a ja od 3go lipca siedze z przedramieniem wypelnionym drutami
6 tygodni w gipsie jeszcze ok tydzien z drutami i brak jazdy do jesieni/zimy zalezy jak szybko rozruszma nadgarstek i przestanie bolec:/:/:/
:(:(:(:(
Przejebane normlnie i kiedy człowiek ma jeździć i jeszce ten egzamin sux!Ale Jest Ok bo rok temu miałem 32 godziny tygodniowo a teraz 29 bez sztuki bo jest muzyka ;D
Pesymisci :P
Mi tam mojego przerabianego makrokesza ukradli, byłem tylko na jednym wyjeździe, u Babci się nie załapałem na żadną robotkę (czyt. kasę), a MIMO WSZYSTKO SIĘ CIESZĘ!
Trzeba się cieszyć tym co jest, nie?
Ukradli - jest pretext żeby lepszy kupić.
Nie robiłem w polu - a tak czy siak cos dostałem.
Szkoła - z kolegami się spotkam.
I co? OPTYMIŚCI RULEZ :P
Czy "nie" jest właściwą odpowiedzią na TO pytanie?
no ja tez mam egzamin i to ****** bierzmowanie w tym roku :/ ale nie ma to jak w zimie skoki przez zaspy, skoki ze skarp na snieg albo najlepsze to: rzucanie w przechodniow galkami sniegu :D u nas to juz rytual :D niezla zabawa :>
Ja dzis poznałem swoja nową klase w liceum:) 35 osób z czego 7 przymulastych kolesi (ze mna włacznie:P) 28 paszczurowato - pasztetowatych dziewczyn i poza mną zadnego bajkera:D
Ja w tym roku maturkę piszę, jutro już mam sprawdzian z historii ze wszystkiego bo mój nauczyciel to fanatyk... ( przynajmniej nie boje się o historię, bo wiem że dobrze ją zdam ) A tak w ogóle to jakoś bardzo źle mi się do szkoły nie szło...o tak sobie... lepiej pomyśleć, że wkrótce dokończe zmieniać napęd w rowerze, potem wymienie amora...i kupie wymarzony kask.
A tak w ogóle - sypał ktoś hopy ze śniegu? Jak to idzie, jak się sprawują....bo my chyba sobie coś usypiemy :)
Ja? Ano było się...ale to już chyba koniec / Matura /...czasem coś skrobnąłem...
A o śniegu - bardzo chciałbym sobie polatać w białym puchu.... gleby wydają się jakiś miękksze:)
[quote="bzp"]Ja mam 21 lat człowieku ; ] Dopiero co mature zdałem externistycznie. Na studia za rok sie wybieram. Teraz plan jest taki że sie opierdalam : D[/quote]
a zadzwonic na WKU mlody czlowieku, ze jak chca to moga zabrac takiego jednego ze swinka na mostku? :)
a ja mam w tym roku 32 lekcje w tym 16 po angielsku, 4 po niemiecku, 2 po francusku i 2 po łacinie i 8 po węgiersku
a w klasie mam 27 osób
3 belgow
jedną Brytyjke
Gościa z USA
i 6 typów z Azji
ja
a reszta to Węgrzy
Żeby do woja pójść to trzeba sie naprawde postarać. Mój kumpel od dwóch lat chce na ochotnika a te szmaty nie chcą go wziąść, pomimo że ma A i kłopotów zdrowotnych niet. Ja od dwóch lat im nic nie zaniosłem i tylko dwa upomnienia mi przysłali żeby dostarczyć zaświadczenie o nauce. W wakacje zaniosłem im świadectwo ukończenia LO i baba powiedziała żebym spokojnie maturke z polaka poprawił i niczym sie nie przejmował. Mają straszny natłok z wiosek, bo młodzieży sie nudzi a po woju lepiej prace znaleźć, poza tym zrobili jakies cięcia i z roku na rok mniej ludzi powołują. Wojem to sie wogóle nie przejmuje. Jak będe miał sytuacje podbramkową (nierealne) to napisze byle jakie odwołanie (3 miechy z głowy), potem znowu.. i na studia. Mogą mnie cmoknąć. W ostateczności zaniose im łaskawie papiery na nery : D Ale to w ostateczności bo nie chce A tracić. Taki fetysz : ) Jak ktoś Was wojem straszy to możecie mu sie w twarz uśmiać. Pozdro : )