: 20.12.2006 12:45:19
nie mam zwyczaju komentowania filmików... ale tu zrobię mały wyjątek!
może zacznę od tego co mnie lekko boli. Ujęcia na zoomie bez statywu lekko rzucają. gdyby to był jednorazowy wypadek napewno bym tego nie poruszył, ale tutaj niestety zdarza sie to kilka razy. Statyw nie jest przedmiotem na który zbiera sie kase przez lata. przeciętne można dostać juz w granicy 70 zl. Nie jest to az tak wielka kasa, a radość płynąca z otrzymanych ujęć jest naprawdę wielka (zarówno dla tych którzy to kręcili, jak i takich jak ja, którzy bardzo lubią oglądać filmy innych ;p).
a to co dobre... :) po pierwsze ujęcia. moim skromnym zdaniem w filmie który pokazuje przede wszystkim zjazd i fr, ujęcia kogoś kto zjeżdża z góry a następnie przejeżdża obok kamery są bardzo ważne, a wbrew pozorom dość trudne do wykonania. W waszym filmie praca zooma jest płynna i ujęcia te są bardzo fajne. do tego dochodzi fakt ze w momencie przejazdu obok kamery ujmujecie przede wszystkim rower i a nie osobę zjeżdżającą. dla mnie wielki + za to.
sam klimat filmu mnie bardzo odpowiada. jazda dla siebie a nie dla wyników! czysty freeride 4fun! mile spędzony czas z kumplami, utrwalony na filmie. nie ma w tym filmie stylowych tabletopow, 360 z dropow, suicide no handerow etc... ale jest świetna atmosfera i klimat. dla mnie ten film nie jest nudny (w moim przekonaniu), ale jest specyficzny i rozumiem ze ludziom którzy w tej chwili oczekują tylko "napierdalanki" trikow mogą się zawieść (mimo tego ze jest kilka niezłych lotów), ale gdyby powstawały tylko takie filmy to niestety mógłby powstać potworny wyścig szczurów (który film pokazuje lepsze tricki i który koleś jest bardziej wyjebany w kosmos). moim zdaniem nie o to w tym wszystkim biega.
ok bo się rozkręciłem za bardzo.
imo film jest jednym z lepszych (amatorskich) które widziałem. obok arh+ i s11 jest to film który chyba naprawdę będę długo pamiętał.
pozdro i powodzenia w przyszłości ^^
może zacznę od tego co mnie lekko boli. Ujęcia na zoomie bez statywu lekko rzucają. gdyby to był jednorazowy wypadek napewno bym tego nie poruszył, ale tutaj niestety zdarza sie to kilka razy. Statyw nie jest przedmiotem na który zbiera sie kase przez lata. przeciętne można dostać juz w granicy 70 zl. Nie jest to az tak wielka kasa, a radość płynąca z otrzymanych ujęć jest naprawdę wielka (zarówno dla tych którzy to kręcili, jak i takich jak ja, którzy bardzo lubią oglądać filmy innych ;p).
a to co dobre... :) po pierwsze ujęcia. moim skromnym zdaniem w filmie który pokazuje przede wszystkim zjazd i fr, ujęcia kogoś kto zjeżdża z góry a następnie przejeżdża obok kamery są bardzo ważne, a wbrew pozorom dość trudne do wykonania. W waszym filmie praca zooma jest płynna i ujęcia te są bardzo fajne. do tego dochodzi fakt ze w momencie przejazdu obok kamery ujmujecie przede wszystkim rower i a nie osobę zjeżdżającą. dla mnie wielki + za to.
sam klimat filmu mnie bardzo odpowiada. jazda dla siebie a nie dla wyników! czysty freeride 4fun! mile spędzony czas z kumplami, utrwalony na filmie. nie ma w tym filmie stylowych tabletopow, 360 z dropow, suicide no handerow etc... ale jest świetna atmosfera i klimat. dla mnie ten film nie jest nudny (w moim przekonaniu), ale jest specyficzny i rozumiem ze ludziom którzy w tej chwili oczekują tylko "napierdalanki" trikow mogą się zawieść (mimo tego ze jest kilka niezłych lotów), ale gdyby powstawały tylko takie filmy to niestety mógłby powstać potworny wyścig szczurów (który film pokazuje lepsze tricki i który koleś jest bardziej wyjebany w kosmos). moim zdaniem nie o to w tym wszystkim biega.
ok bo się rozkręciłem za bardzo.
imo film jest jednym z lepszych (amatorskich) które widziałem. obok arh+ i s11 jest to film który chyba naprawdę będę długo pamiętał.
pozdro i powodzenia w przyszłości ^^