Ciekawostka: ekstremalne RST do kupienia
wookie85 fakt, w tym roku spaceman jezdzilna tych widelcach(a raczej je testowal)adrianDH dziwne, zeby na nich nie jezdzil,skoro rst jest jednym z jego głownych sponsorow. podczas jego jazdy na filmie simplicity jakos rewelacyjnie nie pracuje. co prawda, nie mozan oceniac czesci, jesli sie na niej nie jezdzilo, ale ja juz mam zryta opinię co do wyrobów RST. po prostu nie trawię tej firmy...
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6080322
-
- Posty: 1074
- Rejestracja: 14.10.2004 22:29:25
- Lokalizacja: miasto: profil
- Kontakt:
a mnie tam sie podoba...do rst nic nie mam...czy jak na marcokach do xc smigano by dh to wiadomo ze lamalyby sie...wtedy rowniez opinia bylaby taka..ze marcok to gowno itd..to bez sensu..zobaczymy jak sie ten space bedzie spisywac
i can't stand fake ass bitches..lyin ass niggas and you punk ass snitches!West Side
-
- Posty: 147
- Rejestracja: 09.09.2005 14:25:27
- Lokalizacja: KołObRz3g!
- Kontakt:
weldug mnie amor jest fajny ale nie mozna bronic go tym ze spaceman go ma.
po 1. mozliwe ze ma calkiem innne bebechy niz ma seryjnie
po 2. człowiekowi ktory ma taka technikie nie ma sie co dziwic ze nie lamie tego, wszystko potrafi pikenie stłumic i tyle. tak samo ryan leech jezdzi na Marcoku do xC.... ja tez mam takiego xD tylko ze u niego wytrzyma pewnie o 2 lata dluzej ;]
po 1. mozliwe ze ma calkiem innne bebechy niz ma seryjnie
po 2. człowiekowi ktory ma taka technikie nie ma sie co dziwic ze nie lamie tego, wszystko potrafi pikenie stłumic i tyle. tak samo ryan leech jezdzi na Marcoku do xC.... ja tez mam takiego xD tylko ze u niego wytrzyma pewnie o 2 lata dluzej ;]
www.coastridazkg.prv.pl
http://www.pinkbike.com/photo/?op=view&image=696259
http://www.pinkbike.com/photo/?op=view&image=696259
A moje zdanie jest takie że te widelce to gówno - tak samo jak wszystkie inne produkty RST.
Ktoś tu wczesniej napisał że kiedyś produkowali dobre amorki - to bzdura. Ta firma nigdy nie robiła dobrego sprzętu, począwszy od modeli z drugiej połowy lat 90-tych takich jak Mozo Pro, które łapały luz po 2 dniach i w dodatku pracowały jakby w środku były trociny, poprzez powietrzne Aerosy, gubiące powietrze w ciągu tygodnia, aż po dzisiejsze modele, nienadające się do jakiejkolwiek ostrzejszej jazdy. Ktoś zaraz powie, że przecież w tej cenie to się nic lepszego nie kupi - coś takiego nazywa się dobrym stosunkiem jakości do ceny, a nie jakością.
Ale wracając o gównianego RST, ta marka taka była, jest i będzie ... ale nie dlatego że nie potrafią robić dobrych amortyzatorów - przecież w dzisiejszych czasach dostęp do najnowszych technologii jest praktycznie nieograniczony, szczególnie na tajwanie, więc wyprodukowanie widelca RST na poziomie np Foxa 36 jest dla nich jak pierdnięcie w mąkę. Tylko po co im to skoro rynek drogich amortyzatorów okupują cztery główne firmy (wiadomo jakie). RST po prostu robi widelce tańsze i gorsze bo taką mają politykę, to jest ich nisza ekonomiczna i tego się trzymają. Ich produkty są skierowane to ludzi z chudymi portwelami oraz przeznaczone do najtańszych firmowych rowerów - to taki amortyzatorowy Leader Price.
Niska cena pociąga za sobą niską jakość - to normalka. Amorek może wyglądać jak jakiś inny wypasiony model, ale różnić się od niego wszystkim innym, począwszy od użytych materiałów, a skończywszy na precyzji wykonania poszczególnych elementów. Nie ma takiej możliwości żeby RST nagle wynalazło superwytrzymały stop do produkcji koron w cenie aluminium "karniszowego" i ich produkty za 450 pln będą tak dobre jak Manitou za 2000. Tak samo nie ma opcji na znaczne ograniczenie kosztów produkcji przy jednoczesnym osiągnięciu świetnego wykonania - pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
Ktoś tu wczesniej napisał że kiedyś produkowali dobre amorki - to bzdura. Ta firma nigdy nie robiła dobrego sprzętu, począwszy od modeli z drugiej połowy lat 90-tych takich jak Mozo Pro, które łapały luz po 2 dniach i w dodatku pracowały jakby w środku były trociny, poprzez powietrzne Aerosy, gubiące powietrze w ciągu tygodnia, aż po dzisiejsze modele, nienadające się do jakiejkolwiek ostrzejszej jazdy. Ktoś zaraz powie, że przecież w tej cenie to się nic lepszego nie kupi - coś takiego nazywa się dobrym stosunkiem jakości do ceny, a nie jakością.
Ale wracając o gównianego RST, ta marka taka była, jest i będzie ... ale nie dlatego że nie potrafią robić dobrych amortyzatorów - przecież w dzisiejszych czasach dostęp do najnowszych technologii jest praktycznie nieograniczony, szczególnie na tajwanie, więc wyprodukowanie widelca RST na poziomie np Foxa 36 jest dla nich jak pierdnięcie w mąkę. Tylko po co im to skoro rynek drogich amortyzatorów okupują cztery główne firmy (wiadomo jakie). RST po prostu robi widelce tańsze i gorsze bo taką mają politykę, to jest ich nisza ekonomiczna i tego się trzymają. Ich produkty są skierowane to ludzi z chudymi portwelami oraz przeznaczone do najtańszych firmowych rowerów - to taki amortyzatorowy Leader Price.
Niska cena pociąga za sobą niską jakość - to normalka. Amorek może wyglądać jak jakiś inny wypasiony model, ale różnić się od niego wszystkim innym, począwszy od użytych materiałów, a skończywszy na precyzji wykonania poszczególnych elementów. Nie ma takiej możliwości żeby RST nagle wynalazło superwytrzymały stop do produkcji koron w cenie aluminium "karniszowego" i ich produkty za 450 pln będą tak dobre jak Manitou za 2000. Tak samo nie ma opcji na znaczne ograniczenie kosztów produkcji przy jednoczesnym osiągnięciu świetnego wykonania - pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
Chrabalowi moge co najwyzej zaproponowac szczegolowe zapoznanie sie ze starszymi modelami RST i opiniami na ich temat, do czego polecam archiwum grupy pl.rec.rowery:
http://groups.google.com/advanced_group ... rec.rowery
Moze pomoze to wyjasnic kwestie, ze RST zawsze produkowalo i produkuje amortyzatory nie tylko z najnizszej polki - owszem, to ich domena, ale nie mozna powiedziec, ze WSZYSTKIE RST smierdza moczem i starymi ludzmi, BO TAK.
http://groups.google.com/advanced_group ... rec.rowery
Moze pomoze to wyjasnic kwestie, ze RST zawsze produkowalo i produkuje amortyzatory nie tylko z najnizszej polki - owszem, to ich domena, ale nie mozna powiedziec, ze WSZYSTKIE RST smierdza moczem i starymi ludzmi, BO TAK.
Polowa opini , jak nie wiece , zamieszczanych na necie , jest smieszna i nieobiektywna. Co inego jesli sam miales jakies " dobre " RST i cos od siebie napiszesz , bo poki co podajesz tylko czyjes informacje.
Nie kazde RSt bylo dupne - ale na dzien dzisiejszy , juz od kilku lat , RSt nie wupiscilo zadnego w miare dobrego amortyzatora do katowania.
Te robione do xc, i zwyklej jazdy sa jeszcze w miare przyzwotie biora pod uwage ich cene.
Nie kazde RSt bylo dupne - ale na dzien dzisiejszy , juz od kilku lat , RSt nie wupiscilo zadnego w miare dobrego amortyzatora do katowania.
Te robione do xc, i zwyklej jazdy sa jeszcze w miare przyzwotie biora pod uwage ich cene.
www.mm-foto.pl
Wiesz, pytanie tylko które modele uważasz za starsze.Wooyek pisze:Chrabalowi moge co najwyzej zaproponowac szczegolowe zapoznanie sie ze starszymi modelami RST i opiniami na ich temat, do czego polecam archiwum grupy pl.rec.rowery...
Posłuchałem i wszedłem sobie do archiwum precla - jeden z tematów z pierwszego miesiąca funkcjonowania - grudzień 1999 - temat o RST Mozo Pro (o którym zresztą wspominałem):
- "Mam do was kilka pytan Szanowni grupowicze.
1.Czy RST MOZO PRO jest godny polecenia?
2.Jaki wpływ ma na niego temperatura?
3Czy powstaja duze luzy na goleniach?
4.Jak sie zachowuje na szybkich zjazdach(3.5")
Jezdze ostro!!!!!
za odpowiedzi z gory dziekuje"
ODPOWIEDŹ 1:
Moze byc, za taka kase nic lepszego nie kupisz. Przy moich 100kg dostal malych luzow po 5 km, ale potem juz bylo bez zmian. powiem szczerze : pomaga , ale nie na tyle ile by sie chcialo dla mnie byl troche za malo czuly na np kamienie dopiero po kupnie Z2 czuje ze latam dla przykladu powiem ze jechalem kiedys ze Skrzycznego w strone Malinowskiej Skaly (pewien odcinek) na MozoPro i predkosc max w tamtym miejscu byla ok 28 km/h i plomby z zebow mi wypadaly a plyn w galce ocznej sie wzburzyl . Potem jechalem tam jeszcze raz na Z2 i bylo 55 km/h
ODPOWIEDŹ 2:
Mialem Mozo Comp 98 i bylem zadowolony tylko brakowalo mi porzadnego tlumienia, teraz mam X-vert -a i dopiero terz wiem co to widelec amortyzowany.
Dobra, nie chce się tu ładować w taką dyskusję jak była wcześniej między Wami. Swoje o RST wiem, a zwłaszcza o starych modelach. Pierwszego RST-ka kupiłem w 1997 roku. Wtedy prawie wszyscy jeździli na tym więc w zasadzie o każdym modelu było wszystko wiadomo. Śmiesznie to brzmi ale sytuacja była podobna do obecnej z Duro - wszyscy kombinowali jak się dąło aby ulepszyć te różne Mozo, Gammy czy Zety - zastępowanie elastomerów sprężynami od simsona, rozwięrcanie tłumików powietrznych i nalewanie oleju, żeby było jakiekolwiek tłumienie itp :))).
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
Swietnie, gratuluje, udowodniliscie, ze:
1) Interesowanie sie nowymi modelami RST jest calkowicie bezcelowym obiawem naiwnosci, bo i tak WSZYSTKIE produkty tej firmy sa totalnie do dupy, tudziez ewentualnie gowniane.
2) Nowe RST beda niporownywalnie gorsze od Foxa 36 (łał, jestem w szoku).
W obliczu tych faktow cala moja linia obrony upada, ide sie zamknac w pokoju i przemyslec swoje zycie :|
1) Interesowanie sie nowymi modelami RST jest calkowicie bezcelowym obiawem naiwnosci, bo i tak WSZYSTKIE produkty tej firmy sa totalnie do dupy, tudziez ewentualnie gowniane.
2) Nowe RST beda niporownywalnie gorsze od Foxa 36 (łał, jestem w szoku).
W obliczu tych faktow cala moja linia obrony upada, ide sie zamknac w pokoju i przemyslec swoje zycie :|
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości