OLEJ SILNIKOWY DO AMORA DLACZEGO NIE ?
Jak tak czytam niektórych posty to aż mi się ich żal robi. Chciałem się zwyczajnie dowiedzieć dlaczego nie można lać silnikowego wydawał mi się lepszy z tego względu że pracuje w trudniejszych warunkach zwyczajnie sie kurwa chciałem dowiedzieć dlaczego nie a jakiś ****** Steel mi opowiada o oleju do frytek bo uważam, że jego rama to kawał gówna.
Chciałem uzyskąc maxymalnie zajebiste zawieszenie. Mogę kupić olej za 300zł ale żeby to coś dało.
Chciałem uzyskąc maxymalnie zajebiste zawieszenie. Mogę kupić olej za 300zł ale żeby to coś dało.
1. Jak nie wiesz czegoś tak podstawowego to użyj google.Bomber_GD pisze:Jak tak czytam niektórych posty to aż mi się ich żal robi. Chciałem się zwyczajnie dowiedzieć dlaczego nie można lać silnikowego wydawał mi się lepszy z tego względu że pracuje w trudniejszych warunkach zwyczajnie sie ***** chciałem dowiedzieć dlaczego nie a jakiś ****** Steel mi opowiada o oleju do frytek bo uważam, że jego rama to kawał gówna.
Chciałem uzyskąc maxymalnie zajebiste zawieszenie. Mogę kupić olej za 300zł ale żeby to coś dało.
2. Jak chcesz mieć na maksa zajebiste zawieszenie a kasa nie gra roli to wyrzuć te osemki i napisz do BOSa żeby zrobili widelec specjalnie dla ciebie. Do Marcoka nic lepszego niż dedykowany olej nie ma.
Ja sie podczepiam do tematu, mam totema solo air, czy moge do niego wlac olej silnikowy, nie do tlumikow tylko na dole sie wlewa ojej ktory smaruje golenie tzw. ,,smarowanie,, czy nie zniszczy mi amortyzatora? wiem ze nie wolno ale czy jak posmigam troche to sie nic nie stanie?
Karpiel i Duncon to moje zycie
war23 nie moge,no nie moge...3 strony wywodow dlaczego nei zalewac amora olejem silnikowym a tu sie znajdzie taki ktory i tak na koncu zapyta czy inny amor mozna zalac...skoro wiesz ze nei wolno to po co pytasz?rany boskie,to naprawde chyba jakas choroba jest...
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
- Kontakt:
Dobra.
To ja tez mam queszczyna podobnego autoramentu.
Stoję przed problemem zalania hamulców shimano do mojego roweru poziomego
. Jako żem leń, zastanawiam się, czy zabije mi hamulce jeżeli zamiast citroenowego LHMa zapodam olej Castrola 2.5W do amorków. Próbował ktoś?
To ja tez mam queszczyna podobnego autoramentu.
Stoję przed problemem zalania hamulców shimano do mojego roweru poziomego

Blog: www.uzurpator.com.pl | Zębatki: www.trybo.pl
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
- Kontakt:
Lestat: Zalewałeś juicy olejem?
Piotrex - ten castrol to zdaje się jest mineralny olej.
EDIT: (właśnie sprawdziłem, mam motorexa 2.5W , nie castrola :P)
EDIT2: Chooy, ten olej to syntetyk, cóż, zostaje kupić LHMa
Piotrex - ten castrol to zdaje się jest mineralny olej.
EDIT: (właśnie sprawdziłem, mam motorexa 2.5W , nie castrola :P)
EDIT2: Chooy, ten olej to syntetyk, cóż, zostaje kupić LHMa
Blog: www.uzurpator.com.pl | Zębatki: www.trybo.pl
off_road.
A gdzie ja piszę, iż chcę zlać heble na dota olejem? Ja chcę zalać heble olejowe (klamki sh m575 + zaciski m485) olejem który niekoniecznie jest konsekrowanym przez SH
.
Dziwi mnie zatem, że Lestat olejem zalewał juicy :>
A gdzie ja piszę, iż chcę zlać heble na dota olejem? Ja chcę zalać heble olejowe (klamki sh m575 + zaciski m485) olejem który niekoniecznie jest konsekrowanym przez SH

Dziwi mnie zatem, że Lestat olejem zalewał juicy :>
Blog: www.uzurpator.com.pl | Zębatki: www.trybo.pl
Panowie, najlepiej to nalejcie sobie wszędzie wody, kiepsko się sprawdza, ale jest właściwie za darmo...
Dżizas, jak ja kocham ten naród. Żeby jeszcze były jakieś istotne różnice w cenach tych olejów, ale to wszystko tak naprawdę zawsze kosztuje w granicach 30 złotych za litr. Płyn hamulcowy to moze wyjątek i kosztuje trochę więcej, ale ile do cięzkiego wacka naraz wchodzi tego płynu? Tyle co kot nasrał albo i mniej.. Ale nie, Polak musi być sprytniejszy, Polak wie lepiej, całą komunę nic tylko kombinował i kombinuje nadal, mimo,że nie ma takiej potrzeby. Potem sypią się na kopy wątki "co się dzieje że nie działa". Tak samo jest ze wszysktim , samochodu też statystyczny Polak nie kupi porządnego (nie mówię że nowego, bo na to mało kogo stać) tylko jakiś czteroślad z przekręconym licznikiem i najlepiej z przeciekającą instalacją gazową, no bo przecież on sobie wszystko "zrobi". Tyle ze koszt tego "zrobienia" zazwyczaj przekracza wszystkie oszczędności, nie wspominając już o straconym czasie. Ludzi to nie komuna, dzisiaj wszystko można kupić po co zatem kombinować? To,że ktoś nie chce przepłacać za Finish Line i kupuje olej do amortyzatorów motocyklowych to jest logiczne i rozsądne, ale do hamulców lejż żesz płyn hamulcowy, do amortyzatorów amortyzatorowy, a do silnika olej silnikowy!!!
Lestat - pewnie i uszczelek nie rozpuści taki olej, ale płyn hamulcowy ma zupełnie inną odpornosć na temperaturę. Przecież tam się wszystko grzeje do kilkuset stopni, nie może się zaczać gotować, bo hamulec "spuchnie". Dlatego właśnie w samochodach rajdowych leje się specjalne płyny, które mają mniejszą trwałosć ale większą odporność na zagotowanie, olej do amortyzatorów nie ma racji bytu, bo on jest przewidziany do pracy w niskich temperaturach, często koło zera albo i poniżej. Nie wiem jak to się sprawdza, nie próbowałem, ale konsekwencjie "spuchnięcia" hamulców na trasie nietrudno sobie wyobrazić...
Dżizas, jak ja kocham ten naród. Żeby jeszcze były jakieś istotne różnice w cenach tych olejów, ale to wszystko tak naprawdę zawsze kosztuje w granicach 30 złotych za litr. Płyn hamulcowy to moze wyjątek i kosztuje trochę więcej, ale ile do cięzkiego wacka naraz wchodzi tego płynu? Tyle co kot nasrał albo i mniej.. Ale nie, Polak musi być sprytniejszy, Polak wie lepiej, całą komunę nic tylko kombinował i kombinuje nadal, mimo,że nie ma takiej potrzeby. Potem sypią się na kopy wątki "co się dzieje że nie działa". Tak samo jest ze wszysktim , samochodu też statystyczny Polak nie kupi porządnego (nie mówię że nowego, bo na to mało kogo stać) tylko jakiś czteroślad z przekręconym licznikiem i najlepiej z przeciekającą instalacją gazową, no bo przecież on sobie wszystko "zrobi". Tyle ze koszt tego "zrobienia" zazwyczaj przekracza wszystkie oszczędności, nie wspominając już o straconym czasie. Ludzi to nie komuna, dzisiaj wszystko można kupić po co zatem kombinować? To,że ktoś nie chce przepłacać za Finish Line i kupuje olej do amortyzatorów motocyklowych to jest logiczne i rozsądne, ale do hamulców lejż żesz płyn hamulcowy, do amortyzatorów amortyzatorowy, a do silnika olej silnikowy!!!
Lestat - pewnie i uszczelek nie rozpuści taki olej, ale płyn hamulcowy ma zupełnie inną odpornosć na temperaturę. Przecież tam się wszystko grzeje do kilkuset stopni, nie może się zaczać gotować, bo hamulec "spuchnie". Dlatego właśnie w samochodach rajdowych leje się specjalne płyny, które mają mniejszą trwałosć ale większą odporność na zagotowanie, olej do amortyzatorów nie ma racji bytu, bo on jest przewidziany do pracy w niskich temperaturach, często koło zera albo i poniżej. Nie wiem jak to się sprawdza, nie próbowałem, ale konsekwencjie "spuchnięcia" hamulców na trasie nietrudno sobie wyobrazić...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości