czyszczenie roweru
siemanko ktos pisal ze do mycia lancucha stosuje proszek do prania
przetestowalem to rozwiazanie na 2 lancuchac jeden upier... na maxa a drugi tak sobie
nalalem goracej wody proszek i shaker malo zabrudzony lancuch wypucowalo po 2 myciach
zato z uwalonym na maxa mial spory problem 5 razy i jeszcze zostaje syf do mycia szczoteczka
jesli macie malo usyfiony lancuch to proszek da rade jesli uwalony na maxa (czarn ) tylko benzyna extrakcyja nic nie czysci jak ona!!
mam pytanie jaki smar do lancucha polecicie taki zeby byl spoko i nie lapal syfu ?
przetestowalem to rozwiazanie na 2 lancuchac jeden upier... na maxa a drugi tak sobie
nalalem goracej wody proszek i shaker malo zabrudzony lancuch wypucowalo po 2 myciach
zato z uwalonym na maxa mial spory problem 5 razy i jeszcze zostaje syf do mycia szczoteczka
jesli macie malo usyfiony lancuch to proszek da rade jesli uwalony na maxa (czarn ) tylko benzyna extrakcyja nic nie czysci jak ona!!
mam pytanie jaki smar do lancucha polecicie taki zeby byl spoko i nie lapal syfu ?
NAKLEJKI NA ROWER !! gg3095008 [S]
kolo tył kiera mostek
kolo tył kiera mostek
http://rowerowy.com/narzedzia_serwis/ol ... y/pro_road . Mam pytanie , czy ten smar będzie dobry ? szukam od godziny i żaden nie jest na bazie silikonu. Co do smarów jakich używałem,najlepszy jest zielony finshline ,doskonale chroni,ale lepi się jak sam **... i ciężko go wymyć. Stosowałem także czerwonego finshline-a , był super,nie lepił się brud,ale na wypadzie na rower w połowie trasy musiałem smarować łańcuch.
A co do samego mycia roweru :
Po każdej jeździe mycie, rozbieranie niektórych elementów,dokładne czyszczenie,smarowanie,brunox przed i po jeździe, doregulowywanie napędu ( chociaż w sramie tylko linkę ciągne,nie to co w shimano . . .
A rower myje płynem do naczyń ,cifem . A na tłuste tarcze polecam cillit bang( tylko uwaga na oczy ) Hampel działa 3x lepiej . . . .
A co do samego mycia roweru :
Po każdej jeździe mycie, rozbieranie niektórych elementów,dokładne czyszczenie,smarowanie,brunox przed i po jeździe, doregulowywanie napędu ( chociaż w sramie tylko linkę ciągne,nie to co w shimano . . .
A rower myje płynem do naczyń ,cifem . A na tłuste tarcze polecam cillit bang( tylko uwaga na oczy ) Hampel działa 3x lepiej . . . .

Ride 4 Fun ! Biatch !
Ja mam Finish Line'a Bike Wash - odpowiednik MucOff'a Nano Tech Cleaner.
Działanie: zmiększa błoto, odtłuszcza, nabłyszcza
Użycie: moczysz cały rower, psikasz (w miarę możliwości nie na tarcze), czekasz 5 minet, spłukujesz wężem i gotowe - rower czysty i lśniący, nawet w zakamarkach, generalnie jak nowy.
Haczyk: 1 litr kosztuje 40 zł, a na jedno takie solidne mycie schodzi ~100 ml. Poza tym korzystając z węża zużywa się sporo wody, co razem składa się na koszt >4 zł za jedno mycie. Dużo.
Dlatego używam tylko raz na jakiś czas, a zazwyczaj stosuję najlepszy zamiennik: płyn do mycia naczyń (najlepszy: Morning Fresh). Mieszam w wiaderku z wodą i myję rower gąbką, też do mycia naczyń (najłatwiej dotrzeć we wszelkie zakamarki). Koszt bez porównania, a efekt zbliżony - rower jest idealnie czysty. Różnica jest taka, że po Bike Cleanerze po prostu wali po oczach, jakby był nowy, a po płynie do naczyń wygląda jak używany, ale umyty
Aha, łańcuch - niezawodna, najlepsza i sprawdzona od lat metoda:
stary bidon + łańcuch + benzyna ekstrakcyjna => "szejkowanie" (3-4 razy)
Łańcuch idealnie czysty, przede wszystkim w środku.
A co do smarowania (łańcucha), to tylko Rohloff! Drogi i kłopotliwy w nakładaniu, ale spokój z napędem na minimum 100-150 km. Do pozostałych zewnętrznych elementów ruchomych (przerzutki itp.) Finish Line Teflon Plus, bo rzadszy - lepiej penetruje. Tego samego FL używam też do amortyzatorów, jakoś w rowerowym zawsze zapomnę, żeby kupić Brunoxa
Działanie: zmiększa błoto, odtłuszcza, nabłyszcza
Użycie: moczysz cały rower, psikasz (w miarę możliwości nie na tarcze), czekasz 5 minet, spłukujesz wężem i gotowe - rower czysty i lśniący, nawet w zakamarkach, generalnie jak nowy.
Haczyk: 1 litr kosztuje 40 zł, a na jedno takie solidne mycie schodzi ~100 ml. Poza tym korzystając z węża zużywa się sporo wody, co razem składa się na koszt >4 zł za jedno mycie. Dużo.
Dlatego używam tylko raz na jakiś czas, a zazwyczaj stosuję najlepszy zamiennik: płyn do mycia naczyń (najlepszy: Morning Fresh). Mieszam w wiaderku z wodą i myję rower gąbką, też do mycia naczyń (najłatwiej dotrzeć we wszelkie zakamarki). Koszt bez porównania, a efekt zbliżony - rower jest idealnie czysty. Różnica jest taka, że po Bike Cleanerze po prostu wali po oczach, jakby był nowy, a po płynie do naczyń wygląda jak używany, ale umyty

Aha, łańcuch - niezawodna, najlepsza i sprawdzona od lat metoda:

Łańcuch idealnie czysty, przede wszystkim w środku.
A co do smarowania (łańcucha), to tylko Rohloff! Drogi i kłopotliwy w nakładaniu, ale spokój z napędem na minimum 100-150 km. Do pozostałych zewnętrznych elementów ruchomych (przerzutki itp.) Finish Line Teflon Plus, bo rzadszy - lepiej penetruje. Tego samego FL używam też do amortyzatorów, jakoś w rowerowym zawsze zapomnę, żeby kupić Brunoxa

liseQ pisze:esli macie malo usyfiony lancuch to proszek da rade jesli uwalony na maxa (czarn ) tylko benzyna extrakcyja nic nie czysci jak ona!!
jeśli masz czarny ,uwalony łańcuch to znaczy że popełniasz błąd i nie dbasz o niego prawidłowo. Jeśli masz odpowiednim smarem traktowany łańcuch to nigdy nie jest czarny !! Logiczne i z doświadczenia

Jeśli już faktycznie masz taki szlam to szmata i wycierasz co się da i ile się da a następnie myjesz, szczoteczką możesz sobie pomagać ale nie wolno porównywać rozpuszczalnika jakim jest benzyna z proszkiem do prania. Poleciłem proszek bo każdy ma w domu i nie śmierdzi. Ja swój łańcuch w każdym rowerze smaruję takimi smarami i myje od lat w taki sam sposób - i działa

Rollek gęsty jest i lepki więc...znam ludzi co go stosują i mają właśnie czarne ścierwo idealnie niszczące napęd, warto się zastanowić...a przebieg 100-150km to w lecie żaden wynik, stosuję zielony i czerwony finish line i w suche lato to i raz na miesiąc korzystam a w mokre pory to i czasem po każdej jezdzie !!!Wooyek pisze:A co do smarowania (łańcucha), to tylko Rohloff! Drogi i kłopotliwy w nakładaniu, ale spokój z napędem na minimum 100-150 km.
nasmarowany łańcuch to nie to samo co ociekający olejem...prosty test - ręka czysta a łańcuch nie piszczy to dobrze // reka umazana czarnym ścierniwem!! i łańcuch nie piszczy to zle !!
Pozdrawiam
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
kupilem w grudniu mojego 1 fulika i lancuch byl upierd... wiec wyczyscilem a stary lancuch byl czystrzy bo o niego dlabelm i po 2 miesiacach bede pral w proszku lancuch bo to owiele prostrze niz zlewnaie tej smierdzacej benzyny :P lepeij czesciej niz od czasu do czasu benzynkaSchodek pisze:liseQ napisał:
esli macie malo usyfiony lancuch to proszek da rade jesli uwalony na maxa (czarn ) tylko benzyna extrakcyja nic nie czysci jak ona!!
jeśli masz czarny ,uwalony łańcuch to znaczy że popełniasz błąd i nie dbasz o niego prawidłowo. Jeśli masz odpowiednim smarem traktowany łańcuch to nigdy nie jest czarny !! Logiczne i z doświadczenia Mr. Green
to co lepiej kupic Finish Line czy Rohloff! co sie mniej kleji
chce zeby sie nie kleio bo rower stoi w domu na wykladzine i mam problem z plamami
palmy = zadyma ze starsza
prosze o konkretne rady !!
NAKLEJKI NA ROWER !! gg3095008 [S]
kolo tył kiera mostek
kolo tył kiera mostek
Widocznie nie potrafią go stosować. Rohloff jest wymagający, jeśli chodzi o nakładanie - łańcuch musi być idealnie czysty ("szejkowanie" w benzynie), a po nałożeniu łańcuch musi "nasiąkać" parę godzin. Potem przetarcie nadmiaru szmatką. Jak ktoś kapie jak leci zaraz przed jazdą, to potem ma "czarne ścierniwo"...Schodek pisze:Rollek gęsty jest i lepki więc...znam ludzi co go stosują i mają właśnie czarne ścierwo idealnie niszczące napęd, warto się zastanowić...a
Napisałem "minimum 100-150 km", a nie "w lecie". Ta wartość tyczy się warunków wszelkich, tzn. z błotem i zimą włącznie! "W lecie", przy suchych warunkach ta wartość zdecydowanie rośnie.Schodek pisze:a przebieg 100-150km to w lecie żaden wynik
Lekko podgrzana Coca-Cola jest ok, WD40 też daje radę - potem szczotka druciana, ew. drobny papier ścierny i można doprowadzić do bardzo ładnego stanu (niestety kaseta wymaga więcej pracy - dla ułatwienia możesz wziąć starą płytę CD i obłożyć ją papierem ściernym).kona1994 pisze:Co Byście poradzili na odrdzewienie kasety, łancucha ?( wszystko wyjęte ) cocacola ? cos jeszcze domowego ?
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 02.11.2008 19:57:57
- Kontakt:
Jak dla mnie bezsens kupować nie wiadomo ile środków do czyszczenia. Ja zawsze myje albo myjką wysokociśnieniową (od 2 lat i nic się nie dzieje) albo wiaderko z wodą i płynem do naczyń i gąbka / szczotka. Ostatnio mam w planie zakup jakiegoś odtłuszczacza, bo czasem się przydaje, oraz tego specyfiku o którym pisze Wooyek.
kona1994 albo colą, albo wd40, albo w castoramie widziałem ostatnio nijaki 'odrdzewiacz'. Nie wiem jak to działa ale zapewne należy wrzucić tam łańcuch i szejkować.
kona1994 albo colą, albo wd40, albo w castoramie widziałem ostatnio nijaki 'odrdzewiacz'. Nie wiem jak to działa ale zapewne należy wrzucić tam łańcuch i szejkować.
Johnyk, ja juz prawie zamawialem a tu mi wparowal ojciec do pokoju i sie mnie pyta co zamawiam:P to ja mu mówie że to i to do czyszczenia roweru
A on na to: Leć do sklepu samochodowego, i poproś preparat do czyszczenia silnikow samochodowych... Kosztuje 10 zł za litr to przynajmniej nie bd szkoda:P.... No to se myśle co się bd zastanawial:D 10zł to prawie żadne pieniądze... Pojechałem, kupiłem.... Z wyglądu bardzo przypomina właśnie tego finish line... Na rowerze jeszcze nie testowałem, ale przelecielismy silnik w samochodzie.... Jka każdy wie znalazło sie trochę błotka, troche smaru
jak to w silniku
Psikasz calą komorę silnikową czekasz tyle zeby wszystko rozmiękło, ale spowrotem nie wyschło
bierzesz węża, malutkie ciśnienie i wszystko spłukujesz:) włala.... silnik aż błyszczy
Jak tylko wypróbuje to na rowerze to dam wam znac:P Jak by sie to sprawdzilo to myśle ze za 10zł to bardzo dobra cena:P








Hehe, jestem pod wrażeniem swojej "wiedzy" w zakresie lansu streetowego 
Była jakiś czas temu moda na ramu w kolorze surowego (raw) metalu + lakier bezbarwny.
Chodziło mi o to, czy ten preparat do silników nie będzie tak agresywny, że zeżre lakier z ramy. Oczywiście z "raw" to przesada, ale może lakier zmatowić itp. Ja w każdym razie wypróbowałbym najpierw na małej powierzchni.

Była jakiś czas temu moda na ramu w kolorze surowego (raw) metalu + lakier bezbarwny.
Chodziło mi o to, czy ten preparat do silników nie będzie tak agresywny, że zeżre lakier z ramy. Oczywiście z "raw" to przesada, ale może lakier zmatowić itp. Ja w każdym razie wypróbowałbym najpierw na małej powierzchni.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 07.03.2016 12:23:52
- Kontakt:
Ciekawy patent z tym proszkiem, trza wypróbować, bo szkoda mi benzyny na 3-4 płukania
. A tak to najpierw proszkiem, potem raz, góra dwa benzyną i gitarka. Smar potem oczywiście silikonowy.
Co do mycia ogólnego, to wstawiam rower do brodzika i zwyczajnie prysznicem spłukuję. Jak błoto dobrze nasiąknie, to samo odpada, ew. lekko gąbką potem. W jakieś nabłyszczanie się nie bawię, bo i tak chwile później już jest lekko zasyfiony znowu
.

Co do mycia ogólnego, to wstawiam rower do brodzika i zwyczajnie prysznicem spłukuję. Jak błoto dobrze nasiąknie, to samo odpada, ew. lekko gąbką potem. W jakieś nabłyszczanie się nie bawię, bo i tak chwile później już jest lekko zasyfiony znowu

Stary nick: Damek-GDA (zapomniałem i hasło i maila
)

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości