Tak, ja tez nie umiem backflipa i nie skacze z 10m dropow. Wogole sobie to odpuszcze bo do niczego nie dojde. Ja nie wiem jak rodzice Bendera go zrobili, ze tak chulo po skalach, a ja musze cwiczyc, co za wredny swiat. Hie hie
Pozdro!!
A tak btw to na zdjeciu widze, ze nogi masz w miare wyprostowane, sprobuj je podciagnac do siebie, ja jak robie bunnego to siodelko mnie po dupie smyra :P
Pozdro!!
Wydaje mi się, że ciężkie betonowe przeszkody, te do przeskakiwania a nie wsakiwania są nie co niebezpieczne. Ostatnio siodełko mi się w dupe wbiło i prawie dziobaka zaliczyłem:/ Co do tego ostatniego zdjęcia to moim zdaniem zdecydowanie za nisko masz przednie koło, powinieneś bardziej się do tyłu odchylać - taka moja rada.
Pozdro.
etam beton motywuje. Kilka dni temu skoczyłem w deszczu z lodem 84cm smitnik o szerokosci jakies 40cm, pokryty blacha na wierzchu (sliskie jak cholera). Wpadłem tyłem w smietnik, wyjechałem i spadłem na przód, ale prawie jak na tylnie. Mysle że zadek z tyłu pozwala przejechac jakby co po przeszkodach, a predkosc nie pozwoli poleciec NIGDY na plecy czy potylica na przekode (tfu tfu!). Beton motywuje. Nigdy bym nie skakał na cos takiego na murek tak bez sensu. Jechałem przez miasto po kałurzach w padajacym sniezku i mijajac przystanek na srodku chodnika miedzy przystankiem a lataria smietniuk. Nie praiwe pod dachem co wyklucza skoczenuie,. Cofnałem sie, 30 sekund namysłu i pogodzenie sie z bólem i fru :] a pozniej jaka adrenalina i satysfakcja :) ale jakis 30cm jeszcze barkuje :(
ja tez dlugi czas robilem tak kolo 30cm... ale duzo katowalem i sie nie zalamywalem... teraz moj rekord 76cm... wciaz malo ale juz lepiej ;] muszisz duzo cwiczyc, mowic sobie prawde - banny sie bardzo przydaje