nad tym czy mnie bic, tylko nad sensem sytuacji), po czym rozmawialismy juz normalnie. Kolesia raz jednego NIECHCACY przestaszyłem, bo cos krzyczął a ja podjechałem i nie słyszałem co krzyczy. Myslał ze cos chce mu zrobic ? JA>?>>? Jeden dziadek głupi straszył mnie że wie jak sie nazywam, gdzie mieszkam itd. eheh a na koniec mi piesc pokazał, wiec była ostra pyskówka i teksty że do synusia moze sobie tak pokazywac. nazwał mnie huliganem i stwierdził ze po mojej twarzy juz widac ze jestem bandyta (naprawde?) najczesciej przytakuje takim osobom, ale jak sa agresywne, pyskówki są straszne, jak strasza policja i straza miejscka badz czyms rzucaja z balkonów- czekamy nei uciekamy i jeszcze ostrzej na rurki/murki skaczemy. kiedys straznik miesjki sie podniecał i prosił bysmy poszli an 5 minut a pozniej prosił bysmy sie ze starej baby nabijali i co chwila wracali. Inny mówił że dla pozorów musi z nami opogadac jakby na s pouczał a pytał o rowery. Kiedy indziej babie kazał sie zamknac jakiejsc głupiej (PIEKNE !!!)
najgorsze pyskówki sa na przejscach dla pieszych przez jezdne przez któr przejedzam zdecydoweanie lecz wczeniej i bardzo powoli. Bywało że para 50-latków fucki mi pokazywała i chciała mnie rozjechac (wymusic). zawsze sie tak dre ze mnie gardło boli, albo za takimi jade i jak dogonei na swiatłach zaczynam pyskówki (chyba że jacys duzi faceci siedza tam) i maja racje że nie mam oswietlenie itp.
koles kiedys wycofywał duzym autem na małej długiej uliczne, i jak wyjechał przejedzałem tą uliczka i stuknałem lekko w karoserie i krzyknąle "gdzie ma głowe czy tam oczy" no i mnie dogonił i wychyla sie głowa 50x50cm bez szyji i nei dzieciak ale DUZY facet i zapytął czy mam problem jadac jezdnai (ja już chodnikiem) równolegle do niego. No i przyzałem mu racje, bo jak mnie miał widziec - jak było ciemnawo, a ja jezdnia bez oswietlenia - a on miał siiatłą na wstecznym jak cofał by wykreic z miejsca parkingowego.
setki sytucaji, dawnej głownie, teraz rzadko, nawet rzadziej.
dawno temu mialem bardzo wiele akcji, raz po pijaku mnie zatrzymali i kazali jechac "do scieżki rowerowej i do domu". Jedyne co mnie uratowało to że zeskoczylem z pedałow na 2 stopy i powiedziałem "dobrywieczór" ale przerz otwarta szybe juz wyczuli odemnie alkohol :/ fu.
Kiedys spisywali mi numery z ramy (z 4 lata temu) a że miałem co raz to inna rame i tam nie było numerów lub jakies krotkie (np.4) - koles do bazy: dyktował 4 cyfry - baza- maja byc 2 literki i kilka cyfr. - koles z radiem - TU NIC NIE MA - WEZ SOBIE K* DOPISZ (do bazy). Ale wtedy byla jakas obława, 6 razy mnie zatrzymali w ciagu 3h, co 200m patrole. Jesli w nocy sam numer ramy kontroluja żle to o nich nei świadczy (samo legitymowanie do kretynizm bez podstaw).
O piciu alkoholu na rowerze nie ma co mówic- widziałem jak koles przejeżdzał w środku nocy przez 6 pasmowa jezdnie z trawnikiem po srodku z piwem w reku w poprzek (widocznosc 1km) i zero swiateł w oddali. WYpatrzyli go (u nas straż miejska i policja jeździ po parku z lornetkami i przypatruja sie z daleka każdej grupce młodzieży !!! :) :) szok !! odmówił mandatu, za picie alkoholu i jazde po pijaku droga na rowerze bez oswietlenia (paragraf troche niewspolmierny do tego jak to bylo w rzeczywistosci). Nie wiedział czy przyjac i udmówił. ALhomat io wezwanie do sądu grodzkiego na za tydzien. Kolega na szczecie był i zaopiekował sie rowerem. Po 20 minutach stał z rowerem gadajac o tym na rogu i pijac piwko że ma przejebane, dalej go obserwowali, podesłali inny radiowóz. tym razem przyjął mandacik (całekim sluszne wyjscie). Nie wzruszyło ich że jest niereformowalny wiec lipa. CUd że na izbe go nie wzieli, zle z nimi gadał. Palił fajka i przed wejsciem do radiowozu zamiast go zgasic wsiasc i spisac mandat i sie zmyc zaczał dyskusje czy ma zgasic czy zjesc. Wyraził obawy ze może dostanei mandat za smiecenie, zapytał czy moze ma go zgasic i z nim wsiasc. tylko ich rozwscieczył, nie można byc niekonkretnym, udupia na 100%. I tak zrobili :(
a uciekaja tylko debile :] MOzna uciekac ale nei jak Cie zatrzymuja, kiedy juz swiadomie uciekasz. Jak bylem młodszy czasem specjalnie troche prowokowałem i jak zakercali 180 sto metrów dalej, widziałem że do mnie lub byłem prawie pewien - nura w osiedle, lub przez jakies płotki gdzie nie moga. Ze 2 razy mnie ganiali uliczkami ale byłem daleko i na skroty uciekwałem tak dla sportu, bezsens.
EEEEee. ma racje. Jak było wykroczenie , albo i nie- zawsze maja paragraf. Zachowywac sie powaznie, nei uciekac, nie buntowac sie i nie zgrywac dziwnych akcji. Chwili poprzytakiwac, wyrazic skruche, przyznac racje, i juz :)
a najdziwniejsza akcja jaka miałem to z poł roku temu, Grindowałem murek przy metrze jak zwykle, Nie przejałem sie ze 10m odemnie 2km/h odiedlowa uliczka chodnikiem prawie jedzie straż miejska i dalehj gruinduje. I nagle widze kolesie 3m odemnie z łapami jak wyskoczył z tego samochodu i chce mnie złapac (zrzucic z roweru>?) wycaigniete łapy i jakby chciał mnie złapac, jeszcze notesik jakis dzierżył w 1 łapie. Depnąłem w pedały bez słowa a 20m dalej jest wjazd do meta i wychodzili ludzie, Pojechałem w strone wjazdu co trwało 4sekundy (koles kawałem za mna biegł) i na jego oczach do tych wszystkich ludzi z naprzeciwka na cały głos : "Z DROGI UWAGA NIE MAM HAMULCÓW!!!!". piekne !! wogole nei myskałem, ale jak mnie chciał złapac jakos tak odruchowo uciekłem. hehe.
najelpsza jest ochrona i oburzeni na grindowanie. Krzycza prosza żeby pojsc. Zawsze spokojnie rozmawiam, przyznaje racje lub jak sa agresywni prosze by dzwonili na policje. Ochroniarz postraszył raz rekoczynem i powiedziałem mu "no to chodz" i wtedy chyba sie zastanowił (nie nad tym czy mnie bic, tylko nad sensem sytuacji), po czym rozmawialismy juz normalnie. Kolesia raz jednego NIECHCACY przestaszyłem, bo cos krzyczął a ja podjechałem i nie słyszałem co krzyczy. Myslał ze cos chce mu zrobic ? JA>?>>? Jeden dziadek głupi straszył mnie że wie jak sie nazywam, gdzie mieszkam itd. eheh a na koniec mi piesc pokazał, wiec była ostra pyskówka i teksty że do synusia moze sobie tak pokazywac. nazwał mnie huliganem i stwierdził ze po mojej twarzy juz widac ze jestem bandyta (naprawde?) najczesciej przytakuje takim osobom, ale jak sa agresywne, pyskówki są straszne, jak strasza policja i straza miejscka badz czyms rzucaja z balkonów- czekamy nei uciekamy i jeszcze ostrzej na rurki/murki skaczemy. kiedys straznik miesjki sie podniecał i prosił bysmy poszli an 5 minut a pozniej prosił bysmy sie ze starej baby nabijali i co chwila wracali. Inny mówił że dla pozorów musi z nami opogadac jakby na s pouczał a pytał o rowery. Kiedy indziej babie kazał sie zamknac jakiejsc głupiej (PIEKNE !!!)
najgorsze pyskówki sa na przejscach dla pieszych przez jezdne przez któr przejedzam zdecydoweanie lecz wczeniej i bardzo powoli. Bywało że para 50-latków fucki mi pokazywała i chciała mnie rozjechac (wymusic). zawsze sie tak dre ze mnie gardło boli, albo za takimi jade i jak dogonei na swiatłach zaczynam pyskówki (chyba że jacys duzi faceci siedza tam) i maja racje że nie mam oswietlenie itp.
koles kiedys wycofywał duzym autem na małej długiej uliczne, i jak wyjechał przejedzałem tą uliczka i stuknałem lekko w karoserie i krzyknąle "gdzie ma głowe czy tam oczy" no i mnie dogonił i wychyla sie głowa 50x50cm bez szyji i nei dzieciak ale DUZY facet i zapytął czy mam problem jadac jezdnai (ja już chodnikiem) równolegle do niego. No i przyzałem mu racje, bo jak mnie miał widziec - jak było ciemnawo, a ja jezdnia bez oswietlenia - a on miał siiatłą na wstecznym jak cofał by wykreic z miejsca parkingowego.
setki sytucaji, dawnej głownie, teraz rzadko, nawet rzadziej.
dupa.
tak jest Lysy965
ja jakis 1m-ac temu zdupcalem sobie przed psami 30m przed moim blokiem a babcia w oknie ;o) <cfaniak>
a przedwczoraj zdupcalismy ok. 20-30 min[et] tyle nas szukali i chciali nas zlapac ale skurwy.synom sie nie udalo <lol2> debile sa z nich i tyle
ja jakis 1m-ac temu zdupcalem sobie przed psami 30m przed moim blokiem a babcia w oknie ;o) <cfaniak>
a przedwczoraj zdupcalismy ok. 20-30 min[et] tyle nas szukali i chciali nas zlapac ale skurwy.synom sie nie udalo <lol2> debile sa z nich i tyle
[url=http://dh-zone.com/]DH - Zone[/url] || [url=http://ride-zone.pl/]RiDe - Zone[/url]
hmm dziwne tomagawk, w józefowie się czepiają? owszem, kilka razy się czepiali o światła, raz o brak przedniego hamulca, ale skaczę przy nich po moku, jeżdże na gumie i mandatów nie wlepiają, a czasem nawet mówią żeby jeszcze coś pokazać, co do ciebie psyke102, to pewnie skoczyłeś przy tym murku przy schodkach, co się na trawnik ląduje, to tam mogli ci wlepić za ten trawnik...
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=74297
-
- Posty: 279
- Rejestracja: 28.09.2004 20:43:33
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Ja to zbyt czesto po miescie nie jezdze rowerem, ael jesli mi sie to juz zdarzy to srednio mnie obchodza przepisy, i jade zeby jak najszybciej dojechac(ale jezdze z glowa!!!, nie ryzykuje i nie rozjezdzam ludzi na chodniku)Kilka razy mi sie zdarzylo ze policja chcial mnie shaltowac. 2 razy postanowilem im spier**(z czego bynajmniej nie jestem dumny) i musze przyznac, ze to niezla adrenalinka uciekac przed radiowozem.W sumie too nie maja wielkich szans ale probuja... NIE polecam tego sposobu, bo jak zlapia to jest naprawde przewalone(znam regulamin policjii). kilka razy tez nie uciekalem tylko w najmilszy jak tylko potrafie sposob uprosilem zeby nie wlepiali mandatu i to uwazam za najrozsadniejsze wyjscie w takiej sytuacji. A jesli juz zlapia Cie i wlepia mandat to polecam zaplacic(szczegolnie jak nie jestes pelnoletni, bo w takim wypadku czepia sie rodzicow)
Jak wiem że mi bankowo mandat wdupią to wole zmyć sie jak najszybciej. Wszystko zależy od tego jakich macie policjantów u siebie... Z tego co pisał Erenes wynika że sa ljtowi. U nas nie :/
A gdyby tak sie teraz zastanowić... Czy jak sie nastepnym razem grzecznie zatrzymam to nie wdupia mi mandatu za to ze kiedys im zdupilem?? Zaryzykować 500zl??
A gdyby tak sie teraz zastanowić... Czy jak sie nastepnym razem grzecznie zatrzymam to nie wdupia mi mandatu za to ze kiedys im zdupilem?? Zaryzykować 500zl??
http://tablica.pl/oferta/rama-specialized-big-hit-fsr-1-rozmiar-m-stan-bdb-ID2AUgz.html#60bfe7734a;r:;s:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość