Strona 3 z 4
: 08.11.2006 17:06:43
autor: piotrex
ABGtemat rozpoczal sie od jazdy po stoku nie po nartostradzie,to a.
b to to ze nie nie pisalem o lamaniu konczyn tylko o jezdzie na oponach z kolcami po stoku i wpadnieciu na kogos.Moze sam zastosowalbys sie do swoich rad i czytal uwaznie co pisza ludzie?A tak calkiem poza tym to jest stok NARCIARSKI i NARTOstrada i dlatego jak ktos na mnie wpadnie na nartach/desce to mowie trudno i jade dalej /chyba ze jest wyjatkowo bezczelny i chamski-wtedy jest awantura/,a jak ktos na mnie wpadnie na 20kg rowerze i zrobi mi ziazi to tego nie zrozumiem bo po stoku jezdzi sie na,kurwa,nartach i deskach a nie na rowerach.Jestes w stanie na "dobrych oponach zimowych" miec droge hamowania rowna max 5m?bo narciarze i snowboardzisci owszem (i nie mow ze nie,bo na nartach jezdze 12lat,a na desce 2).
Zupelnie inna rozmowa sa puste stoki i nartostrady-wtedy robta co chceta,ale pamietajcie ze pierwszenstwo i tak maja narciarze/snowboardzisci..
: 08.11.2006 18:02:44
autor: ABG
piotrex
mówisz trudno i jedziesz dalej???
mnie chodzi o to /co jak widzę trudno Wam zrozumieć/ że wszystko zależy od trzeźwego myślenia na nartostradzie, czym się rózni kontuzja wywołana przez nawiedzonego narciarza /każdego roku jest ich mnóstwo/ jadącego na kreskę, albo nieumiejącego wyhamować od kontuzji wywołanej bezmyślnym rowerzytą??????????????????NICZYM, zakaz jest najłatwiej ustawić i tyle. To samo uważam o letniej jeździe, że szlakami powinno się jeździć ale uważając na pieszych /któzy mają pierwszeństwo/ a nie taranuąc ich i żegnając słowem "**********"
na oponach kolczastych mam krótką drogę hamowania, nie porównywałem się z narciarzami /pewnie dobrzej jeżdżący będą mieć krótszą/
Piotrex ja czytam zazwyczaj dokładnie w przeciwieństwie...
pzdr
: 08.11.2006 18:22:04
autor: piotrex
ABGta?to gdzie pisalem o nartostradach poza ostatnim postem?
owszem-mowie trudno i jade dalej,szczegolnie jak wpadnie na mnie male dziecko.kilka razy sie tylko wkurwialem jak sie rodzice dzieciaka zaczynali czepiac ze jezdzic nie umiem i na bachora wpadlem-wtedy szla ostra wymiana zdan.
a co do Twojego pytania (czym się rózni kontuzja wywołana przez nawiedzonego narciarza[....]od kontuzji wywołanej bezmyślnym rowerzytą?)-no zasadniczo,bo jakbys nie zauwazyl narty nie waza 20kg i nie maja takiej bezwladnosci jak rower...poza tym z nart nie wystaje kierownica, ktora jak uczy doswiadczenie moze sie wbic w cialo,itd.
co do jazdy letniej-ciezko sie jedzie traska majac swiadomosc ze zza szybkiego i ostrego zakretu moze Ci piechur wyskoczyc,a jak go skasujesz to jest to w 100% Twoja wina,dlatego w PL jest lipa z traskami...
mnie naprawde nie chodzi o to zeby nie jezdzic dla zasady,czy o to ze mozesz SOBIE zrobic krzywde,bo to ryzyko wkalkulowane w ten sport,ale o to ze mozesz postronnej osobie zrobic naprawde duze kuku,zwlaszcza ze na stoku predkosci sa dosc duze (jak napisal Loko-dochodzi do 90km/h)...nawet przy zalozeniu ze jedziesz 40km/h 20kg rowerem i wpadasz na narciarza to uderzysz go sila ktora bedzie iloczynem Twojej predkosci i wagi calego ukladu (o ile dobrze pamietam z fizyki)..do tego doloz sobie kolce z opon ktorymi przejedziesz mu po rece,nodze czy twarzy i masz tragedie gotowa..
: 08.11.2006 19:43:00
autor: MadCow
ABG, mam do Ciebie pytanko...
Jestes moze zwolennikiem PiS'u?
: 08.11.2006 19:50:35
autor: Korean_Boy
hehe dobre :P
ABG n/c
: 08.11.2006 19:58:30
autor: gangsta
Czytam niektóre wypowiedzi i tak na prawdę to wcale mnie nie dziwi, że np w Szczyrku to nawet latem chcą zrobić na wyciągu szlaban dla bajkerów.
Największym hojrakom życzę dużo kraks z narciarzami, spraw w sądach, mandatów na dole i obitych ryjów przez jeszcze większych hojraków.
...to na pewno pomoże w propagowaniu dh i legalizacji tras zjazdowych
pozdrawiam i życzę wieeellleee wyobraźni, zwłaszcza tej brakującej
: 08.11.2006 20:29:56
autor: nikom
swoja droga fajnie sie jezdzi po lesie.. jak tylko nie jest mocno zasypany.. :D
: 10.11.2006 23:53:30
autor: ABG
nikom apropos, na Chełmie jest już coś białego?
: 11.11.2006 01:19:00
autor: nikom
aa no narazie jest mokro i zimno, byl snieg tylko przez chwile.. no ale jak napada i stoki rusza to sie oczywiscie pochwalimy;)
: 11.11.2006 08:58:43
autor: Tassadar
SHARK wiadomo że popylanie na rowerze ze stoku zimą to hardkor, ale jeszcze większy jest na snowboardzie i desce, gdzie masz o wiele lepszą kontrolę bo ten sprzęt jest do tego stworzony. na rowerze nawet z zimowymi oponami nie masz kontroli podczas hamowania, na nartach czy desce możesz wpaść w ślizg kiedy chcesz i puźniej przejść mocniej na krawędzie... Nie tylko uważam że stwarza się zagrozenie, ale i przyjemność jest mniejsza, chyba że ci zależy tylko na lansie, a wiadomo że jak się wbijesz na stok to lans murowany...
: 11.11.2006 17:12:12
autor: loko
co to jest LANS????????
Jazda po sniegu to jeden z najlepszych treningow panowania nad rowerem przy duzych predkosciach.Ktos kto tego nie probowal nie zrozumie i nie wie co traci, a naprawde warto.Poza tym pisalem wczesniej, ze polecam jedynie takie proby wieczorami w ciagu tygodnia, kiedy stoki sa opustoszale.Cos pieknego...
: 11.11.2006 18:00:45
autor: Tassadar
loko ale ja nie mówiłem do ciebie... ja niemam nic przeciwko trenowaniu jak jest pusto na stoku, sam jeżdzę w zimę i jest super, przyczym nikt nie każe jeździc na stoku, można jeździć w tylu innych miejscach, a jeżeli już masz jeździć tylko na stoku to lepsze są narty/snowboard, obudź się ;>
: 12.11.2006 17:44:57
autor: Hec<JABIKES>
piotrex akurat dobrze mowi, tez jezdze dluugo na nartach i zgadzam sie. Na nartach w nikogo nie wjechałem ani nikt we mnie od 3 lat, mimo szybkiej jazdy, bo jest kontrola. na rowerzetego nie ma po prostu.
Wiadomo trening jest, to co napisalem to tylko kwestia bezpieczenstwa;)
Bo zgodze sie rowniez z loko . Ale ABG, rozwalasz mnie;D;D
: 12.11.2006 18:07:05
autor: don_felippo
ABG tak na chelmie jest kupa bialego na tamtejszym lodowcu spadlo wczoraj 4 m sniegu i ruszyla kolej podziemna ;]
wg . stoki narciarskie sa dla narciazy a nie dla rowerzystow :) ale nikt by sie nie obrazil na nikogo dopuki nikt sie w narciaze nie wp*****li i go nie zabije
: 14.11.2006 17:19:21
autor: liseQ
SHARK pisze:smuty opowiadacie ...
zadajcie sobie co to jest freeride
z tego co wiem to jazda na rowerze zawsze i wszedzie w brew wszystkim...
mowicie ze to niebezpieczne ,hmmm downhill jest bezpieczny ? dirt jest bezpieczny ?? dropy są bezpieczne ???
NIE !!
skoro nie jest to dlaczego to robicie ??
bo to jest nie bezpieczne !!! i daje wam adrenaline
jak ktos nie ma odwagi to niech nie zjedzi i dalej sie lansuje rowerem za 4k do sklepu bo bułki , bo wiecej nie umie albo sie boji.
a co do textów typu " jak bym zobaczył to bym sie zdenerwował" tak naprawde by ci zal dupsko scisnoł ze on pomyka a ty se mozesz popatrzec
a co do gleby , wywalił sie ktos z was na sniegu ?? jak masz fula na głowie + rekawiczki
niezbedne minimum to nawet nie poczujecie takiej gleby ,
jazda w zime , na sniegu lodzie zajebista sprawa,
a mam pytanko smigasz po torach tam gdzie ludzie raczej nie chodza< jesli chodza to sa pomylencami !!!>ale jesli sie wywalisz to ty na tym ucierpisz no i moze rower ale nie ludzie ktorzy sobie spokojnie tna na nartach czy na desce a na stoku jak sie jezdzi na natrach to po godzinie smiganai na nartostradzie robia sie muldy i to nie male bo nieras maja one 1 wiec raczej ciezko to ominac a po 2 muldy sie robia w miejscach tam gdzie jest naj trudniej czyli na zwezeniach i na stromiznach ja na waszym miejscu bym smigal albo bardzo wczesnie albo wtedy kiedy stoki sa niezbyt dobre czyli wtedy kiedy jest na nich trawa malo sniegu pod koniec sezonu a tak podczas feri nie macie co liczyc na spokojne stoki i zle zrobione wiec pozostaje wam albo czekac na cieka pogode albo nie smigac na bobiku a jak by cos to smigam na desce i wiem jakie cieniaki smigaja na stokach nie raz w jakiegos sie wbilem ale na desce a nie na rowerze i na desce to troche bolalo a dostac tak z kolca w pape to nie jest zbyt przyjemne !!!!! napewno
: 14.11.2006 17:47:45
autor: Jozan
"...a jak by cos to smigam na desce i wiem jakie cieniaki smigaja na stokach nie raz w jakiegos sie wbilem ale na desce a nie na rowerze..."
To wychodzi na to ze jestes taki kaleka jak w ludzi wjezdzasz ze nie wiem kto cie na stok wpuscil x). Nie umiesz zapanowac nad deska to lepiej nie mow nic o rowerze x]
: 15.11.2006 10:49:03
autor: liseQ
moze troszke zle napisalem ale pare razy mailem tak ze sie ktos wemnie wbil ale pare razy sie tez sie wbilem ale co to zmnienia ze jak sie wypieprzysz na bobiku to bedzie to raczej a napewno bardziej bolalo niz na desce
: 25.11.2006 21:47:47
autor: Schodek
.....ale PAPKA panowie !!!!!!!!!!!!! BLEEEEEEEEE
...leszcz na nartach za 3 koła w mega lansiarskim kombinezonie jadący koślawo po stoku jest większym niebezpieczeństwem niż KOZAK na rowerku ;)) bo trzeba mieć jaja aby pociskać na stoku na dwóch kółkach :)) w zimie a wszyscy co pitola że to niedopuszczalne i takie tam.....to jakies smarki zakompleksione !!! Dzieciaki pisza a nawet nie wiedzą ile wojen było na początku z deskami na stoku....jak się narty bulwersowały że parapety im trasyniszczą !!!!!
MILCZEĆ lepiej niż kałem podawać !!!!
.... chętnie się spotkam z wami w zimie jak wpadniemy z braćmi na rower :))
: 25.11.2006 22:25:19
autor: fridge
pamietajcei pierwszy weekend stycznia na skrzycznym mykamy!!! (jezeli bedą wpószczać o tym napisze oczywiście)