ale wy tu pierdolice, klocicie sie o jakies pierdoly, ***, nie podoba wam sie ze koles zalozyl taki topic???? to nie czytajcie i ***. po co zaczynac awanture????
dobra wieć ja zaczynałem na bmx któremu pekła rama gdy skoczyłem sobie z murka(1.6m)ale *** to nieważne.PÓZNIEJ Z KUMPLEM JEZDZILISMY NA PODOBNYM DO TEGO ROWERYKU .ale skad wiesz może ta kobita kupiła już sobie wypasonego fulla a ty??/siedziśz cały dzien na forum nawet pewnie roweru niemasz hehe
ja tez zaczynałem na podobny rowerku.. "SCOUT" za 1000zł,zanim wyszedłem pojeździć najpierw z godzinke naprawiałem "damper" lub jakieś ine pierdoły...
dopiero gdy rama pękła a raczej rura dolną pękła niedaleko mufy tak że ledwo sie trzymała to ja pospawąłem i jeździłęm troche dopóki nie odpadłą główka i dopiero rodzicce mnie wspomogli finansowo ...
ale na złomie za rame troche dostałem :D
Ale wy pieprzycie ludzie!!! Odjebcie sie od małego Oliviera. Jego qrwa sprawa. A poza tym to skąd qrwa wiecie, że on mam makrokesza. Może to jakiś miejscowy zajebisty rower. A poza tym niektóre karokesze są lepsze od normalnych. Na grandzie byś więcej przeskakał niż na XLR8. Przynajmniej by ci główka nie jebnęła. I tyle...pozdROWER