Strona 3 z 6

: 15.11.2008 12:52:27
autor: re5pect
LestatBiker pisze:Niektórzy bikerzy tak postępują z zazdrości, bo nie mają takich ,,jaj" jak my, wyczynowcy. ja także olewam to, co inni kolarze od szosy i xc do mnie mówią, a jak mnie widzą na ścierzce rowerowej to spie.... uciekają w krzaki i wszyscy są zadowoleni, bo wiedzą że ja się nie zatrzymuje jak jadę po ścierzce
Nie mają takich jaj? Moim zdaniem to właśnie ludzie od XC mają jaja i kulturę. to być może był wyjątek. Może czasem zatrzymają się na ścierzce aby odpocząć po kilkudziesiącio kilometrowej trasie. Przynajmniej oni umieją podjeżdżać :wink:

snizy dobrze gada 8)

: 15.11.2008 18:36:25
autor: Spaced
snizy prosze cie przestan. Nie zauwazyles, ze cena jest nizsza bo w wiekszosci przypadków drozszy sprzet ma po prostu drozszy osprzet. Session ma wiecej czesci od botrangera (marka treka) i travisa, który nie jest jakos oporowo drogi wiec prosze cie nie pieprz farmazonów.
Do tego trek NIE JEST najbardziej topowym brandem i porównywanie treka do dh z uznanym modelem do XC. W przypadku gianta to juz w ogole głupota bo glory miala miec w miare rozsadna cene. Chcesz drogie ramy z topowych półek to celuj w firmy ala Yeti, Lapierre czy Lahar.
A co do bariery cenowej to wierz lub nie ale mialem troche kontaktu z XC i nowe rowerki nadajace sie do jazdy mozna kupic w duzo taniej niz biki do dh. Uzywki juz w ogóle za grosze.

A wydatki na trenazery. Sam nie licze na super wyniki, a do zwyklych wydatków doliczam siłownie i pewnie basen. Wez tez pod uwage, ze riderzy XC moga trenowac kondycje na płaskim wiec nie maja tak wielkiej potrzeby regularnych wyjazdów w góry jak w DH gdzie TRZEBA trenowac w terenie.

A co do tych komenatarzy o dzieciakach to ktos ci krzywde zrobił? Bo strasznie sfrustrowany sie wydajesz faktem ludzi jezdzacych DH/FR/DJ/4x. Szczerze to jakos z debilami sie staram nie zadawac i wydaje mi sie, ze znam całkiem sporo normalnych ludzi. Jak porównujesz ludzi cwiczacy XC zawodniczo z dzieciakami jezdzacymi po miescie na bikach do DJ i nawet nie skaczacych na zawodach to co sie dziwisz, ze to zle wypada. Troche obiektywnosci bo widze ze kontakt powazny masz ze scena XC kiedy ludzi z grawitacja zwiazanych spotykasz to sa to raczej amatorzy...

: 15.11.2008 20:51:59
autor: snizy
Spaced fakty...
normalnie niedoinformowany teoretyku forumowy... bo tak można nazwać Twoje wypowiedzi...
jesteś fanem marki lapier - proszę porównaj ceny modelu XC i DH i proszę skończ pisać bzdury... chłopczyku
link dla opornych
http://www.poreba.carrer.pl/index.php?do=prod&id=287
DH-230 cena 18,8 kafli
http://www.poreba.carrer.pl/index.php?do=prod&id=288
X-CONTROL 910 (model do XC) 22 kafle
dodam do tego, że w cenie ponad 18 kafli lappiere oferuje kilka modeli do XC, w tym model sztywny..
link dla leniwych
http://www.poreba.carrer.pl/index.php?do=prod&id=298
PRO RACE 900 (sztywniak do XC) 18,4 kafla

mam nadzieję, że ten przykład wystarczy ...

EDIT i proszę skończ ten spór, jutro ma być ładna pogoda lepiej się wyspać a od rana na rower bo ładna pogodę zapowiadają... co kto lubi szosa, DH lub XC

EDIT2 co do kontaktu z scena DH to się nie bój, co prawda wyniki mam słabe (nawet bardzo słabe) ale przynajmniej jeżdżę po zawodach a Ciebie to raczej nie widać na zawodach... na jakich byłeś ostatnio?? - w Myślenicach na otwarciu sezonu;)

: 15.11.2008 21:02:27
autor: Spaced
snizy dalej porównujesz rowery nie patrzac na czesci. Jakbys w podobnej półce cenowej co XTR dał czesci do modelu DH to ceny bylyby bardziej zblizone Do tego dh ma kola tansze. Ja po prostu zwaracam ci uwage na fakt, ze demonizujesz ta róznice i robis z tego jakis kosmos kiedy róznice w cenie sa nieznacze i wynikaja z tego, ze do race DH wiekszosc ludzi jeszcze nie szuka supertopowych czesci jak do XC. Masz jakis problem z grawitacja i postanowiles udowodnic wszystkim jakie ta sa gorsze sporty dla debili i bez kasy. Sry stary ale to ty tutaj jestes teoretykiem bo najwyrazniej nie masz kontaktu z ludzmi naprawde uprawiajacymi oba sporty o których mówisz, a tylko i wyłacznie XC. Ja nie sugeruje, ze DH jest drozsze jak mi mówisz tylko ze róznice sa małe. Masz 3.2k róznicy przy troche gorszym osprzecie w biku DH. Bierzesz do tego KONIECZNOSC wyjazdów w góry regularnie i ceny sie jeszcze bardziej zblizaja. Jasne, ze XC bedzie troche drozsze ale to wynika równiez z faktu, ze DH to sport młodszy i jak na razie mniej wyspecializowany.

A co do lapierre to cholera czy musze byc fanem bo cos polecam u znaje za dobry produkt? Jakby wydali gniota to bym wszystkim odradzał. Puknij sie w czoło czlowieczku. Chcesz sobie powalczyc to pójdz noca do gorszej dzielnicy to moze troche zmądrzejesz.

: 15.11.2008 21:07:15
autor: snizy
Spaced miały być fakty a nie czce przechwałki... czekam na fakty
nie demonizuje DH... nawet napisałem że jakby scena extremy składała się z downhillu to było super OK (widać, że czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną)

tak jak napisałem jutro ma być ładna pogoda i wole się wyspać (z narzeczoną;) niż gadać z teoretykiem, zapraszam na Stozek jutro będzie okazja pogadać na żywo...

... jeszcze raz dodam DH jest drogim sportem...ba bardzo drogim ale XC jako sport jest wielokrotnie droższy... wiem to z autopsji

: 15.11.2008 21:10:59
autor: Spaced
snizy wzajemnie bo mówilem tutaj również o dircie np. looknij na moje posty jeszcze raz.

A co do faktów to musze ci policzyc zebys zauwazyl ze XT+ saint oraz tansze koła w dh wychodza taniej niz full XTR + crossmax SL ? Głupi nie jestes to sobie policzysz.

: 15.11.2008 21:15:04
autor: snizy
Spaced nie obrażaj szanującego się zawodnika Crossmaxami SL... jak mu sponsor nie każe to nikt na tym nie jeździ bo w diabli ciężkie a jak wiadomo masa rotująca się liczy...
co do dirtu to największy chlew tam panuje niestety i to chyba sam musisz przyznać

PS naprawdę muszę kończyć tą dyskusje dzisiaj (płeć piękna mi zasypia z nudów)... może na GG później

: 16.11.2008 00:05:26
autor: misiuk666
Chłopaki. Chyba można uznać że oba sporty na zawodniczym poziomie są kur**ko drogie i nie dostrępne dla 75% ogółu riderów. Dyskusję zaczeliśmy od buractwa i chamstwa w tych że sportach a nie to który sport jest droższy. Rację ma snizy jeśli chodzi o szosę i ceny kolarek. Ale w DH należy też doliczyć, ceny wyjazdów na treningi, wyciągi itd... A apropo tego co zostało powiedziane o tym ekstra sprzęcie co na maratonach jeździ... i co z tego że ci ludzie na tym jeżdżą. Ja wystartowałem na ciężkim HT do enduro 16.5 kg w maratonie a na podjazdach mijałem spokojnie kolesi na rowerkach które potrafiły ważyć po 10, 11kg a na zjazdach gdzie ja sobie spokojnie bez nerwacji i szaleństwa zjeżdżałem, oni sprowadzali swoje wycmokane rowerki. A więc taka moja dygresja na koniec, przestańmy się licytować na temat tego który rower jest lepszy (droższy), a korzystajmy z resztek pięknej pogody, a wieczorem na browarka....;D

: 16.11.2008 17:41:04
autor: Vermin
Ej Autorze tematu a po Ch** się przyczepiasz do zioma. Niech se jedzie gdzie chce. Nie pytaj go po co jest ta droga rowerowa bo rozumiem że to mogło wkurzać (jak go tak traktujesz). Mnie by to wkurzyło, jeżdżę gdzie chce i to nie wasza sprawa. Może z tym debilem przesadził ale może miał zły humor. Dyscypliny nie bardzo mają znaczenie jeśli chodzi o ludzi to kwestia komu się coś podoba. I w każdym sporcie się zdarzają różni ludzie. Sry wyszło tak agresywnie trochę a nie chciałem.
W każdym pozdr ;p

: 17.11.2008 12:14:05
autor: PlanetX
Witam!
Niestety z przykrością muszę stwierdzić, ze kultura osób uprawiających grawitacyjne sporty rowerowe jest znacznie niższa niż w przypadku ludZi jeżdżących XC. Doskonałym przykładem są imprezy masowe. Nie musimy chyba porównywać maratonów XC (gdzie jak ktoś wcześniej wspomnial, osoba, która śmieci, nie jest powszechnie szanowana) z chociażby Festiwalem w Szlarskiej, gdzie szerzy się złodziejstwo, paserstwo, robienie syfu wszędzie gdzie się da, oraz moda na "luznego chłopaka" polegająca w większości przypadkow na nadmiernym używaniu slowa "kurwa", "**********" lub zdań z kategorii "ale się wczoraj napierdolilem, zaspawalem cały korytarz w hotelu i wyjebalem w pysk właścicielowi"
Sam niestety doświadczyłem owej grawitacyjnej kultury, kiedy podjezdzalem asfaltem do sklepu (jeszcze na dualowce) mając wysoko sztyce. W pewnym momencie usłyszałem piękne zdanie od streetowca który siedział na murku - "obniz ta sztyce kurwa"
Nie mówię, że sam zachowalem sie kulturalnie, bowiem zripostowalem jego wypowiedz krótkim "**********" ponieważ w przypływie emocji i ogólnej bezsilnosci, że z takimi ludźmi nie da się już nic zrobić, było to jedyne słowo, które przyszło mi do głowy.
Nigdy więcej nie pojechałem na festiwal.
Mam nadzieję, że coś zmieni sie w świecie polskiej ekstremy rowerowej, póki co, wybieram czechy i spindlerowy młyn :)
Pozdrawiam

: 17.11.2008 12:36:45
autor: Schodek
dzieci neostrady wychowane na ławkach !!

niski krok niski poziom....moda na bycie luzakiem istniała zawsze ale teraz zatraciła się granica między luzakiem a burakiem !!

będzie jeszcze gorzej...

: 17.11.2008 13:21:25
autor: snizy
Schodek pisze:będzie jeszcze gorzej...
dokładnie...
rośnie duże pokolenie dzieci (0-16 no 18 lat) wychowane na Internecie "wirtualnych" elo-kolo-superbohaterów... a naprawdę słabych "mamusiwatych chłopczyków"
kiedyś jeszcze miałem nadzieję, że młode pokolenie będzie bardziej kreatywne ale teraz widzę, że to tylko mżonka...
młodzi dla mnie obecnie to marketingowa sieczka... zero własnego myślenia
należny wszystko podać na tacy - nic samemu
wszystkie trendy i moda są nastawione na konsumpcję... i popieranie chamstwa
ale czego wymagać w dobie tańca na lodzie z pseudo bohaterami popkultury co tak szybko się pojawiają jak znikają a oferują tylko silikonowe cycki;)
oczywiście generalizuje, bo nie każdy jest taki jak napisałem ale większość pasuje do tego wzorca...

: 17.11.2008 14:22:10
autor: Spaced
PlanetX Szklarska to troche najgorszy przyklad bo tam 3/4 ludzi nie jest by jezdzic, a po to zeby sie nawalic i poimprezowac. Wlasnie ekipa traktujaca rower przy okazji buractwo szerzy, a powaznie traktujacy ludzie sa ok.

: 17.11.2008 14:35:04
autor: snizy
Spaced pisze:Wlasnie ekipa traktujaca rower przy okazji buractwo szerzy, a powaznie traktujacy ludzie sa ok.
dokładnie, tylko dla osoby postronnej cała "extrema rowerowa" to chamskie buraki.... bo skąd ktoś ma wiedzieć kto traktuje poważnie a kto nie, jesteśmy oceniani jako całe homogeniczne środowisko.
Niestety tych poważnych rowerzystów to jest może mniej niż połowa... cała reszta to lans moda i inne ładne angielskie słówka... pokażą w Bravo... chłopców na łyżwach w stringach to zmienią hobby.. na nowe łyżwotrendy

: 17.11.2008 15:43:34
autor: Spaced
snizy no mniej wiecej w tym czasie warszawskie skate park "wrotkowisko" zamieniaja na lodowisko wiec na zime pewnie niektórzy obecni sie przerzuca ;)

: 19.11.2008 23:43:45
autor: Driver
04dw pisze:Sama rama + amor to wydatek rzedu 2.5tys minimum
jak sie umie kombinowac to mozna kupic za 1500 zl rame + amora

nie lubie pieprzenia o stereotypach bo wiadomo wszedzie znajdzie sie wyjatek (a w Polsce to juz w ogole :mrgreen: )

: 21.11.2008 13:50:39
autor: uzurpator
To ja może tak.

Jak ktoś ma nasrane w głowie i potrzebuje karbonów, tytanów i wypasów w rowerze, to będzie twierdzic, że poniżej 10k roweru nie złożysz a sensownie zaczyna powyżej 20k.

Prawda jest taka, że szosówkę z klamkomanetkami można złożyc za 1200 zet. Następnie przejechac na niej tyle kaaemów, aż nam dupa odpadnie.

Fulla do XC na przyjemnych częściach i hydraulicznych tarczach za ~2500. Wszystko nowe części. Dualówka czy rower do dirtu to również jakieś 1500 zet.

Natomiast najtańszy znany mi set do 'prawie' DH który mi chodzi po głowie - czyli Poison Furan + Spinner 178 to na dzień dobry ~2300zet a cały rower zamknie się w 4k jak nie więcej. Do tego ochraniacze, kask etc.

Ergo - koszt wejścia w sport dośc jest wysoki, cena jego uprawiania także. Dodajmy do tego ograniczone możliwości zabawy (na XC można pohulac w Warszawie, DH zaczyna się w górach do których większośc musi dojechac)

Ergo2 - dopóki polandia nie zacznie lepiej zarabiac, dopóty DH będzie sportem niszowym a większosc rowerów będzie składania na używkach ściąganych pokątnie z zachodu.

: 21.11.2008 14:00:17
autor: Acidusss
Rozumując Twoim tokiem myślenia, to po co szosówkę za 1200 ? A nie lepiej pelikana za 50 ?

Spinner 178 do DH ? Idź się leczyć człowieku,ja chcę żyć na razie. Nie dziwię się, że takie bzdury wypisujesz, bo nie masz zielonego pojęcia o MTB o Dh nawet nie wspomnę

: 21.11.2008 14:13:34
autor: snizy
uzurpator ...brałeś coś, paliłeś, piłeś, czy tak na co dzień... ;)

chętnie kupie fulla XC na przyjemnych częściach za 2,5 kafla i tarczami (oczywiście wszystko nowe tak jak napisałeś) a co tam kupie całe 2 tiry takich rowerów...
może podaj jakieś informacje, prowizją od sprzedaży się podzielimy... a mamy "kokosowy" interes na tych Twoich fullach za 2,5 kafla
uzurpator pisze:XC można pohulac w Warszawie
chyba za dużo chulasz i Ci spaliny z samochodów zaszkodziły...

a co do sprawy pelikana... to w DH też się da... widziałem na własne oczy - atrakcja zawodów DH Contestu 2007 w Międzybrodziu, wiec kolego UZRPATOR polecam Race machine pelikanos edition 2009 w zdrobnieniu "składak" (rama w pełni łamana i wygodna w transporcie, testowana naprawdę w extremalnych warunkach)