Strona 3 z 3

: 08.02.2009 08:56:37
autor: Konan1994
edytuj posty :wink:

ddraah moze i ma 5 lat ale pracuje bardzo dobrze. Wole 5 letniego Jurka w dobrym stanie niż nowego Duroluxa...

: 08.02.2009 10:06:55
autor: B.Z.
B.Z. to nie jest DURO

To jest DUROLUX i niema nic nic wspólnego z popularnym Duro


A jak nie wiesz to się nie wypowiadaj

POZDRO

Wiem, że Duro-plast-lux to nie jest zwykły duro-plast, ale jestn i drugi ma bardzo dużo wspólnego - jedno i drugie to Suntour, a mi to już wystarczy. Cokolwiek do tej pory miałem z tej fantasyuycznyj firmy to było megaścierwo, od przerzutki która szybko się wkręciła w szprychy zaczynając a na szpanerskiej korbie kumpla ktorą można było zgiąć chyba nawet ręką kończąc. Może rzeczywiscie wyższe modele są już przyzwoite ale tak jak panie rzeczniku prasowy Suntoura przekonywałeś do tego, że nie wszyscy mają zaufanie do używek w dodatku tonem jak bym był kompletnym debilem i tego nie rozumiał, tak ja przekonuję, że trudno mieć zaufanie tdo firmy, która wypuściła tyle gówna na rynek, że się w pale nie mieści. Wali mnie ze Durolux to nie Duro, potencjalnie to jest takie samo badziewie i nie mam zamiaru na własnej skórze przekonywać się że w tym przypadku jest inaczej i przez wzgląd na możliwość spojrzenia w lustro nikomu takiego sprawdzania nie polecam, schowaj sobie więc swoje głupio-mądrości dla swoich ziomali, a ja będę pisał kiedy mi się będzie chciało i co mi się będzie chciało i zdania o tej zafajdanej chińszczyźnie nie zmienię, a jak ci pasi stracić górne jedynki to sobie jeździj na tym syfie się ciesz...
B.Z. czemu nie masz zaufania do uzywanych hamulcow? jak dla mnie hamulce to czesci na ktorych mozna smigac latami wymieniajac tylko to co sie w nich zuzywa
Widziałem kiedyś jak gościowi oderwał się zacisk. Nie wiem nawet czy śruby pękły czy gwinty nie wytrymały, prawdopodobnie wszystko było nieźle "wymęczone" no i skapitulowało. Jak wiem kto montował i wiem, że oprócz siły używał takąze mózgu to spoko, ale z Allegro to bym używek nie kupił.

Uważam że lepiej kupić nowy amor tańszej marki. Ja mam RST R1, jest to identyczny amor jak STORM tylko w wersji triple i o większym skoku. Amor ma doskonałą wagę i sztywnośc. Bardzo dobrą pracę można uzyskać poprzez następujące zabiegi:
1. Wymiana smaru na kąpiel
2. Niezbędna wymiana uszczelek na olejowe zamieniki (może być fox 36)
3. Zmniana oleju w katridżu na rzadszy.
I bez tego dobrze pracuje, ale musi być czysty. Uszczelki seryjne przepuszczają brud, a smar na zimnie lub wodzie gęstnieje i pogarsza pracę amora o jakies 50%
Weź pod uwagę że Boxi albo junior 04 to już amor w zasadzie, na Miłość Boską, 5-letni
pozdrawiam

Nie porównuj RST do Suntoura. Nie miałem co prawda styczności z ich aktualnymi modelami, ale stare rzeczy chodzą zajebiaszczo. Mam akurat nejmniej zaawansoawny model ze stawych dużych RST, chodzi lepiej od Juniora, ma golenie 36mm, jest potwornie sztywny i to nawet jak założyłem adaptery i piastę ze zwykłą , 9-milimetrową osią, waży 3,4 kg (wydawało mi się na początku, ze więcej, ale zważyłem dokładnie i tyle jest). Uszczelki ciagle trzymaja, nie występują żadne luzy, anoda nie usiłuje się nawet wycierać. O Suntourze panie kolego to nie powinno się wspominać mówiąc o Alfalfach, Mozo XXL i Sigmach. Mogę się założyć z każdym o to, ze po roku czy dwóch dalej będzie działać, w przeciwieństwie do Suntourów a nawet niektórych Marcoków. A nie ma 5 tyllko prawie 10 lat.

: 08.02.2009 17:25:03
autor: draah
B.Z. pisze:Nie porównuj RST do Suntoura. Nie miałem co prawda styczności z ich aktualnymi modelami, ale stare rzeczy chodzą zajebiaszczo
B.Z. pisze:O Suntourze panie kolego to nie powinno się wspominać mówiąc o Alfalfach, Mozo XXL i Sigmach.
Zacytowałeś mój tekst mówiąc abym nie porównywał RST do Suntour'a. Ale Panie Kolego, w którym niby miejscu ja to robię? Nie posądzam Cię o ignorancję, ale R1 oraz STORM to są nowe modele firmy RST. Zarówno R1 jak i STORM różnią się wymiarami oraz skokiem, użyty natomiast materiał jest ten sam (np. wysokiej jakości golenie górne z alu 7075TV). Powiem tal: RST wykonał te modele świetnie i w dobrej cenie, za wyjatkiem systemu smarującego. Uzyty tam smar jest przezytkiem gdyż jest niestabilny temperaturowo i fatalnie reguje na kontakt z wodą. Z kolei uszczelki nie nadają się do kąpieli gdyż puszczają olej, i nie chronią bebechów przed brudem.
Nowy RST R1 kosztuje u dystrybutora 950 zł a uszczelki ENDURO oraz olej razem około 130zł.

Konan1994 pisze:moze i ma 5 lat ale pracuje bardzo dobrze. Wole 5 letniego Jurka w dobrym stanie niż nowego Duroluxa...

No nie wiem. Po pięciu latach aluminium i magnez ulegają naturalnemu utlenieniu i wytrzymałośc materiałów z nich wykonanych drastycznie spada nie to co chromowane. Ok, w przypadku jednopółek RST I ST sprawa jest kontrowersyjna, gdyż nigdy nie wiadomo jak się zachowa rura sterowa w miejscu łączenia z koroną. Z dwupółkami sprawa ma sie jednak inaczej i wolałbym wydać te niewielkie przecież pieniądze na nowy amor.

Wydaje mi się że problem polega na czym innym. Problemem jest pytanie: czy wolisz lans na marcoku czy bezpieczeństwo na nowym dwupólkowym RST. Jako zawodnik DH nigdy nie załozyłbym do roweru pięcio a nawet sześcioletniego amora!!!!

: 08.02.2009 18:36:35
autor: B.Z.
draah

1. wrzuciłeś wszystkie tanie marki do jednego wora, a RST mimo, że jest tanią marką to obok Suntoura nawet nie leżało. Ludzie rozpatrują tą markę przez pryzmat Dili i Omegi, a tak na prawdę wikszość RST to były bardzo dobre rzeczy. W przeciwieństwie do Suntoura, w którego przypadku dobre rzeczy to te, których jakimś cudem udalo im się nie spieprzyć.

2. Wiem co to jest R1, wiem że to nowa rzecz. Nie sprawdzalem jak to chodzi, ale tego wynalazku bym nie odradził.
No nie wiem. Po pięciu latach aluminium i magnez ulegają naturalnemu utlenieniu i wytrzymałośc materiałów z nich wykonanych drastycznie spada.
Matko i córko... kto Ci takich rzeczy naopowiadał. jakiemu ultlenianiu? Aluminium w normalnych warunkach w ogóle się nie utlenia, tym bardziej jeśi jest anodowane, szlag je trafia dopiero jak ma kontakt z solą - to raz. Dwa - bardzo łatwo gołym okiem ocenić stopnień skorodowania aluminium, robią sie widoczne wżery.

Jedyne co faktycznie może mieć miejsce to zmęczenie materiału, w przypadku aluminium pozostaje pewien margines nieprzewidywalności, ale renomowany producent potrrafi i to wziąć pod uwagę. Ludzie kupują Big Hity A.D. 2004 i katują je na hopach i jakoś nic się z nimi nie dzieje. Amortyzatory są wykonane z podobnych, a często nawet lepszych stopów, nie widzę żadnych powodów do obaw. Prędzej bałbym się o Duoluxa, bo ci boscy inżynierowie od kilku lat maja nieopanowany temat trwałości i wytrzymałości bardzo wielu rzeczy które sprzedaja pod marką Suntour, zmęczenie może nastąpić znacznie szybciej niż w wiekowym, ale dobrze przemyślanym Super T na przykład. Dla mnie zresztą fakt,że przez kilka lat katowania coś się nie złamało to jest o wiele lepsza rekomendacja niż że coś innego jest nowe.
Wydaje mi się że problem polega na czym innym. Problemem jest pytanie: czy wolisz lans na marcoku czy bezpieczeństwo na nowym dwupólkowym RST.
Chyba raczej odwrotnie, to 2 -półka ma o wiele większy współczynnik lansu. Gdybym chciał kupić amor za 1,6 koła to na pewno byłoby to coś 1-pólkowego, 66 z dobrych lat, Totem, ew. Domain.