FORUM DH-zone.com

Jeszcze 2 sytuacje: Kiedyś jeden dzieciak stwierdził, że nie mam fulla bo mam jedno półkę. Ostatnio jechałem z kumplem przez miasto, ja na bh z 66 kolega na glory z 888. Podjeżdża dzieciak na światłach (i tak jak już wyżej było pisane) - fajne duale - my w śmiech i że to nie są duale a on na to - no to co to jest?

ja spotkałem sie z różnymi opiniami, np. za czasów, gdy miałem void'a to kumple mówili że lepszy jest point crusher "bo jest kwadratowy i ma większe spawy".. no cóż, nie słyszałem o złamanym voidzie, o poincie- owszem

rozmowa 2 kumpli z taty pracy:
-ty patrz jak oni mają nisko siodełka
-bo to są takie inne rowery
-ale na ty sie przecież jeździć nie da
-bo to nie jest kolarka

mama z dzieckiem:
m- ile taki rowerek teraz kosztuje?
ja- ok. 3k
m- synku popatrz,podoba ci sie taki? też ci kupie

policjant który mnie kiedyś zagadał zaczął rowerek wychwalać ale było widać że sie nie zna bo bielskie 'karpackie' pomylił z dh:D

U mnie zazwyczaj zachwycają się hamplami :P
A tata cały czas że za to mógłbym dobre Cinquocento miec :P

to może jeszcze świeża sytuacja z przed godziny w sklepie motoryzacyjnym:
-dzień dobry, jest olej do amortyzatorów?
-pani zza lady: do amortyzatorów? Jak wycieknie to się nie wlewa...
zamurowało mnie - wyszedłem

madmaxorr To chyba widziałeś moja teściowa :D hehe jej tez się podobają takie szerokie opony

A co do opon to tez często słyszę ze to opony od komarka. Albo ze śmigam na bmx-ie

A ja z kolegą stoimy sobie przy sklepie wracając z żaru i podchodzi jakiś gościu miał może 50 lat i pyta się jak my to z tego żaru zjeżdżamy no to mu mówię ,że wyjeżdżamy kolejka itd. A on na to , że to piękny sport , lepszy od motorów i , że gdyby bł młodszy to by tez chciał spróbować.

to było bardzo fajne

Ja gdy załozylem ochraniacze na nogi, kask i buty na rower to mama mi powiedziala ze ubralem sie jak do ogródka;/;/;/

lub

chyba tysiac razy slyszalem jek matka mi mowi ze tyle pieniedzy na rower wydalem a to sie caly czas psuje... Bo wiadomo:P trzeba gripy wymienic, przeserwisowac amorka, podlubac:) dla mnie przyjemna taka robota przy rowerze

noi babcia:D hehehe:P mowi ze jezdze na tym rowerze jak na kozie:P mam destroyera 13 z manitem 150 z przodu:)

A mnie się często ludzie pytają co to za "prowadnice" przy rowerze, chodzi im o napinacz ale nie wiedzą co to(mam Nac Naca)
Albo często ludzie mówią że to opony to do motoru a nie do bika.
Ale nic nie pobije dzieci które podjadą pod Ciebie swoim "markeciakiem" i robią wywody że ich rower lepszy bo grubsza rama albo większy spaw

hahahha a mnie rozje**ło jak jade sobie w koszulce west coast choppers i ten wileki krzyż na plecach a babcia za mna co za piękny krzyż harcerski :P myślałęm że ******* z rowera XD

Pharaun.ojP!! pamietam tą sytuacje

Mi raz kolezanka sie zapytala jak bylem na ht czy to bmx a ja smiech i ze to big bmx.
Kolegi tata powiedzial ze za signa ds mozna kupic dobre auto.

KBT dokladnie hahaha nie ma nic przyjemniejszego jak siedzenie i grzebanie w rowerku dokrecenie czegos przesmarowanie . ahh keidys mialem samospawa to nic nie kupowałem teraz jak sprzety porzadne tak jak mowisz raz po raz trzeba cos wymienic zmodernizować . Tez to slysze...
JA- Mamoo musze wymienic support
Mama- PRzestan mi w koncu gadac o tym rowerze !!!! juz mi ** wychodzi xD


CIsne z mostu w dol na manualu idzie wnuczek z babcia xD po chodniku i slysze text . Babciu zoabcz jaki ****** xD ..... myslalem ze sie wroce z regoly takei dzieci sie jaraja jak widza cos tkaiego a młody widac wychowany inaczej

Dzieci na miescie : CIsne z domu odrazu zajezdza mnie 3 gowniarzy na malutkich rowerkach ile dales za Bmx'a

MAmuśki na torze motocrossowym - smigalism ykeidys tam z kumpalmi na zawody zajezdzamy a laseczki patrz jakie motory to jakeis inne ...

JEst mnostwo roznistych sytuacji niektore bardzo załosne niektore smieszne

EMO temat i tyle..

Mieszkam na wiosce i jakoś takich problemów nie mam, może dlatego, że nie wożę się "polansować" po city, tylko jak mam czas to w las..

Śmieszne sytuacje się zdarzają, ale to nie z głupoty, tylko niewiedzy postronnych.. W końcu ten sport nie jest tak popularny jak Piłka nożna, czy F1..

Nie obchodzi mnie kto, co mówi.. To jest moja pasja i odskocznia od pracy, rodziny, problemów.. Taki mój świat..

Emo, rozwiń ten wyraz "EMO"bo nie rozumiem,

Mervis pisze:Emo, rozwiń ten wyraz "EMO"bo nie rozumiem,

Nic nie będę rozwijał.. Najwyżej mogę zamknąć..

Nierozumiem, tema w offtopie, nawet fajny, w miarę sensowny, miło się wymienia opinie, i nagle chcesz zamknąć ale dalej nie wiem co to "EMO"

Mervis pisze:tema w offtopie, nawet fajny

Mocno subiektywna opinia..

Nie ma sprawy, pisz sobie, wymieniaj zdania i opinie.. W końcu jest to forum.. Jak będziesz w moim wieku, to przestaniesz się przejmować takimi pierdołami..

Pozdrawiam..

Ale kto tu pisze o pierdołach ?? Jeśli masz rzeczywiście podwyższone ciśnienie to lepiej idź już na ten rower zamiast ludzi na forum zjeżdżać. Temat spoko, przez kilka opowiastek mało krzesła nie spadłem.
A jeśli Ciebie to nie bawi to nie wiem jakie masz podejście do świata ??
Zapewne każda twoja opowieść kończyła by się tak:
Podchodzi do ciebie mały chłopiec "Ooo ale ma Pan ładny rower" a Ty w myślach - wypie****aj.
Podchodzi jakaś starsza pani z kościoła "ale ma Pan fajny motor, tylko gdzie silnik ??" a Ty w myślach - wypie***laj.
Nie lubię takich ludzi ,na prawdę. Z jazdy, z forum, z wszystkiego innego z czym jest związany rower i z czego czerpiesz pasje każdy powinien mieć konkretnego funa i to się liczy.
A temat jest na prawdę spokooo...

ArthurGreen naprawdę nie wiem co ty masz do tego tematu... Jest w offtop i dobrze, można pogadać bez spiny itp... Aż tu nagle taki drugi Steel2 mówi że temat EMO i że go może zamknąć. Ty chyba nie wiesz co znaczy EMO w takim razie. Ja temat popieram bo można sobie pogadać, popisać bez spiny i z humorem.
A co do moich zdarzeń, to ostatnio była sytuacja:
Siedzę sobie na ławce koło miejscówki (dokładnie AWF w Krk) i czekam na kolegę żeby sobie pośmigać. Nagle jedzie małe dziecko na składaku i jego tata. I mały taki tekst:
"Tato, patrz jaki fajny rower, też chce taki mieć"
Tata na to:
"Nie, narazie masz ten."
Syn:
"No to chociaż mogę tam sobie pojeździć? Oni skaczą na dużych skoczniach a ja bym sobie poskakał na malutkich skoczenkach tam."
Po prostu myślałem że spadnę z ławki i nie wstanę ze śmiechu.