FORUM DH-zone.com

rzecz jasna od bmx streetowych

Ale to jest fałszywe, jeżeli chodzi o te krótkie widełki. Na pierwszy raz - może i tak, pisałem że łatwiej jest "wyrwać" do góry rower. Ale później, gdy zaczyna się prawdziwa zabawa, z dłuższym trójkątem kontrola manuala choćby na wałkach jest o wiele większa. Ogółem rower z mniejszym trójkątem jest bardziej nerwowy.

z tymi widełkami to zależy od gustów. Ja jeździłem na 400 i teraz mam 425 i do 4x 100 razy wole 425. Rower jest dużo bardziej stabilny w locie i pedałowaniu na stojąco.
Jakieś inne propozycje ram?

Krakos pisze:ugabanda
Cytat:
a czemu dartmoor sf nie nadaje sie do 4x ??????


CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM!

to ma być RACINGOWE 4X a nie zwykłe... różnica jest bardzo duża

czy ja w moim poście napisałem coś o RACINGOWYM 4x? Pytam się, czemu dartmoor sf nie nadaje się do 4x ? Druga sprawa - PYTAM się, DLACZEGO - więc co do tego ma czytanie ze zrozumieniem. NIE pytam się retorycznie dla podkreślenia mylnosci stwierdzenia - PYTAM się z CIEKAWOŚCIĄ. Jakie cechy (w porównaniu do sf) powinna mieć ramka do (racingowego) 4x ?


BTW, czym się rózni "zwykłe" 4x od "racingowego" 4x ? Wydaje mi się, że 4x Z DEFINICJI jest dyscypliną wyścigową.

Krakos, nada sie spoko do 4x, a najlepszym tego przykładam jest to ,że śmigał na niej Remek Oleszkiewicz, zajmował na niej konkretne miejsca i nie miał jakoś powodów do narzekania.

A uniwersalnosć tej ramy jest porażająca

ugabanda pisze:BTW, czym się rózni "zwykłe" 4x od "racingowego" 4x ? Wydaje mi się, że 4x Z DEFINICJI jest dyscypliną wyścigową.

Oczywiście że 4X jest z definicji dyscypliną wyścigową, ale chodzi bardziej o specyficzny sposób składania roweru pod kątem wyścigów. Osoba która zaczyna bawić się w 4X, stawia pierwsze kroki raczej nie będzie jeździć na rowerze na częściach XC, z Rebą, na lekkich kołach itp. To też dotyczy ludzi składających rowery bardziej uniwersalne - i do 4X, i na dirty, i do lasu na lekkie DH.

Jakby nie patrzeć moda na budowę rowerów na styl tych z PŚ przyszła do nas stosunkowo niedawno (w stosunku do 7-8 lat historii 4X w Polsce) - dla mnie taki właśnie sprzęt można nazywać racingowym 4X.

Co do samego tematu - strasznie fajnie wygląda ten FLOW - gdybym nie miał tego co mam, albo miałbym składać nowy sprzęt, nie będąc bardzo ograniczonym finansowo, to zastanawiałbym się bardzo mocno właśnie nad taką ramą - pytanie tylko jak z jej sztywnością przy przeniesieniu napędu - z własnego doświadczenia wiem że różnice w tej kwestii bywają ogromne i jest to mocno odczuwalne potem w jeździe.

LestatBiker, gwoli scislosci... Na SF Remek startowal w 4x moze raz czy dwa. Pierwsza Superlige wygral na Dangerous Mike Funbike, potem dostal sponsoring, rower na SF, a miesiac czy dwa pozniej - drugi rower na prototypie 4x, na ktorym startowal w 4x, a na SF-ie jezdzil na zawody DH... Wiec nie do konca bylo jak mowisz .

Na SF długo śmigał Frutis....
Kiedys wszyscy ( no prawie.. ) śmigali na JonnymBravo w 4X i tez było spoko. Ja osobiscie nie kupiłbym ramy , która z załozenia jest na dwa sezony . Znajac zycie i polskie tory , to pożyłaby moze jeden sezon.

I jeszcze mały offtop.... Chrabał...gdzie kupić Larseny 2.0 ?

jeżeli kolega nie jest zbytnio ograniczony finansowo to po jaką cholerę w ogóle jest dyskusja nad ramami po 400zł, jeżeli rozmawiamy nawet o tych po 1500zł??

Moje zdanie co do wyboru ramy do wyczynowego 4x jest takie: wszelkie ramy jak Sunn, Prokop, Stp, Flow, P3 itp. są na baaardzo wysokim poziomie jeżeli chodzi o stosunek waga/jakośc, wykonanie i tak naprawdę prowadzenie (są minimalne różnice) więc co by nie wybrał i tak będzie zadowolony, ponieważ jak mówię - ramki za taką kasę są na takim samym poziomie i kwetia jest tylko taka, żeby wybrał tą, która mu najbardziej wizualnie pasuje

P.S
Osobiście mogę polecic prokopa ;P

pozdrawiam

wujekeman a tego to nie wiem, ostatnio larseny kupiłem łoooohoho - ze 4 lata temu. teraz to nie wiem gdzie są.